Data: 2007-10-18 09:40:47
Temat: Re: Lekarzu ulecz się sam...
Od: "Krzysztof (Suzuki Kokushu)" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Zapewne ty mu się naraziłeś
> skoro robisz to samo co ci
> wadzi u innych...i jeszcze
> bijesz się w nieswoje piersi
> zamiast dyskutować o meritum
> treści czyjejś wypowiedzi...
Koniecznie chcesz merytorycznie? Proszę. Bredzenie o 'dopuszczaniu do
zawodu lekarza lub prawnika jedynie ludzi dyspozycyjnych wobec układu'
dowodzi albo że zaślepiło Cię całkowicie bo zbyt długo wsłuchiwałeś się
w słowa cynicznych manipulatorów albo sam jesteś takim manipulatorem.
Wiesz, zostałem lekarzem nie z nadania mitycznego układu tylko
zapierdalając po kilkanaście godzin dziennie, zrobiłem specjalizację i
parę innych rzeczy też nie na spotkaniu loży masońskiej tylko
zapierdalając po kilkanaście godzin dziennie. Owszem, spotkałem się z
powszechnym korupcyjnym układem mafii profesorskiej - w opowieściach
patentowanych leni i durniów którzy nie potrafili studiów ukończyć i nie
potrafili też przyznać dlaczego tak się stało. Pewnie - pan X, czy dr Y
może być świnią i złodziejem. Ale wyciąganie z tego wniosku o
wszechogarniającej ośmiornicy i spisku pozbawiającym szczęścia i
pomyślności przeszlachetny i cudowny Naród Polski jest potrzebne tylko
wiecznie przegranym i tym co na istnieniu wiecznie przegranych chcą zbić
kapitał.
> pasuje ci więc przypomnieć:
> jaki pan
> taki kram ;P
Nie obrażaj Pana. Bo Jego jest pomsta...
> czyli typowy przedstawiciel Tuskolandu ;P
Kotek, masz obsesję z tym Tuskiem...
--
Krzysiek
Szczęśliwy kto za radą złych ludzi nie kroczy
|