Data: 2007-10-21 11:57:09
Temat: Re: Lekarzu ulecz się sam...
Od: "bazyli4" <b...@v...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Piotr Kasztelowicz" <p...@a...torun.pl> napisał w wiadomości
news:Pine.BSO.4.58L0.0710211254590.6573@dorota.am.to
run.pl...
> na pierwszy rzut oka ocenić można elewację budynku, brzydka,
> szara, przygnębiająca. Od samego przyjścia do takiego szpitala
> chory styka się z szarością. U nas elewacja jest odnowiona
> w kolorach różu angielskiego i indyjskiego. Ale to tak
> tylko "na pierwszy rzut oka"
W środku jest już pięknie i kolorowo... jest już zgoda na rozdysponowanie
funduszy unijnych na ocieplenie i elewacje... ale to w przyszłym roku... bo
prócz tego somatyka, mamy jeszcze zabytkowy dworek i siedem dwupiętrowych
budynków w parku. Tylko zbudowany oddział obserwacji podsądnych i nowa
psychogeriatria się ładniej prezentują, a za trzy lata wedle planu nowy
budynek rehabilitacji będzie stał od frontu... ale to przez ostatnie sześć
lat... wcześniej przez dziewiętnaście lat nie robiło się nic... nawet nikt
nic nie pomalował, jak poszedłem tam do pracy to miałem spore opory, żeby
nie szukać dalej, bo grzyb na ścianach, smród i gnijący z odleżyn pacjenci.
I własnie wszystkim, kórzy twierdzą, że służba zdrowia ma się ostatnio coraz
gorzej, to ja bardzo chętnie przypominam, co się działo w wielu szpitalach
na początku reformy. Mój szpital miał długi a pierwsza ekspertyza budowlana
po przejęciu terenu przez nowego dyrektora była taka, że z trzech budynków
trzeba natychmiast wyprowadzać ludzi, bo to i pół roku już nie postoi... i
tak było w wielu szpitalach w kraju, które teraz wychodzą na prostą,
zyskując nowy sprzęt... tylko z jednej strony luidzie mają za złe, że
personel chce zarabiać jak w hameryce, z drugiej chcą takiej dostępności i
takiego sprzętu, jak tam, i to najlepiejm za darmo (nie za bardzo wiedząc
zresztą, jak tam tak naprawdę jest)... sytuacja teraz, przynajmniej u mnie,
jest taka, że dają podwyżki, jak już naprawdę muszą, ale nie ma problemu,
jeśli chodzi o sprzęt.... siedzę na niskiej pensji, ale leżankę mam taką, że
i w dwa lata bym na nią nie odłożył do prywatnego gabinetu... a to naprawdę
ułatwia pracę... zresztą jak jesteś lekarzem to doskonale o tym wiesz...
Pzdr
Paweł
|