Data: 2003-12-05 00:46:14
Temat: Re: Książe ..../|^|^|\
Od: "eTaTa" <e...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:bqodn3.3vs6p75.1@ghost.h236999e8.invalid...
>
> "tren R" w news:bqn511$22gt$1@news2.ipartners.pl...
> /.../
Czyście... ocipieli!
Głaski, lizy, piania śpiewy?
Radoś ducha chcecie zabić?
Won, od rymów!
Nie dla draki
pisał sobie wieszcz do wieszcza
Dziada poznasz, gdy w pieleszczach
Starą babę se umieszcza.
> > > >> czyliż nie jest to bytów
> > > >> bez potrzeby mnożenie?
> > > >> rymy wszak wśród nie_rymów
> > > >> mają wyróżnienie
>
> > > > Jeśli mają, to pytam,
> > > > zrzucając wątpliwości.
> > > > Czy zgadzasz się Waść, by tam
> > > > złożono Twoje włości?
>
> > > Strzeżcie się, bracia mili
> > > - Tu chór się włączyć musi -
> > > Bo zaraz, w jednej chwili
> > > Chęć sławy Was udusi.
>
> > ni mniej ni więcej jednak
> > motyw zdobycia sławy
> > wszak zgłaszał nam amesiak
> > chyba - że dla zabawy
>
> Jest to całkiem możliwe -
> jak znam tego Chochlika.
> Podkręci coś żarliwie
> a potem cichcem zmyka...
Gdy rym tłucze się po rynnie
tak mi gula w gardle zadrga
Jakby dzwony nędzy biły
Jak szarpała mnie podagra
(i prostata)
> > > >> ale okoniem nie stawam
> > > >> jeśli wola czyja
> > > >> przegłosuje me slowa
> > > >> nie będe darł ryja
>
> > > > W takim razie stanęło
> > > > na tym zamyśle skromnym.
> > > > Buduj Waść dalej dzieło
> > > > swej sławy wiekopomne.
>
> > > Gdzie skromność, skoro sławą
> > > Poetów Bóg przyodział
> > > Jak hetmana buławą
> > > Klawiszem więźniów oddział.
>
> > skromność niech precz umyka!
> > każdy swą rolę zagrał
> > zejdźmyż już więc z barykad
> > a wejdźmy na piedestał
>
> Ja tutaj wtrącę skromnie.
> Piedestał dość szeroki.
> Sądzę, że gdzieś koło mnie
> miejsce na pućka loki.
Toć usłużnie miejsce zrobie
i dla pućka i dla mistrzów
lecz gdy przyjdzie moja chwila
To ja piwo wypić wolę :-))
>
> > > >> a i jeszcze cacanki
> > > >> poczynię niewielkie
> > > >> że gdy dział zaistnieje
> > > >> wpuszcze tam kropelkę..
>
> > > > Wieniec Ci będzie za to,
> > > > laurowy nad mistrzami.
> > > > (Ciekawe co Oskar na to
> > > > ten, co to kunkretami ;).
>
> > > A język Trenerowy
> > > Jak zwykle trafia w sedno
> > > I rymy z Częstochowy
> > > Przeszkadzać nam nie będą.
Będą!!!
Zawszeć i wszędzieć
Choć co Bóg złączył...
Ten rozłączyć może
I żaden Wam
Puciek! I JeT!
nie pomoże!
Cacanki Trenowe
Ja wydoję
krowę
Matkę królów mlecznych
obusiecznych
walecznych
Na których postawie
pobawię się w trawie :-)
> > a jesli już przeszkodzą
> > i dosyć rymów będzie
> > to bardzo ciemną nocą
> > spotkamy się w harendzie
>
> > i białym wierszem słowa
> > w nocy ciemność popłyną
> > pod koniec mądra głowa
> > weźmie 6 piwek na wynos
>
>
> > > > Zważmy więc sprawy sedno.
> > > > Nie chodzi o konkury,
> > > > lecz o formułę przednią,
> > > > co Talerz wzniesie w chmury.
> > > >
> > > > Nie ma tu, moim zdaniem,
> > > > nad wyraz lepszej Mody,
> > > > jak podniebne latanie.
> > > > Rozumu dla wygody.
>
> > wygody - swoja drogą
> > lecz czymże są wygody!
> > z obliczem skrytym togą
> > zbliżają się przygody!
>
> Wiersz mocnym jest orężem
> mocniejszym niźli szpada.
> Gdy więc się waść natężysz,
> tajemnic mrok wybadasz.
Latanie, wygoda, oręż?
Toć to przygoda
Teraz się odpręż,
wygarnę ja z rury
Bzdury!!!
>
> > > Pawły, Duchy, Pyzole
> > > Śpiewajcie pieśń tę z nami
> > > Bystrzaki i psychole,
> > > Nadludzie z szympansami.
>
> > i niechaj głos nasz rozbrzmiewa
> > w chatynkach, domach i blokach
> > i słońce niechaj ją spiewa
> > i księżyc w gęstych obłokach
>
> A nad lasami nocą
> niech się upiory snują.
> I strzegą swoją mocą
> tych co w klawisze kują.
Śpiewajcie, śpiewajcie.
Peany, Bogurodzice i Psalmy
Poprawcie koafiury
i possajcie palce
De mentum is pijaken :-)
Fermentum iz draken
(też foldzwagen)
> > > > A tych, co wieszcza tęsknie
> > > > częstokroć wspominają.
> > > > Odeślem na poezję.
> > > > Niech tam się ugadają.
>
> > w ogóle wszystkich możemy
> > odesłać gdzie bądź i wszędzie
> > co wtedy jednak tu z nami
> > jesli nikogo nie będzie?
>
> Mniemam, że nawet gdyby
> wypłoszyć ogródek cały.
> Zniknie on tylko na niby,
> pozostawiając swe gały.
>
> A gały czyste niewieście
> piękniejsze często niż słowa.
> Jak rodzyneczki w cieście,
> milcząca ich rozmowa.
Zemdliło mnie i leżę :-))
W ciastkach ubabrany
To jak brzmiały peany
czyż tak?
"Chcę do mamy!"
>
>
> ^Ô^
Przepraszam ;-))
Co się ptaszkowi ptaszka porobiło?
ett
Stabilność, to nie wegetatywność,
a kontrolowana falowość.
Samokontrolowalna! :-))
|