Data: 2006-07-25 21:39:04
Temat: Re: Leki - pytanie głównie do pacjentów
Od: "justy" <j...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> grupa orędowników wypisywania przez lekarzy nazw międzynarodowych leków.
> posiłkują się opinią, że pisanie przez lekarzy nazw
> handlowych jest powodowane chęcią zysku i przekupywaniem piszących przez
> koncerny farmaceutyczne. (...) przerzucenie odpowiedzialności
(...)spowoduje
> gwałtowne uświęcenie aptekarzy i nie zostaną oni narażeni na pokusy firm
> farmaceutycznych, a jeśli już do narażenia dojdzie, to im nie ulegną,
> jak ci podli przekupni lekarze
w każdym zawodzie są czarne owce- argument o wpływach firm na lekarzy
rzeczywiście jest nietrafiony, tak samo mogą wpływać na innych. mnie zawsze
bardziej pasował argument o tym, że lekarz nie koniecznie skupia się na
aspekcie finansowym, nie ma aktualnych danych o cenach itd bo ogólnie
koncentruje sie na leczeniu a nie na "cenie dawki dobowej".
ale wtedy nie ma o czym mówić, bo przecież odzwierciedla to stan
aktualny- można pisać n.handlowe, można n.miedzynarodowe, apteka może dać
odpowiednik, jeśli lekarz nie zastrzeże, że nie.
ewentualnie dorzuciłabym obostrzenia/dodatkowe regulacje przy adnotacji
"nie zamieniać", bo miewam wrażenie, że część lekarzy ma bez powodu(?) tak
ostemplowane całe bloczki recept (skoro na takich receptach piszą
przysłowiowy rutinoscorbin czy leki niemające odpowiedników).
|