"patrycja." news:b67ks7$b35$1@nemesis.news.tpi.pl

Co do Twojego kulawego tytułu to faktycznie jestem torchę kulawy, bo jakaś
Twoja koleżanka "rolkowiczka" przy krakowskich Błoniach - dzisiaj koło 19
godziny - się we mnie w...........................................ła (jedzie
i nagle buch zawraca po łuku i wjechała prosto we mnie - nawet się nie
obejrzała franca przed wykonaniem manewru) i mi trochę kierownicę w rowerze
zmasakrowała, rozwaliłem sobie kolano i łokieć.
Wiązana tam równa poleciała.
Koleżanka była trochę bardziej zmasakrowana, bo jak taka rozpędzona masa w
nią wjechała.... :D
Rolkowcy zachowują się tu jak święte krowy.
Od dziś już jestem cięty na max do kwadratu (bo dotychczas byłem trylko
cięty na max) na wszystkich rolkowców, bo się rozwalają po całym pasie i
jeszcze wjeżdżają na pas dla rowerów po którym ja prawidłowo jechałem.
Wystrzelać wszystkich tępych rolkowców.

> jesteś zdenerwowany? ;D

Patrz wyżej.

> daj mi jeszcze trochę czasu :]

Czas pokuty się kończy.

> cieplej niż zwykle,

U mnie nie ma cieplej.
Po dzisiejszym wypadku jest wrzątek.
Gotuję się cały.