Strona główna Grupy pl.sci.medycyna Kurzajki...Prosze o pomoc!

Grupy

Szukaj w grupach

 

Kurzajki...Prosze o pomoc!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 18


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-01-08 19:49:00

Temat: Kurzajki...Prosze o pomoc!
Od: "Edyta & Roly" <k...@r...com> szukaj wiadomości tego autora

Czesc!
Moja corka, ktora ma 3 latka dostala kurzejek. O ile dobrze rozumniem na
ogul one objawijaja sie na dloniach, rekach I stopach. Nie minej jednak
moja cora ma je na twarzy! Od kilu miesicy walczymy z tym bez skutku! Moim
nastepnym krokiem jest homopatja lub wschodnia medycyna.
Czy moze ktos zasugerowac jak to moge wzalczyc?



Edyta

----
To reply take off rogers pants.
----





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2003-01-08 20:47:04

Temat: Re: Kurzajki...Prosze o pomoc!
Od: "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Edyta & Roly wrote:
> Czesc!
> Moja corka, ktora ma 3 latka dostala kurzejek. O ile dobrze [...]


Temat często występujący na grupie, także w archiwum powinnaś znaleźć
wszystko na ten temat. Skorzystaj z http://groups.google.pl a jako hasło
wpisz poniższe wyrażenie (w całości):

kurzajki group:pl.sci.medycyna

Poza tym nie zaszkodzi pójść z tym do dermatologa ;-).

Pozdrawiam, andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2003-01-09 17:29:39

Temat: Re: Kurzajki...Prosze o pomoc!
Od: "Edyta & Roly" <k...@r...com> szukaj wiadomości tego autora

Czesc Andrzej,

Nawet nie pomyslalam aby zerknac w archiwum po wjecej informacji.
Jesli chodzi o dermatologa to mam juz dosc patrzenia sie jak on rozklada
rece. Corka dostala krem (wiciag kawasu z witaminy A 0.05% CR), ktory ma
minimalne dzialanie. Wydaje sie, ze za kazdym razem gdy zwalcze jedna
kurzjeke trzy nowe sie ukazuja :-/
Oceniajac na podstwie tego co przeczytlam do tej pory na ten temat czas jest
najleprzum lekarstwem. Problem jest w tym, ze ja nie mam zbyt duzo czasu.
Cora idzie do szkoly w tym roky a wiesz jak dokuczliwe moga byc dzieci.
Podejrzewam, ze ona nawet dostaje just compleksu, pomimo tego, ze rozmowy na
ten temat so utrzymywane do minimum.

Do zobzczenia,

Edyta

----
To reply take off rogers pants.
----




"Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> wrote in message
news:avi2pr$php$1@news.onet.pl...
> > Edyta & Roly wrote:
> > Czesc!
> > Moja corka, ktora ma 3 latka dostala kurzejek. O ile dobrze [...]
>
>
> Temat często występujący na grupie, także w archiwum powinnaś znaleźć
> wszystko na ten temat. Skorzystaj z http://groups.google.pl a jako hasło
> wpisz poniższe wyrażenie (w całości):
>
> kurzajki group:pl.sci.medycyna
>
> Poza tym nie zaszkodzi pójść z tym do dermatologa ;-).
>
> Pozdrawiam, andrzej
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2003-01-10 18:16:38

Temat: Re: Kurzajki...Prosze o pomoc!
Od: "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Edyta & Roly wrote:
> Czesc Andrzej,
>
> Nawet nie pomyslalam aby zerknac w archiwum po wjecej informacji.
> Jesli chodzi o dermatologa to mam juz dosc patrzenia sie jak on
> rozklada rece. Corka dostala krem (wiciag kawasu z witaminy A 0.05%
> CR), ktory ma minimalne dzialanie. Wydaje sie, ze za kazdym razem
> gdy zwalcze jedna kurzjeke trzy nowe sie ukazuja :-/
> Oceniajac na podstwie tego co przeczytlam do tej pory na ten temat
> czas jest najleprzum lekarstwem. Problem jest w tym, ze ja nie mam
> zbyt duzo czasu. Cora idzie do szkoly w tym roky a wiesz jak
> dokuczliwe moga byc dzieci. Podejrzewam, ze ona nawet dostaje just
> compleksu, pomimo tego, ze rozmowy na ten temat so utrzymywane do
> minimum.
>
> Do zobzczenia,
>
> Edyta
>

Nie należę do ludzi, którzy negują, w jakim bądź stopniu zdobycze
współczesnej medycyny. Jednak moim zdaniem wielka szkoda, że większość
lekarzy nie interesuje się alternatywnymi metodami leczenia. W niegroźnych
dolegliwościach często takie metody nie są gorsze od leków chemicznych, a z
reguły o wiele mniej szkodzą. Mam nadzieję, że w archiwum znalazłaś jakieś
metody "babuni", które spróbujesz wykorzystać. Najlepiej ich działanie
wypróbować na jednej kurzajce, która znajduje się poza twarzą. Ze wszech
miar trzeba uważać, aby córce nie zostały blizny na Twarzy. W dorosłym życiu
będzie to dla niej bardzo ważne.

Jeżeli kurzajki na nowo się pojawiają, to wydaje się, że problem tkwi w
układzie odpornościowym dziecka. Być może z czasem układ sobie z tym sam
poradzi. Jednak nie zaszkodzi starać się go jakoś wzmocnić.

Pozdrawiam, andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2003-01-11 00:44:30

Temat: Re: Kurzajki...Prosze o pomoc!
Od: Kaja <k...@B...poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Fri, 10 Jan 2003 19:16:38 +0100,"Andrzej Glowacki"
<f...@p...onet.pl>, napisał/a:

> Jeżeli kurzajki na nowo się pojawiają, to wydaje się, że problem tkwi w
> układzie odpornościowym dziecka. Być może z czasem układ sobie z tym sam
> poradzi. Jednak nie zaszkodzi starać się go jakoś wzmocnić.

ROTFL
Kurzajki są zaraźliwe i po prostu się przenoszą.

--
Pozdrawiam;
Kaja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


6. Data: 2003-01-11 09:44:58

Temat: Re: Kurzajki...Prosze o pomoc!
Od: "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Kaja wrote:
> Fri, 10 Jan 2003 19:16:38 +0100,"Andrzej Glowacki"
> <f...@p...onet.pl>, napisał/a:
>
>> Jeżeli kurzajki na nowo się pojawiają, to wydaje się, że problem
>> tkwi w układzie odpornościowym dziecka. Być może z czasem układ
>> sobie z tym sam poradzi. Jednak nie zaszkodzi starać się go jakoś
>> wzmocnić.
>
> ROTFL
> Kurzajki są zaraźliwe i po prostu się przenoszą.

Wiem, że lubisz krytykować innych i pogodziłem się już z tym ;-). Jednak w
tym wypadku należy się małe sprostowanie. To, że są "zaraźliwe", właśnie ma
bardzo wiele wspólnego z naszym układem odpornościowym. Są ludzie, którzy
nigdy nie mieli widocznych kurzajek, inni po jednej kurzajce uodparniają się
na wirusa, który je wywołuje, a u jeszcze innych układ odpornościowy nie
radzi sobie z wirusem i pojawiają się coraz to nowe.

Pozdrawiam, andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


7. Data: 2003-01-11 15:00:11

Temat: Re: Kurzajki...Prosze o pomoc!
Od: "rena" <r...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Kaja" <k...@B...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
news:u2xe5u6h0u7w.2cjy2n9tv4dm.dlg@40tude.net...

> Kurzajki są zaraźliwe i po prostu się przenoszą.


niezupelnie tak jest, jak piszesz. jedne sa zarazliwe. ale jak spada
odpornosc organizmu, to mozesz je zlapac z powietrza - ja tak nabawilam sie
1 kurzajki na stopie 7 lat temu. 7 lat intensywnie z nimi bezskutecznie
walcze, o czym pisalam tu wiele razy. nie zarazilam sie na pewno od nikogo.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


8. Data: 2003-01-11 21:34:41

Temat: Re: Kurzajki...Prosze o pomoc!
Od: Kaja <k...@B...poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Sat, 11 Jan 2003 16:00:11 +0100,"rena" <r...@p...pl>, napisał/a:

> Użytkownik "Kaja" <k...@B...poczta.onet.pl> napisał w wiadomości
> news:u2xe5u6h0u7w.2cjy2n9tv4dm.dlg@40tude.net...

>> Kurzajki są zaraźliwe i po prostu się przenoszą.

>
> niezupelnie tak jest, jak piszesz. jedne sa zarazliwe. ale jak spada
> odpornosc organizmu, to mozesz je zlapac z powietrza - ja tak nabawilam sie
> 1 kurzajki na stopie 7 lat temu. 7 lat intensywnie z nimi bezskutecznie
> walcze, o czym pisalam tu wiele razy. nie zarazilam sie na pewno od nikogo.

Raczej na coś stąpnęłaś gołą stopką (może na plaży)i się zaraziłaś.
Ja natomiast zaraziłam się od kogoś kto miał kurzajki- przez podanie ręki.
Potem wypaliłam tą kurzajkę lapisem i odpukać już przez jakieś 15 lat nie
mam.

--
Pozdrawiam;
Kaja

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


9. Data: 2003-01-12 02:10:34

Temat: Re: Kurzajki...Prosze o pomoc!
Od: "Edyta & Roly" <k...@r...com> szukaj wiadomości tego autora





"Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> wrote in message
news:avn2ng$eok$1@news.onet.pl...
> Nie należę do ludzi, którzy negują, w jakim bądź stopniu zdobycze
> współczesnej medycyny. Jednak moim zdaniem wielka szkoda, że większość
> lekarzy nie interesuje się alternatywnymi metodami leczenia. W niegroźnych
> dolegliwościach często takie metody nie są gorsze od leków chemicznych, a
z
> reguły o wiele mniej szkodzą. Mam nadzieję, że w archiwum znalazłaś jakieś
> metody "babuni", które spróbujesz wykorzystać. Najlepiej ich działanie
> wypróbować na jednej kurzajce, która znajduje się poza twarzą. Ze wszech
> miar trzeba uważać, aby córce nie zostały blizny na Twarzy. W dorosłym
życiu
> będzie to dla niej bardzo ważne.
>
> Jeżeli kurzajki na nowo się pojawiają, to wydaje się, że problem tkwi w
> układzie odpornościowym dziecka. Być może z czasem układ sobie z tym sam
> poradzi. Jednak nie zaszkodzi starać się go jakoś wzmocnić.
>
> Pozdrawiam, andrzej
>
>

W ostatnich kilku dniach nawiazalam kontakt z kobieta, ktora zajmuje sie
wschodnia medycyna od dwudzistu paru lat. Jesetem bardzo ciekawa co z tego
wyniknie! A jak na razie stosuje miksturke, ktora dostalam od znajomej. O
ile sie nie myle zawiera ona spirytus i kit pszczeli (i moze cos jeszcze).
Napisze o rezultatach jesli jakie kolwiek beda.
Musze przyznac, ze jesem przekonana, ze corka dostala to swinstwo ode mine.
Z tym, ze nie zdawalam sobie sparawy z tego co mam poniewaz gdy ja je
dostaje wystarczy, ze ja narusze (lub rozdrapie) i one znikaja. Pojawiaja
sie one raz na jakis czas, ale gina tak szybko ja sie pojawiaja. Hmmm...no
coz...czas wszystko pokaze :-/


Edyta

P.S. Napakneles troche na temat ukaldu odpornosciowego...czy naprawde
sodzisz, ze to takze moze byc przyczyna tego? W jaki sposob moge wmocnic jej
organizm? Jej dieta (moim zdaniem) jest obszerna i zdrowa. Czy miales cos
konkretnego na mysli?



----
To reply take off rogers pants.
----


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


10. Data: 2003-01-12 10:38:05

Temat: Re: Kurzajki...Prosze o pomoc!
Od: "Andrzej Glowacki" <f...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Edyta & Roly wrote:
>
> W ostatnich kilku dniach nawiazalam kontakt z kobieta, ktora zajmuje
> sie wschodnia medycyna od dwudzistu paru lat. Jesetem bardzo ciekawa
> co z tego wyniknie! A jak na razie stosuje miksturke, ktora dostalam
> od znajomej. O ile sie nie myle zawiera ona spirytus i kit pszczeli
> (i moze cos jeszcze). Napisze o rezultatach jesli jakie kolwiek beda.
> Musze przyznac, ze jesem przekonana, ze corka dostala to swinstwo ode
> mine. Z tym, ze nie zdawalam sobie sparawy z tego co mam poniewaz gdy
> ja je dostaje wystarczy, ze ja narusze (lub rozdrapie) i one znikaja.
> Pojawiaja sie one raz na jakis czas, ale gina tak szybko ja sie
> pojawiaja. Hmmm...no coz...czas wszystko pokaze :-/
>
> Edyta
>
> P.S. Napakneles troche na temat ukaldu odpornosciowego...czy naprawde
> sodzisz, ze to takze moze byc przyczyna tego? W jaki sposob moge
> wmocnic jej organizm? Jej dieta (moim zdaniem) jest obszerna i
> zdrowa. Czy miales cos konkretnego na mysli?
>

Nasze zdrowie zależy przede wszystkim od sprawności naszego układu
odpornościowego. Gdy on mocno szwankuje, jak to ma miejsce na przykład w
przypadku AIDS, żadne leki nie są w stanie utrzymać nas przy życiu.
Natomiast gdy jest sprawny, to czasami dochodzi nawet do cudów, czyli do tak
zwanego niewytłumaczalnego cofnięcia się poważnych zmian nowotworowych.
Podczas wielkich epidemii, większość ludzi po zetknięciu się z
drobnoustrojami umierała. Byli jednak i tacy, którzy nawet pomagając chorym
opierali się chorobie. Ich życie właśnie ratował, ich dziwnie sprawny układ
odpornościowy.

Niektóre drobnoustroje po wniknięciu do naszego ciała, bądź nawet nasze
własne zmutowane i niebezpieczne dla nas komórki, potrafią ukryć się za
swego rodzaju otoczką i w ten sposób uniknąć konfrontacji z naszymi
komórkami odpornościowymi. Wtedy zadrapanie, o którym piszesz jest dla nich
"wyrokiem śmierci". Nasz układ odpornościowy to fascynujący temat. Jeżeli
interesuje Cię on bliżej, to odsyłam do dwóch książek, których tytuły
podałem w wątku "układ odpornościowy".

Wzmacnianie układu odpornościowego, jest sprawą złożoną. Trudno tutaj o
cudowny środek. Właściwie to on istnieje i jest nas tak blisko, że nie
zdajemy sobie z tego sprawy. Chodzi mi mianowicie, z jednej strony o zdrowy
tryb życia, a drugiej o eliminację czynników szkodliwych. Mówiąc konkretniej
chodzi o zdrowe odżywianie, odpowiedni odpoczynek, ruch na świeżym
powietrzu, rozsądny kontakt z promieniami słonecznymi, hartowanie, itd.

Pozdrawiam, andrzej


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

pigułka (logest) vs antybiotyk
Dna moczanowa
Atopowe zapalenie skóry (alergie skórne) - prosze o pomoc...
Antykoncepcja na liście leków refundowanych
Ktos ma pomysl czy to jakis wirus czy co ??

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »