Data: 2012-11-11 22:19:29
Temat: Re: Kubek czystej wody
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:k7okla$8tq$1@news.icm.edu.pl...
>W dniu 2012-11-11 00:16, Chiron pisze:
>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:k7mkqg$668$1@news.icm.edu.pl...
>>>> Oczywiście w żadne zbiegi okoliczności nie werzę. Wydaje mi się, że ten
>>>> temat Cię zainteresował na tyle, że przyciągasz do siebie ludzi,
>>>> zdarzenia- które są odpowiedziami na Twoje pytania. Oczywiście-
>>>> interpretacja tych odpowiedzi może być wyłącznie Twoja:-).
>>>
>>> Wiesz, odpowiedź jest o wiele bardziej trywialna. Mogliśmy pójść na
>>> seans w jednym konkretnym kinie na określoną godzinę, żeby się zmieścić
>>> w czasie. Ten film wpasował się idealnie, a że Merylkę uwielbiam, więc
>>> nie było wątpliwości.
>> To Twoje wytłumaczenie. Praktycznie wszystko tak można tłumaczyć. Czy
>> naprawdę w Twoim życiu tak nie jest, że kiedy szukasz mocno jakiejś
>> odpowiedzi-
>
> Wiesz, dzisiaj byłam na "Hotelu Transylwania". Chyba szukałam odpowiedzi
> na to, jak sobie poradzić z pewnym psp-owym wampirkiem. ;)
>
> Zastanów się w pierwszej kolejności, na co TY odpowiedzi w swym życiu
> szukasz, bo prawda jest taka, Chironie, że to Ty zacząłeś w tym podwątku
> rozmawiać o małżeństwie. Nawet nagle ograniczyłeś rozmowę tylko do tego,
> wycinając z moich wypowiedzi inne kwestie, w czym okazałeś pełnię swoich
> projekcji.
Hmm- przeczytałem raz jeszcze. Pisaliśmy o somie i psyche- Ty podałas
przykład małżeństwa, a ja się go trzymałem- bo mi "zagrał". OK. Swoich
projekcji tam nie widzę. Więcej- odnosze teraz wrażenie, że nasapiło coś
takiego: Ty uznałaś, że ja uznałem, więc zapewne...:-))). To znaczy- o ile
dobrze zrozumiałem- odebrałeaś mój post jako coś w rodzaju sugestii na temat
Twojego związku, a to zapewne było by projekcją. Tak to zrozumiałem. Problem
w tym, że tam nie ma jakichkolwiek podtekstów. Ot- czasem człowiek pójdzie
jakimś skojarzeniem- ale to wszystko były moje skojarzenia, i mnie
dotyczące. Bardziej "pieściłem" myśl, że tak fajnie ujęłaś somę i psyche
jako małżeństwo- i jak to wygląda (w szczególności od strony chorób) w moim
małłżeństwie. MOIM.
>> to zaczynają się wokół Ciebie dziać rzeczy, które tę odpwiedź Ci niosą?
>
> Ja myślę, że to jest trochę inaczej - kiedy mnie coś frapuje - czy
> poszukuję na coś odpowiedzi, jak to ująłeś - wyostrzam sobie zmysły na
> określoną tematykę, zaczynam wokół zauważać coś, na co w innym stanie
> psychicznym bym w ogóle nie zwróciła uwagi. I to często w nadmiarze! Na
> tej samej zasadzie, na jakiej kobiety w ciąży wyłapują wokół wszystkie
> kobiety w ciąży albo rzucający palenie widzi wokół samych palaczy i nagle
> ze zdziwieniem stwierdza, jak ich jest wielu i że cały świat się
> sprzysiągł, by mu rzucanie utrudnić. ;)
>
No tu się zgadzam, i nie zgadzam:-). To takie: "tak, ale..":-). OK- palacz
zobaczy wokół siebie samych palaczy a takze rzucających palenie- i wysłucha
ich historii. Kiedyś by nie zwrócił na te historie uwagi żadnej. Tyle, że on
w sposób fizyczny ściąga tych ludzi do siebie w nadmiarze. Dosłownie. Jak to
działa? Nie wiem. Jednak działa- i tak też uczą na kursach "Silvy". No ale z
tym się nie zgodziłaś juz kiedyś- więc teraz też pewno nie:-)
--
--
demokracja to rządy osłów, prowadzonych przez hieny
Arystoteles
Chiron
|