Data: 2001-12-19 20:50:26
Temat: Re: LUMBAGO lub cos w tym stylu
Od: Dariusz <d...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Waldemar Krzok wrote:
>
> > Tak na szybko - leżenie (bez zbędnego wstawania - tylko do klopa!) w
> > ciepełku na płasko. To b. ważne. Do tego NLPZ-ty... może być aspiryna,
> > ale najlepszy jakiś diklofenak - doustnie + ew. jakowyś żel np
> > Voltaren (ale to raczej słabo pomaga).
> Diclophenac i Voltaren to to samo. I jedno i drugie jest w postaci żelu,
> doustne, domięśniowe i dod.. znaczy czopki. Nie przesadzać z doustnym,
> idzie na żołądek. Mi też paracetamol pomagał.
>
> > Jeśli będzie się nasilało , a jeszcze nie daj bóg pojawi się
> > zatrzymanie moczu to w te pędy do szpitala.
> albo na odwrót, nie trzymanie. Tak samo cierpnięcie kończyn czy
> niedowład palców.
>
> > Generalnie radze konsultację u lekarza, neurologa, neurochirurga.
> > Trzeba by zbadać pare rzeczy żeby potwierdzić zwykłe zapalenie
> > korzonków.
> > A granie w piątek to sobie wybij z głowy - jak dobrze pójdzie to
> > dopiero będziesz mógł normalnie chodzić w piątek.
>
> słusznie prawisz!
>
> A tak, to jeszcze ciepło trzymać.
Dokladnie.
Lumbago to pierwsza oznaka starosci.
Cieple kalesony, welniane skarpety zima.
Na plecy szeroki szal welniany i cieple kapcie
a wieczorami siedzenie przy piecu kaflowym ;)
I zapijanie ziolkami.
Jacek
|