Data: 2003-03-02 14:44:06
Temat: Re: Lęki
Od: "Greg" <o...@f...sos.com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Adam Szendzielorz" w news:b3t4l4$7r6$1@atlantis.news.tpi.pl napisał(a):
>
> > decydujesz. Ja tam jednak do psychologa czy
> > psychiatry sie nie wybieram - na cos i tak
> > trzeba umrzec ;-)
> Na nerwice nie da sie umrzec, a zwykly lekarz
> Ci nie pomoze.
Dlatego do niego nie ide. Sam sobie moge pomoc. W sumie sie udalo.
Przykladowo kiedys pewne zdarzenia wywolywaly u mnie bardzo silna reakcje
stresowa juz na dobre kilka godzin przed zaistnieniem zdarzenia. Pozniej
sobie pare spraw przemyslalem i pojawilo sie zobojetnienie w czasie
oczekiwania. Nauczylem sie reagowac bezposrednio na samo zagrozenie. W
efekcie miast calego dnia spedzonego z bolami brzucha i dreszczami
wstrzasajacymi moim cialem, mam tylko chwilke podwyzszone cisnienie. To
jest duuuuzo wygodniejsze :-)
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
|