« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2005-06-28 08:15:01
Temat: Re: Lekki gipsDnia Mon, 27 Jun 2005 22:03:37 +0200, Kaja bulgocze:
> Jak mi gips na stopę zakładali to jeszcze spałam, więc nie mogłam się
> sprzeciwić :D
Na początku - czy po złamaniu bez przemieszczenia, czy po repozycji, czy
innym zabiegu, po którym wymagane jest unieruchomienie - zakłada się
gips klasyczny, znaczy gipsowy. I preferowana jest też longeta na starcie
(chociaż nie zawsze), bo noga czy inna ręka po takiej traumatycznej
atrakcji zazwyczaj puchnie. W okrężnym robi się ciasno- niedokrwienie,
komplikacje. Gips się wtedy rozcina, albo zmienia na nowy. Dlatego szkoda
tego lekkiego zakładać, bo może trzeba będzie wyrzucić za tydzień.
> bo chodziłam na kontrole i wycinano mi w tym gipsie
> (wiertarką!)
Tak, piłą łańcuchową! ;) To urządzenie do cięcia gipsu nie robi
krzywdy. Nawet jak się nim dotknie do skóry - tarcza się tam nie
obraca, tylko wykonuje drgania. Najpierw, jak przebije gips, dokopie się
do waty i zaplącze w nią, więc nie ma jak dotknąć schowanego pod nią
człowieka. Zresztą kiedyś jak piłowałam sprawdzałam na własnej
ręce czy faktycznie jest to bezpieczne i prezentowałam wystrachanym pacjentom :)
--
ika - umop apisdn
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2005-06-28 16:11:23
Temat: Re: Lekki gipsTue, 28 Jun 2005 10:15:01 +0200, ika
<news:pan.2005.06.28.08.15.00.861693@spod.wody> napisał(a):
> Na początku - czy po złamaniu bez przemieszczenia, czy po repozycji, czy
> innym zabiegu, po którym wymagane jest unieruchomienie - zakłada się
> gips klasyczny, znaczy gipsowy. I preferowana jest też longeta na starcie
> (chociaż nie zawsze), bo noga czy inna ręka po takiej traumatycznej
> atrakcji zazwyczaj puchnie. W okrężnym robi się ciasno- niedokrwienie,
> komplikacje. Gips się wtedy rozcina, albo zmienia na nowy. Dlatego szkoda
> tego lekkiego zakładać, bo może trzeba będzie wyrzucić za tydzień.
Aha :-)
>> bo chodziłam na kontrole i wycinano mi w tym gipsie
>> (wiertarką!)
> Tak, piłą łańcuchową! ;) To urządzenie do cięcia gipsu nie robi
> krzywdy. Nawet jak się nim dotknie do skóry - tarcza się tam nie
> obraca, tylko wykonuje drgania. Najpierw, jak przebije gips, dokopie się
> do waty i zaplącze w nią, więc nie ma jak dotknąć schowanego pod nią
> człowieka. Zresztą kiedyś jak piłowałam sprawdzałam na własnej
> ręce czy faktycznie jest to bezpieczne i prezentowałam wystrachanym pacjentom :)
Odważna jesteś :-)
--
Kaja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |