Data: 2003-12-26 08:58:55
Temat: Re: Książki pierwszej pomocy
Od: ".jacekb." <kenton[USUN_TE_DUZE_LITERY]@op.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "zielsko" <zielsko_p@WYTNIJ_TOtlen.pl> napisał w wiadomości
news:pan.2003.12.23.14.47.13.705432@zielona...
> On Mon, 22 Dec 2003 19:36:41 +0100, .jacekb. wrote in
<bs7dd6$g68$1@atlantis.news.tpi.pl>:
>
>
> > no to tyle....
>
> E tam zrobili prezent i opublikowali Pużyńskiego :)
Pużyński jest tam chyba już ponad rok opublikowany, zresztą są momenty na
ich stronie gdzie się Porządnie gubię - z psychologii nagle przechodzą do
metafizykji i astrologii i ciał astralnych i klapa! ale co do materiału - to
jest go tam sporo, mało gdzie się zdarza, aby ktoś coś udostępniał.
> Jak tam egzaminy?
na kilka dni zupełnie wycieły mnie z życia tzn. prosto z pracy w pocuiąg do
Katowic, powrót około 22.00 (bo egz. około 16.00) i tak wkółko przez kilka
dni. Mało tego - w pierewszy dzień pisemnego przywalili ,mi karę za jazdę
poc. osobowym w "jedynce" - okazało się że dwa dni wcześniej sioę ustawa
zmieniła - oczywiście NIE zapłacę tego, tylko złożę zażalenie na kontrolera
za jego zachowanie (zresztą już to zrobiłem) - w tym dniu PKP sobie
strajkowało i nuie byłbym sobą, gdybym nie zapytał czy PKP w taki sposób
zamierza ratować swoją sytuację - hmmm, komuś pomagałem takie pisemka też
pidsać i jest w porządku, no ale jak ja miałem siąść to czekjałem do
ostatniej chwili. Tak więc wyglądał SPOKOJNIE mój pierwszy dzień egz.
pisemnego.
Tak czy siak, ustne już po bólu i pisemne też. Jakoś tak się porobiło
ostanio, że nawet nie byłem zainteresowany stresem, nie było jakiegoś
takiego podniecenia nerwowego - chociaż... było, gdy słyszałem jak się
ludzie trzęsą jak galarety, i reagowałem w ten sposób że bardzo wyraźnie
sobie nie życzę, aby roznosili po całym korytarzu te hormony strachu.
Egzaminy bardzo dobrze - ustne same "5" jedna "4" z języka (ale nie
angielskiego niestety i niemieckiego) no a pisemne - nie wiem jeszcze, ale
też tak się mniejwięcej spodziewam - chciałbym z psychopatków, deprechy i
schiz. mieć maxymalne noty, podejrzewam że tak chyba będzie, no, ale czas
pokaże (mają czas chyba do 9 stycznia)
> Błogosławionego i radosnego świętowania narodzenia Pana.
> Jacku.
Dzięki, a ponieważ życzeń nigdy nie uważałem za konkurs recytatorski i
ponadto nie potrafię pięknie formuować zdań, to życzę przyjemnych świąt,
okresu poświątecznego, zaliczenia wszystkich egzaminów i złotej rybki
znoszącej złote jajka... no chyba coś przekombinowałem z tą rybką, ale nauka
teraz potrafi zdziałać cuda...
|