Data: 2003-02-08 19:40:18
Temat: Re: Leczenie kolorami :-)
Od: Paweł Niezbecki <t...@p...neostrada.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Masoneczka <m...@p...onet.pl>
news:b23lm6$b6n$1@news.onet.pl:
> Dodam, że jestem przygotowana na eksperymenty z wyjątkiem gwałtowynych
> czerwieni, bo gorące namiętności budzące się pod ich wpływem przynoszą
> ogromne rozczarowania hihi
Do pokoju dziennego polecam pomarańczowy (w zależności od upodobań i odwagi,
od pastelowej brzoskwinki po soczysty jak stroje mnichów buddyjskich) jako
odpędzający smutki, a do kuchni i/lub sypialni jednak coś z czerwieni lub
równie sutego koloru. Może być zgaszone, ale powinno być przyjemnie ciężkie,
jak leniwa nałożnica (sam mam w kuchni szwedzką czerwień i nie narzekam :))
P.
P.
|