« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-10-18 12:29:03
Temat: Lekcja demokracji.Brawo, maluchy!:)
(z dzisiejszej Rzepy)
"Tego chyba jeszcze w Warszawie nie było. Setka dzieci z Powiśla
protestowała w piątek na terenie ogrodu jordanowskiego przy ul. Szarej.
Sprzeciwiały się zniszczeniu górki saneczkowej przez ekipę budującą na tym
terenie ośmiopiętrowy apartamentowiec spółki Filadelfia.
Dzieci z zapałem malowały wspomnienia z zimowych dni i wzorując się na
"dorosłych" demonstracjach, skandowały antyfiladelfijne hasła, wznosząc
transparent z napisem "Miętus do galarety". Tadeusz Miętus, obecny szef
śródmiejskiego klubu radnych SLD, rok temu wydał decyzję otwierającą
Filadelfii drogę do inwestowania na terenie ogródka. Powołał się na plan z
1992 r. dla Warszawy, dopuszczający taką budowę - a w Śródmieściu obowiązuje
plan przyjęty później, zakazujący takich inwestycji.
Gdy dzieci protestowały, ich rodzice zbierali podpisy pod petycją do
prezydenta stolicy Lecha Kaczyńskiego. - Walczymy, by władze stolicy
przyznały, że plan zagospodarowania nie pozwala na tę inwestycję, i
wyciągnęły z tego konsekwencje - wyjaśnia Małgorzata Solińska
Kaska
P.S Czy ktos wie - Jacek Kuron podpisal sie?;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-10-18 12:49:14
Temat: Re: Lekcja demokracji.On Sat, 18 Oct 2003 07:29:03 -0500, "Pyzol" <n...@s...ca> wrote:
>P.S Czy ktos wie - Jacek Kuron podpisal sie?;)
Z pewnością nie podpisałby się pod hasłem "Miętus do galarety". :-) A
swoją drogą, to nie załapałem Twojej intencji co do meritum.
:-)
--
Amnesiak
------
"Człowiek jest miarą wszystkich rzeczy."
Protagoras
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-18 13:32:06
Temat: Re: Lekcja demokracji.
"Amnesiak"
> Z pewnością nie podpisałby się pod hasłem "Miętus do galarety". :-)
Nie wiem,czy to stoi w petycji;)
A
> swoją drogą, to nie załapałem Twojej intencji co do meritum.
Jest sprawa do zalatwienia. Co mozemy zrobic? Ee, nic - i tak to nic nie da.
A moze jednak? Hej, zorganizujmy protest, niech o n i chociaz wiedza!
Uda sie nie uda - mniej wazne od tego, iz dzieci postanowily bronic tego, co
im bliskie i potrzebne. Legalnymi metodami. Podczas tej lekcji wiele naucza
sie - i o zyciu i o samych sobie. Niektorych bledow juz nie powtorza ( bo
ktos im zwroci uwage na nieskutecznosc "ekstremalnych" hasel o galarecie;).
Pomysl, chocby, ilu maluchow ten protest oderwal od komputerow i telewizorow
( bo "sie cos dzieje"). Jesli gorka ocalaje, to moze zaczna patrzec na nia
innymi oczami i czesciej wychodzic na dwor? Moze kiedys Polska dorobi sie
madrego premiera, ktory swoj polityczny zyciorys rozpoczyna wlasnie dzis?:)
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-18 18:40:33
Temat: Re: Lekcja demokracji.Pyzol napisał:
> Brawo, maluchy!:)
>
Jakiej demokracji? To lekcja jak ludzie potrafią zmanipulować innych w
swoim własnym interesie i jak chcą narzucić zdanie właścicielom ziemi,
która nie należy do protestujących. Ja rozumiem - gdyby to była fabryka,
która wpływałaby na zdrowie/samopoczucie protestujących - ale to dom.
Mogą co nawyżej protestować, że oni nie mogli wykupić tego terenu na
własność i zostawić w nim tej górki.
Ciekawe kiedy będzie zabronione pierdzenie, bo dziura ozonowa się robi?
;)
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-18 19:37:10
Temat: Re: Lekcja demokracji.
"Flyer" <f...@p...gazeta.pl> wrote in message
news:bms1hn$51t$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > Brawo, maluchy!:)
> >
>
. Ja rozumiem - gdyby to była fabryka,
> która wpływałaby na zdrowie/samopoczucie protestujących - ale to dom.
Ty n i c nie rozumiesz.
O wykupowaniu to juz nawet nie wspominaj, ok.? Troche za duzo w gazetach o
aferach i przekretach, aby na nie powolywac.
Dzieci r e a g u j a. Nie jest im obojetne, nie oddaja walkowerem, bo "nic
nie da sie zrobic". Nie usiadly i nie narzekaja. No i nie szykuja do
pobicia.
Jezeli to manipulacja - to wczesniej czy pozniej dowiedza sie/zorientuja i
na owe szybciej uodpornia. Jesli nawet to manipulacja, to te dzieci owej
gorki chca i w chcenie jej nie zostaly "wmanipulowane".
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-18 20:59:43
Temat: Re: Lekcja demokracji.On Sat, 18 Oct 2003 20:40:33 +0200, Flyer <f...@p...gazeta.pl>
wrote:
>Jakiej demokracji? To lekcja jak ludzie potrafią zmanipulować innych w
>swoim własnym interesie i jak chcą narzucić zdanie właścicielom ziemi,
>która nie należy do protestujących.
Flyer, coś Ci się chyba pomyliło. Kaśka - zdaje się - wspomniała, że
rzecz miała miejsce w Warszawie. Zdanie właściciela ziemi jest
rozstrzygające na wsi: może sobie na niej stawiać co chce. Istotą
miasta jest przestrzeń, która należy do wszystkich jego mieszkańców,
(a więc również do tych, którzy protestowali).
Co do samej Filadelfii, to mam mieszane uczucia, ale z innego powodu.
--
Amnesiak
------
"Człowiek nie dąży do szczęścia;
jedynie Anglik to czyni."
F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-19 13:21:05
Temat: Re: Lekcja demokracji.Amnesiak napisał:
> Flyer, coś Ci się chyba pomyliło. Kaśka - zdaje się - wspomniała, że
> rzecz miała miejsce w Warszawie. Zdanie właściciela ziemi jest
> rozstrzygające na wsi: może sobie na niej stawiać co chce. Istotą
> miasta jest przestrzeń, która należy do wszystkich jego mieszkańców,
> (a więc również do tych, którzy protestowali).
Jakie pomyliło? Starzy zmanipulowali dzieciaki i teraz tapetują nimi
gazetę - ja pisałem o tych dzieciakach [w temacie manipulacji].
A co do miasta - też nie do końca - z moich obserwacji wynika, że jest
to typowa zabawa - jest sobie osiedle - powiedzmy 10 wysokich bloków -
kiedy nagle ktoś chce wybudować 11, to wszyscy z tych 10 mają nagle
pretensje, że ktoś cos im źle robi - ONI TEŻ PRÓBUJĄ ZAWŁASZCZYĆ WSPÓLNĄ
PRZESTRZEŃ DLA WŁASNEGO WIDZIMISIĘ - nie zrozumieli, że jeżeli zgodzili
się mieszkać w bloku, na wspólnej przestrzeni, to mają mniej do gadania
niż właściciel działki, który na niej mieszka - teraz są tylko jednym z
głosów wszystkich właścicieli. Zgodził bym się więc uznać ich protest za
słuszny, gdyby wszyscy mieszkańcy [właściciele?] miasta wypowiedzieli
się w temacie Filadelfii. A w samym opisie abstrahuję od Filadelfii -
bawię się w ocenę zasadności protestu grupy osób, posiadających prawo do
ziemi takie, jak wszyscy pozostali mieszkańcy dzielnicy, czy miasta -
mają prawo głosu, ale decyzja zależy od powiedzmy 50% mieszkańców
dzielnicy i tym samym zmiana decyzji nie może opierać się WYŁĄCZNIE na
ich sprzeciwie - czyli najefektywniejszym [teoretycznie] sposobem było
by zawiązywanie koalicji, a nie wiara w to, że grupka krzyczących osób
może narzucić zdanie większości [jej zdania nie znamy, ale może akurat
wszyscy pozostali nie są przeciwni inwestycji]. I w tym ujęciu zgadzamy
się - po mojemu - miasto to zatracenie [oddanie części praw]
indywidualności na rzecz społeczności - to nie ja źle rozumiem zasady
działania miasta, ale owi protestujący. ;)
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-19 13:21:44
Temat: Re: Lekcja demokracji.Pyzol napisał:
> Jezeli to manipulacja - to wczesniej czy pozniej dowiedza sie/zorientuja i
> na owe szybciej uodpornia. Jesli nawet to manipulacja, to te dzieci owej
> gorki chca i w chcenie jej nie zostaly "wmanipulowane".
Niech sobie przypomnę - e, nie - o górce to zawsze sobie w zimie
przypominałem, na jesieni to ja się wędziłem z kumplami w ogniskach z
liści [jaka była radocha dmuchać w te górki liści i próbować zmusić je
do palenia, a nie tlenia się].
Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-19 18:22:03
Temat: Re: Lekcja demokracji.On Sun, 19 Oct 2003 15:21:05 +0200, Flyer <f...@p...gazeta.pl>
wrote:
>I w tym ujęciu zgadzamy
>się - po mojemu - miasto to zatracenie [oddanie części praw]
>indywidualności na rzecz społeczności - to nie ja źle rozumiem zasady
>działania miasta, ale owi protestujący. ;)
W takim razie zgoda. Zareagowałem w taki sposób, w jaki zareagowałem,
ponieważ Twoją poprzedną wypowiedź zinterpretowałem jako pochwałę
nieograniczonych praw właściciela działki w mieście.
W sprawie Filadelfii: już wspomniałem, że nie skłaniam się do
bezwarunkowego popierania protestujących. Nie robię tego z przyczyn, o
których pisałeś. Również mam podejrzenie, że mamy tam do czynienia z
walką o realizację egoistycznych interesów parunastu mieszkańców
kosztem społeczności miejskiej (i właściciela działki), choć mogę się
mylić (nie znam dobrze sprawy). Niestety aktualny prezydent Warszawy
bardzo sprzyja takim praktykom: kto krzyknie, ma jego poparcie (vide
niedawny protest mieszkańców Placu Zamkowego przeciw koncertom na
Starym Mieście i reakcja Kaczora-poulisty).
--
Amnesiak
------
"Człowiek nie dąży do szczęścia;
jedynie Anglik to czyni."
F. Nietzsche
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-10-19 19:16:47
Temat: ot? ntg? spam?http://petycja.linuxkurs.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |