« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2006-11-28 17:36:40
Temat: Re: Legalizacja zwiazkow homoseksualnych
>Użytkownik "Kira" <c...@-...pl>
>>Na własną emeryturę płacę ubezpieczenie a nie podatki. Jak
>>nie zapłacę to emerytury nie dostanę. No i płacę na swoją
>>emeryturę a nie emeryturę moich rodziców.
>A co, z ZUSu się wypisałeś? Bo jeśli nie, to oczywiście że
>płacisz na swoich rodziców - a na ciebie będą płacić twoje
>dzieci. Chyba że się z ZUSu wypiszą ;>
>Witamy w polskim systemie ubezpieczeń społecznych.
ZUS nie ma tu nic do rzeczy. Wszystkie firmy ubezpieczeniowe i
nieubezpieczeniowe finansują swoją działalność z bieżących dochodów.
Firmy prywatne, jak stracą klientów to nie będą miały dochodów. ZUS
nie straci albo będzie dofinansowywany z autentycznych podatków, więc
akurat o to, ile ludzi w Polsce będzie żyło specjalnie przejmować się
nie trzeba tylko co najwyżej tym ile przez ten czas ZUS "przechlasta",
bo tylko za to zapłacimy.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2006-11-30 20:13:25
Temat: Re: Legalizacja zwiazkow homoseksualnych
Systemy Dostępowe napisał(a):
> >Użytkownik "elGuapo" <e...@v...pl>
> >>Rodziny są statystycznie mniej
> >>liczne.
> >>No i co z tego ? Czy Ty naprawdę myślisz, że twoje dzieci będą Cię
> >>utrzymywały ?
> >A kto niby będzie? Państwo?
> Wolny rynek
Znaczy jeśli nic nie odłożę na emeryturę, to i tak jakoś rynek
mnie utrzyma?
Jeśli nie będzie dzieci, to nie będzie kto miał tego rynku
tworzyć.
> >A co to jest, a raczej będzie
> >'państwo', jak nie wszystkie nasze właśnie dzieci?
> Tak, te dzieci będą tworzyły rynek, ale nie od ich ilości zależą
> wynagodzenia
Wynagrodzenia są nieważne - ważna jest podaż dóbr (czyli ich
produkcja, bo to na razie jedyny nam sposób na pomnażanie dóbr), bo
od nich, a nie od wynagrodzeń zależy dóbr dostępność. Gdyby
ważne były wynagrodzenia, to inflacja (dodrukowanie pieniędzy i
rozdanie ich) byłaby czarodziejską różdżką na poprawę dobrobytu.
Póki co to człowiek jest w produkcję zaangażowany (era robotyki to
wciąż jeszcze SF), więc zależność podaży dóbr od ilości ludzi
(je wytwarzających) jest wprost proporcjonalna. W powyższym pod
pojęciem dóbr kryją się też usługi, bo wszystkie przedstawione
zdania odnoszą się do nich tak samo.
Pozdrawiam
NeG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2006-11-30 20:18:14
Temat: Re: Legalizacja zwiazkow homoseksualnych
Systemy Dostępowe napisał(a):
> >Użytkownik "Kira" <c...@-...pl>
> >>Na własną emeryturę płacę ubezpieczenie a nie podatki. Jak
> >>nie zapłacę to emerytury nie dostanę. No i płacę na swoją
> >>emeryturę a nie emeryturę moich rodziców.
> >A co, z ZUSu się wypisałeś? Bo jeśli nie, to oczywiście że
> >płacisz na swoich rodziców - a na ciebie będą płacić twoje
> >dzieci. Chyba że się z ZUSu wypiszą ;>
> >Witamy w polskim systemie ubezpieczeń społecznych.
> ZUS nie ma tu nic do rzeczy. Wszystkie firmy ubezpieczeniowe i
> nieubezpieczeniowe finansują swoją działalność z bieżących dochodów.
> Firmy prywatne, jak stracą klientów to nie będą miały dochodów.
Firmy prywatne przestaną także istnieć wtedy, gdy nie będzie miał
kto w nich pracować - nawet, jesli klientów będą miały miliony.
Rynek to ani sama produkcja, ani sama konsumpcja, tylko wzajemne
sprzężenie obu tych rzeczy.
> ZUS
> nie straci albo będzie dofinansowywany z autentycznych podatków, więc
> akurat o to, ile ludzi w Polsce będzie żyło specjalnie przejmować się
> nie trzeba
(...)
Teraz w oczywisty sposób fałszywa:
skoro nie ważne ilu ludzi w Polsce będzie żyło, więc niech to
będzie zero ludzi:
kto wówczas będzie produkował dobra i świadczył usługi dla
emerytów?
Pozdrawiam
NeG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2006-11-30 20:34:21
Temat: Re: Legalizacja zwiazkow homoseksualnych(...)
> Kompletnie bez znaczenia jest ile dzieci
> spłodzisz dla twojego statusu materialnego w przyszłości.
A co jeśli pomyśli tak 100% społeczeństwa i żadna para się na
dzieci nie zdecyduje?
Pozdrawiam
NeG
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |