« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2008-12-10 08:17:35
Temat: Re: Ł?czyć panele między pokojami, czy nie ł?czyć?Maniek4 <t...@p...fm> wrote:
> Jak sie rozdziawi, to bedzie mozna wstawic ten cud dylatacyjny
> prog.
Wtedy to może być kłopotliwe.
> Skad ta pewnosc, ze sie rozdziawi??
Pewnośc nie, ale przeświadczenie, że są na to duuuże szanse.
Zastanów się: masz dwa pomieszczenia, w każdym wielki arkusz
paneli, niezwiązany z podłożem ("pływający"), który bynajmniej
nieruchomo nie leży, tylko cały czas pracuje, choćby na skutek
zmian wilgotności powietrza. Jaka jest szansa na to, że w obu
pomieszczeniach te zmiany położenia (choćby i milimetrowe) będa
się odbywały synchronicznie i w tym samym kierunku?
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2008-12-10 09:06:44
Temat: Re: Ł?czyć panele między pokojami, czy nie ł?czyć?"Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> wrote in message
news:ghnnp0$eeq$1@node1.news.atman.pl...
> Maniek4 <t...@p...fm> wrote:
>
> > Jak sie rozdziawi, to bedzie mozna wstawic ten cud dylatacyjny
> > prog.
>
> Wtedy to może być kłopotliwe.
>
> > Skad ta pewnosc, ze sie rozdziawi??
>
> Pewnośc nie, ale przeświadczenie, że są na to duuuże szanse.
> Zastanów się: masz dwa pomieszczenia, w każdym wielki arkusz
> paneli, niezwiązany z podłożem ("pływający"), który bynajmniej
> nieruchomo nie leży, tylko cały czas pracuje, choćby na skutek
> zmian wilgotności powietrza. Jaka jest szansa na to, że w obu
> pomieszczeniach te zmiany położenia (choćby i milimetrowe) będa
> się odbywały synchronicznie i w tym samym kierunku?
Dokładnie, inna sprawa - są inne łączniki i progi niskoprofilowe a nawe
listwy do obróbki zwykłych progów. Miałem mieszkanie bez progów -
zlikwidowałem - z miejsca poprawił się komfort.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2008-12-10 09:53:51
Temat: Re: Ł?czyć panele między pokojami, czy nie ł?czyć?
Użytkownik "Jarek P." <jarek[kropka]p@gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:ghnnp0$eeq$1@node1.news.atman.pl...
> Maniek4 <t...@p...fm> wrote:
>
>> Jak sie rozdziawi, to bedzie mozna wstawic ten cud dylatacyjny prog.
>
> Wtedy to może być kłopotliwe.
>
>> Skad ta pewnosc, ze sie rozdziawi??
>
> Pewnośc nie, ale przeświadczenie, że są na to duuuże szanse. Zastanów się:
> masz dwa pomieszczenia, w każdym wielki arkusz paneli, niezwiązany z
> podłożem ("pływający"), który bynajmniej nieruchomo nie leży, tylko cały
> czas pracuje, choćby na skutek zmian wilgotności powietrza. Jaka jest
> szansa na to, że w obu pomieszczeniach te zmiany położenia (choćby i
> milimetrowe) będa się odbywały synchronicznie i w tym samym kierunku?
No topsz, pewnie masz racje. Ale i tak uwazam, ze pomieszczenia otwarte
wygladaja znacznie lepiej bez progow. Panele byc moze nie sa najlepszym
towarem do stosowania takich rozwiazan, dla tego tez jestem zwolennikiem
podlog drewnianych klejonych.
Pozdro.. TK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2008-12-10 13:29:24
Temat: Re: Ł?czyć panele między pokojami, czy nie ł?czyć?> Pewnośc nie, ale przeświadczenie, że są na to duuuże szanse. Zastanów się:
> masz dwa pomieszczenia, w każdym wielki arkusz paneli, niezwiązany z
> podłożem ("pływający"), który bynajmniej nieruchomo nie leży, tylko cały
> czas pracuje, choćby na skutek zmian wilgotności powietrza. Jaka jest
> szansa na to, że w obu pomieszczeniach te zmiany położenia (choćby i
> milimetrowe) będa się odbywały synchronicznie i w tym samym kierunku?
>
Przeświadczenie - piszesz ...
To zamącę trochę. Właśnie mija pięć lat jak osobiście położyłem
panele w całym mieszkaniu (trzy pokoje, przedpokój i kuchnia).
Gdyby nie "wypadek" z cieknącym kranem i "reakcją" paneli
z wodą - byłbym bardzo zadowolony. Nigdzie nie mam łączeń -
panele stanowią jedną płaszczyznę. Miałem trochę kłopotów przy
kładzeniu (miejscami trzeba było kłaść jakby "pod włos") ale udało
się (nawet w szafach wnękowych). Mnie bardziej to się podobało
(szczególnie uzyskanie jednej płaszczyzny - optycznie powiększyło
przestrzeń).
Pozdrawiam emarcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2008-12-10 14:02:09
Temat: Re: Ł?czyć panele między pokojami, czy nie ł?czyć?
> Pewnośc nie, ale przeświadczenie, że są na to duuuże szanse. Zastanów się:
> masz dwa pomieszczenia, w każdym wielki arkusz paneli, niezwiązany z
> podłożem ("pływający"), który bynajmniej nieruchomo nie leży, tylko cały
> czas pracuje, choćby na skutek zmian wilgotności powietrza. Jaka jest
> szansa na to, że w obu pomieszczeniach te zmiany położenia (choćby i
> milimetrowe) będa się odbywały synchronicznie i w tym samym kierunku?
>
Jak wszędzie będą dyletacje od ścian, progów itp to nie ma zagrozenia że sie
coś złego bedzie działo.
--
Pozdrawiam
Krzysiek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2008-12-10 17:13:05
Temat: Re: Ł?czyć panele między pokojami, czy nie ł?czyć?emarcin <e...@p...com> wrote:
> Przeświadczenie - piszesz ...
> To zamącę trochę. Właśnie mija pięć lat jak osobiście położyłem
> panele w całym mieszkaniu (trzy pokoje, przedpokój i kuchnia).
> Gdyby nie "wypadek" z cieknącym kranem i "reakcją" paneli
> z wodą - byłbym bardzo zadowolony. Nigdzie nie mam łączeń -
> panele stanowią jedną płaszczyznę.
i super. Mój pradziadek kopcił jak parowóz, dożył 90tki. Czy to
jest dowód na to, że palenie nie szkodzi?
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2008-12-10 18:06:13
Temat: Re: Ł?czyć panele między pokojami, czy nie ł?czyć?
>> Przeświadczenie - piszesz ...
>> To zamącę trochę. Właśnie mija pięć lat jak osobiście położyłem
>> panele w całym mieszkaniu (trzy pokoje, przedpokój i kuchnia).
>> Gdyby nie "wypadek" z cieknącym kranem i "reakcją" paneli
>> z wodą - byłbym bardzo zadowolony. Nigdzie nie mam łączeń -
>> panele stanowią jedną płaszczyznę.
>
> i super. Mój pradziadek kopcił jak parowóz, dożył 90tki. Czy to jest dowód
> na to, że palenie nie szkodzi?
>
Przez mój post, chciałem powiedzieć że Twoje przeświadczenie
to troszkę mało - by powiedzieć, że takie ułożenie paneli, spowoduje
ich "rozdziawianie" (cokolwiek to znaczy). I tyle.
Pozdrawiam emarcin
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2008-12-10 19:59:21
Temat: Re: Ł?czyć panele między pokojami, czy nie ł?czyć?emarcin <e...@p...com> wrote:
> Przez mój post, chciałem powiedzieć że Twoje przeświadczenie
> to troszkę mało - by powiedzieć, że takie ułożenie paneli,
> spowoduje
> ich "rozdziawianie" (cokolwiek to znaczy). I tyle.
Moje przeświadczenie - na pewno. Ale podane przeze mnie powody
owego rozdziawiania to też mało?
J.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2008-12-10 21:31:47
Temat: Re: Łączyć panele między pokojami, czy nie łączyć?"Ingarden" <e...@o...pl> wrote
> http://trash.mondokai.com/pokoj_przedp.jpg
>
> Pytanie1: Czy kłaść je osobno w pokoju A i przedpokoju C i złączyć na
> progu listwą (teoretycznie trochę lepsza dylatacja)?
> Czy odpuścić i położyć "jednym ciągiem" (nie wiem, chyba trochę ładniej)?
> Jak jest funkcjonalniej / prościej przy kładzeniu / ciekawiej wizualnie?
Nie kłaść jednym ciągiem! Panele się rozszerzają i kurcza, w związku z czym
potrzebują dylatacji.
Kiedyś tak zrobilem, miałem panele w 3m przedpokoju przechodzące przez próg
do 3m szerokości pokoju. W sumie jakieś 6m. Panele się wybrzuszały tak, że
nie dało się tego normalnie użytkować.
Po jakimś czasie wyciąłem w progu szczelinę i założylem tam listwę. Od tego
czasu jest spokój.
--
Bartek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |