Data: 2013-01-14 00:31:20
Temat: Re: Łapa nie w swoich majtach.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 14 Jan 2013 01:19:25 +0100, zażółcony napisał(a):
> Znaczy się - która by zabiła klina klinem ? Podniosła poziom
> niezdrowych emocji, oburzyła się, zrobiła 'zjebkę', powiedziała
> 'bezcześcicie świętości', pokazała 'kto tu rządzi' albo demonstracyjnie
> obraziła się i wyszła ? :)
Nie, po prostu poprosiła o spokój i wzajemne wybaczenie zadrażnień w
świętym dniu. Tylko tyle.
> Pewnie nie bardzo wyobrażasz sobie,
> w czym rzecz.
> Rozwiązanie było zupełnie inne: zaczęliśmy Wigilię urządzać z żoną u
> siebie, w ten sposób wyprowadziliśmy 'kłótasów' z ich 'naturalnego
> środowiska', wybiliśmy ze schematu. Zadziałało bardzo dobrze. Od ładnych
> paru lat Wigile są takie, jakie być powinny.
Tyż dobry sposób, ale "mechanioczny", a mało "dydaktyczny"... Jeżeli Ci
zależy na "kłótasach", warto byłoby im coś tam jednak uświadomić... bo po
Wigilii u Was pójdą do siebie i się... pokłócą... a chyba zależy Wam nie
tylko na własnym spokoju w Wigilię...
--
XL
|