Data: 2013-01-14 00:35:25
Temat: Re: Łapa nie w swoich majtach.
Od: zażółcony <r...@c...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2013-01-14 01:31, Ikselka pisze:
> Dnia Mon, 14 Jan 2013 01:19:25 +0100, zażółcony napisał(a):
>
>> Znaczy się - która by zabiła klina klinem ? Podniosła poziom
>> niezdrowych emocji, oburzyła się, zrobiła 'zjebkę', powiedziała
>> 'bezcześcicie świętości', pokazała 'kto tu rządzi' albo demonstracyjnie
>> obraziła się i wyszła ? :)
>
> Nie, po prostu poprosiła o spokój i wzajemne wybaczenie zadrażnień w
> świętym dniu. Tylko tyle.
>
>> Pewnie nie bardzo wyobrażasz sobie,
>> w czym rzecz.
>> Rozwiązanie było zupełnie inne: zaczęliśmy Wigilię urządzać z żoną u
>> siebie, w ten sposób wyprowadziliśmy 'kłótasów' z ich 'naturalnego
>> środowiska', wybiliśmy ze schematu. Zadziałało bardzo dobrze. Od ładnych
>> paru lat Wigile są takie, jakie być powinny.
>
> Tyż dobry sposób, ale "mechanioczny", a mało "dydaktyczny"... Jeżeli Ci
> zależy na "kłótasach", warto byłoby im coś tam jednak uświadomić... bo po
> Wigilii u Was pójdą do siebie i się... pokłócą... a chyba zależy Wam nie
> tylko na własnym spokoju w Wigilię...
Iksi, kurna, ja piecielę :)))
Ech ...
Naprawiacze świata z poczuciem misji, niechby Was szlag :)))
PROBLEM ROZWIĄZANY.
Ok ?
|