Kucznia elektryczna

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 26

11. Data: 2006-07-07 10:15:45

Temat: Re: Kucznia elektryczna
Od: " BrunoJ" <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

m...@p...pl (McMac) napisał(a):

> On Thu, 6 Jul 2006 19:29:34 +0200, "Jacek" <n...@w...pl> wrote:
>
> >Nie wdając się w szczegóły sprawdziłem ostatni rachunek: 591 kWh za okres
> >niecałych 7 tygodni czyli jakieś 350 kWh na miesiąc.
>
> 350 kWh to jest chyba coś 100 zł z kawałkiem. Skoro teraz płacisz 100 zł/mc
> więcej za prąd, to poprzednio ile płaciłeś miesięcznie? 20 zł?
Nie, nie. On placi 100zl wiecej niz poprzednio uzywajac gazu.
Czyli w tych 20zl miescil sie i prad i gaz ;-)
Zarty zartami, a sami widzicie ze nie jest chyba tak strasznie jak to sie
probuje przedstawiac. Jesli jeszcze wziac pod uwage ze jedynym odbiornikiem
gazu byla kuchenka to polowa kosztow gazu to oplaty stale...
poza tym bede z uporem podkreslal niewymierne (a moze czesciowo wymierne?)
zalety kuchni elektrycznej. Od nieobecnosci gazu w budynku zaczynajac,
a na czystych niezazolconych scianach konczac.

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

12. Data: 2006-07-07 11:13:40

Temat: Re: Kucznia elektryczna
Od: "Jacek" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dokładnie 162,57 zł

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

13. Data: 2006-07-07 11:55:33

Temat: Re: Kucznia elektryczna
Od: " BrunoJ" <b...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jacek <n...@w...pl> napisał(a):

> Dokładnie 162,57 zł
Czyli poprzednio placiles 60 za prad + gaz lacznie?
Przy tej samej ilosci wszystkich innych odbiornikow?

pozdrawiam
Bruno

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

14. Data: 2006-07-07 13:22:55

Temat: Re: Kucznia elektryczna
Od: "Jacek" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Nie mam dokładnej odpowiedzi, bo nie mam osobnego licznika na samą kuchnię.
Poza tym na gazie (jak pisałem) mało kiedy sie piekło a teraz praktycznie co
2, 3 dni piekarnik leci, więc zużycie poszło na pewno w górę. Dodatkowo
zmieniłem w kuchi oświetlenie ze świetlówkowego na halogeny. Gaz mam poza
tym do grzania ciepłej wody i w zimie do CO.
Krótko po zmiane gazu na prąd analizowałem rachunki przez 2 miesiące i
wyszło mi, że na gazie mam 20-30 zł mniej a na prądzie 120-130 więcej, więc
płacę średnio stówę więcej.
Teraz sąsiad namawia mnie na pożegnanie się z telefonem TPSA i założeniem
jakiegoś telefonicznego wynalazku przez internet - ma być własnie stówa
oszczędności
Jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

15. Data: 2006-07-07 14:42:44

Temat: Re: Kucznia elektryczna
Od: "Arbiter" <@arbiter.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jacek" <n...@w...pl> napisał w wiadomości
news:e8lnaq$2fk$1@nemesis.news.tpi.pl...

> Krótko po zmiane gazu na prąd analizowałem rachunki przez 2 miesiące i
> wyszło mi, że na gazie mam 20-30 zł mniej a na prądzie 120-130 więcej,
więc
> płacę średnio stówę więcej.

ogolnie zamotane to są wyniki obciazone roznymi czynnikami wiec nie
podawałbym ich jako przykład, bo ludzie to czytają a potem powielają mity o
wysokich kosztach kuchni elektrycznej

> Teraz sąsiad namawia mnie na pożegnanie się z telefonem TPSA i założeniem
> jakiegoś telefonicznego wynalazku przez internet - ma być własnie stówa

Ogolnie telefonia VOIP to super rozwiazanie - sam z tego korzystam .
Oszczednosci sa takie - w tpsa mialem abonament socjalny i nic nie dzwonilem
prawie. kosztowało to koło 27PLN. Teraz za 27PLN miesiecznie dzwonie w
polsce i w Europie - starcza na 245 minut, mam dostep do billingów, CLIP
itp. A abonamentu nie ma żadnego wiec poki nie dzwonie to nie ma kosztow.

Z tym taniej o stówe to tak samo jak z kuchnią elektryczną drozej o stówę:)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

16. Data: 2006-07-07 16:52:11

Temat: Re: Kucznia elektryczna
Od: "Jacek" <n...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

a propos jeszcze kuchni elektrycznej:
Daaawno temu na pracowni fizycznej robiliśmy doswiadczenie "pomiar
sprawności grzejnika" czy coś w tym stylu. Polegało to na ogrzewaniu
odmierzonej ilości wody o ileś tam stopni kolejno grzałką nurkową, kuchenką
elektryczną z płytą metalową i kuchenką elektryczną z płytą ceramiczną i
spiralą (zupełny antyk).
Wyniki pamiętam do dziś bo były ciekawe grzałka nurkowa miała 98, czy 99 %
sprawności, kuchenka z płytą coś koło 55 , a ta ze spiralą ok. 50. Naczynie
miało średnicę zakrywającą całą płytę.
Podejrzewam, że współczesne kuchnie z dobrze dopasowanym garnkiem mają dużo
lepsze przekazywanie ciepła ale nie sądzę, żeby można było spodziewać się
sprawności ponad 75-80%.
Kuchnia gazowa ma sprawność (oczywiście gdy płomień jest nie za duzy) też w
granicach 70-75%
Swoją drogą warto by było podłączyć kuchnię przez watomierz lub osobny
licznik i zmierzyć sprawność zagrzania np. garnka wody
Jacek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

17. Data: 2006-07-07 19:38:05

Temat: Re: Kucznia elektryczna
Od: greg_sun <w...@p...wytnij.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Jacek napisał(a):
> a propos jeszcze kuchni elektrycznej:
> Daaawno temu na pracowni fizycznej robiliśmy doswiadczenie "pomiar
> sprawności grzejnika" czy coś w tym stylu. Polegało to na ogrzewaniu
> odmierzonej ilości wody o ileś tam stopni kolejno grzałką nurkową, kuchenką
> elektryczną z płytą metalową i kuchenką elektryczną z płytą ceramiczną i
> spiralą (zupełny antyk).
> Wyniki pamiętam do dziś bo były ciekawe grzałka nurkowa miała 98, czy 99 %
> sprawności, kuchenka z płytą coś koło 55 , a ta ze spiralą ok. 50. Naczynie
> miało średnicę zakrywającą całą płytę.
> Podejrzewam, że współczesne kuchnie z dobrze dopasowanym garnkiem mają dużo
> lepsze przekazywanie ciepła ale nie sądzę, żeby można było spodziewać się
> sprawności ponad 75-80%.
> Kuchnia gazowa ma sprawność (oczywiście gdy płomień jest nie za duzy) też w
> granicach 70-75%
> Swoją drogą warto by było podłączyć kuchnię przez watomierz lub osobny
> licznik i zmierzyć sprawność zagrzania np. garnka wody

Bo na kuchence ceramicznej trzeba się nauczyć gotować. Wygląda to trochę
inaczej niż na gazie. Przede wszystkim gotować w garnkach z grubym
płaskim dnem i zawsze pod przykryciem, garnki emaliowane się do tego
celu nie nadają. Wodę na herbatę, kawę, na zupę należy gotować nie na
płycie ale w czajniku elektrycznym !!! (ma wyższą sprawność=oszczędza
energię). Zagotowanie wody na płycie ustawionej na full trwa wieczność .
U mnie po zastosowaniu się do powyższych wskazówek wychodzi może 20%
więcej niż na gazie

--
greg_sun

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

18. Data: 2006-07-08 22:49:25

Temat: Re: Kucznia elektryczna
Od: "Mustafa" <M...@b...xx> szukaj wiadomości tego autora

> Kwestia gustu, ja w kolejnym miejscu zamieszkania wywalilem kuchnie gazowa
> i wstawilem elektryczna, dla wygody, bezpieczenstwa i czystosci.

Dla czystości się zgodzę bo wystarczy przetrześ szmatkę ale bezpieczeństwo i
wygoda ??
Dla mnie kuchnia elektryczna nie ma nic wspólnego z wygodą.
W gazowej zapalam - grzeje, wyłączam - nie grzeje.
Nawet w najnowocześniejszych płytach elektrycznych za tys. zł czas reakcji
jest bez porównania dłuższy niż w gazowych
A np przy kipiącym mleku ma to dość spore znaczenie.
A co do bezpieczeństwa.... hmm.... a jakie to niebezpieczeństwa czyhają na
użytkownika kuchni gazowej ??? ;)))))))

> Jak bede chcial przemeblowac kuchnie to ja po prostu przestawie,
> a nie bede placil fachowcowi za przerobke (nielegalna zreszta).

Tak się składa że 90% ludzi robi kuchnie (meble) na zamówienie i
przemeblowanie równa się zmiana całej kuchni
Myślisz że 50zł za przeniesienie kuchni przy wydawanych kilku tys na meble
raz na XX lat ma jakieś znaczenie ??
A poza tym można kuchnię gaową podłaczyć przewodem elastycznym ? I co jest
nielegalnego w przestawieniu takiej kuchenki ???

> Z kuchnia gazowa jest jak z instalacjami LPG w autach - jedyny plus
> to potencjalna oszczednosc kosztow uzytkowania.

Widzisz... to nie jest oszczędność "potencjalna" tylko jak najbardziej
"kinetyczna" co łatwo zauważyć odwiedzając stacje benzynowe ;))))
Mówiąc wprost, w tym przypadku koszty podróżowania są 2 razy mniejsze.
A wady ?? Jedyną wadą jest konieczność znalezienia miejsca na koło zapasowe

Podsumowując:
dyskusje na temat elektryczna - gazowa są jak dyskusje o wyższości świąt
Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej Nocy. Gdyby jedna z tych kuchni była
we wszystkim lepsza to ta druga byłaby na wymarciu. A żadna nie jest ;)))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

19. Data: 2006-07-09 10:27:58

Temat: Re: Kucznia elektryczna
Od: "Tomek" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jacek napisał(a):
> > a propos jeszcze kuchni elektrycznej:
> > Daaawno temu na pracowni fizycznej robiliśmy doswiadczenie "pomiar
> > sprawności grzejnika" czy coś w tym stylu. Polegało to na ogrzewaniu
> > odmierzonej ilości wody o ileś tam stopni kolejno grzałką nurkową, kuchenką
> > elektryczną z płytą metalową i kuchenką elektryczną z płytą ceramiczną i
> > spiralą (zupełny antyk).
> > Wyniki pamiętam do dziś bo były ciekawe grzałka nurkowa miała 98, czy 99 %
> > sprawności, kuchenka z płytą coś koło 55 , a ta ze spiralą ok. 50. Naczynie
> > miało średnicę zakrywającą całą płytę.
> > Podejrzewam, że współczesne kuchnie z dobrze dopasowanym garnkiem mają dużo
> > lepsze przekazywanie ciepła ale nie sądzę, żeby można było spodziewać się
> > sprawności ponad 75-80%.
> > Kuchnia gazowa ma sprawność (oczywiście gdy płomień jest nie za duzy) też w
> > granicach 70-75%
> > Swoją drogą warto by było podłączyć kuchnię przez watomierz lub osobny
> > licznik i zmierzyć sprawność zagrzania np. garnka wody
>
> Bo na kuchence ceramicznej trzeba się nauczyć gotować. Wygląda to trochę
> inaczej niż na gazie. Przede wszystkim gotować w garnkach z grubym
> płaskim dnem i zawsze pod przykryciem, garnki emaliowane się do tego
> celu nie nadają. Wodę na herbatę, kawę, na zupę należy gotować nie na
> płycie ale w czajniku elektrycznym !!! (ma wyższą sprawność=oszczędza
> energię). Zagotowanie wody na płycie ustawionej na full trwa wieczność .
> U mnie po zastosowaniu się do powyższych wskazówek wychodzi może 20%
> więcej niż na gazie
>
> --
> greg_sun
Bo na kuchence ceramicznej trzeba się nauczyć gotować. Teraz dołożyłeś do pieca.
Na kuchence gazowej obowiązują te same zasady. I nie wynikają one na czym się
gotuje tylko z właściwości garów. W garnku zrobionym z polerowanej blachy
nierdzewnej pod przykryciem daję się gotować na świeczce. Spróbuj na
elektrycznej dzem zrobić. Albo jak padnie ciepła woda ugrzać wode na mycie. Tomek

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

20. Data: 2006-07-09 11:02:02

Temat: Re: Kucznia elektryczna
Od: "Piotr_boncza" <o...@m...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Mustafa" <M...@b...xx> napisał w wiadomości
news:e8pcub$p5r$1@nemesis.news.tpi.pl...

> A poza tym można kuchnię gazową podłaczyć przewodem elastycznym ?

Można i każdemu z klientów polecam to rozwiązanie.

> I co jest nielegalnego w przestawieniu takiej kuchenki ???

No jest trochę. Niestety firmy meblowe nie zwracają uwagi na takie
pierdoły jak próba szczelności i właściwa lokalizacja kuchenki.
Najczęściej spotykane przeze mnie wady to (kolejność w/g wagi):
1. komora gazowa w przestrzeni pod płytą (nieszczelności + brak
wentylacji) czekamy tylko na iskrę :-(
2. zamaskowanie zaworu gazowego - w razie awarii trzeba zamykać przy
gazomierzu a to może potrwać znaczącą chwilę dłużej;
3. kuchenka/blat umieszczone zbyt blisko okna;
4. przerabianie instalacji oryginalnie (zgodnie z przepisami)
biegnącej przy suficie, na biegnącą pod blatem albo przy podłodze;
5. kuchenka/blat umieszczone zbyt blisko łatwopalnych mebli;
6. brak uchwytów na instalacji, szczególnie groźne w przypadku
podłączenia kuchenki przewodem elastycznym.

przypominam ;-) w razie pożaru patelni do gaszenia używać wyłącznie
mąki!

pozdrawiam Piotr