Data: 2007-10-18 18:05:59
Temat: Re: Lekarzu ulecz się sam...
Od: "jerry" <n...@s...xxx>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Sky" <s...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ff86n5$jbc$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "jerry" <n...@s...xxx> napisał w wiadomości
> news:ff7ri2$gs3$1@achot.icm.edu.pl...
>> Użytkownik "Jeff" <j...@v...pl> napisał w wiadomości
>> news:3bfd.000000bc.47176452@newsgate.onet.pl...
>> > Niestety podobne zjawisko wystepuje w kazdym kraju:
>> > syn czy corka lekarza czesto zostaje lekarzem, mimo ze nierzadko
>> > nie
>> > maja w tym
>> > kierunku takich predyspozycji intelektualnych jak np. ich ojciec
>> > czy
>> > matka,
>> > podobnie ma sie sprawa z prawnikami...,problemem jest tylko skala
>> > zjawiska i
>> > jego wplyw na ogolna sytuacje kraju.
>>
>> podobnie jest z bezrobotnymi, sportowcami, muzykami, biznesmenami,
>> politykami czy dozorcami. mafia dozorców terroryzuje nasz kraj!
>
> Dzieci dozorców zdecdowanie częściej nie kończą studiów i zasilają
> rzeszę
> bezrobotnych lub zajmują nieuczciwym biznsmenom, politykom, lekarzom
> czy
> prawnikom miejsca w zakładach karnych...ciekawe dlaczego tak jest...
> zapewne wine ponosi ukryty [nawet dla świadomości elyt
> yntelektualnych]
> system kastowy zadomowiony w mentalności istot z gatuku
> homosovieticus.
>
ufff... ciesz się że nie zaliczyłeś mnie do owej elyty yntelektualnej.
ale nie nazwał bym tego systemem kastowym, tylko dziedziczeniem
zainteresowań, pewnego sposobu myślenia itp. cech. wiesz, mam rodziców
geologów, to zawsze interesowałem się geografią i studiowałem turystykę,
czyli kierunek jednak w pewnym stopniu pokrewny, mimo że nikt nic dla
mnie nie załatwił, nie mam znajomości, nie jestem ubekiem itd. z dziećmi
dozorców, prawników i lekarzy może być podobnie. może innym ktoś pomaga
bardziej, np. dozorca idzie do administracji osiedla i mówi że syn
zawsze mu pomagał i też chciałby zostać dozorcą. nie wiem.
|