Data: 2001-05-19 12:25:25
Temat: Re: Lema wizja Internetu
Od: ":::> nelson <:::" <n...@z...prz-rzeszow.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> wcale mu sie nie dziwie, w miare mozliwosci wzrastaja tez skutki.......
..... jakie skutki? nie rozumiem?
> czy sa jakies ogulnie dostepne prace nt. mozliwosci rozwoju
> cywilizacji powyzej pewnego progu mozliwosci technicznych? ;-) tzn czy
sama
> sie nie zniszczy.
cholera .. sa .. tylko ja w tej chwili nie pamietam.. kto ...
Ciołkowski filozofował dosc dawno na ten temat .. to bodajrze on wyodrebnil
3 typy cywilizacji jakie moglyby istniec .. to znaczy pewne 3 wyrazne progi
w rozwoju cywilizacji. Podzial ze wzgledu na ilosc wykorzystywanej energii
tylko wymienie:
I. Cywilizacja korzysta z energii swojej planety i energii dostepnej bez
opuszczania jej powierzchni. Na tym etapie cywilizacja musi balansowac na
skraju zaglady. Musi.
II. Cywilizacja wykorzystuje energie swojej gwiazdy i obejmuje swym
terytorium swoj uklad planetarny. Oczywiscie e. gwiazdy nie w sensie baterii
slonecznych tylko czerpie ja bezposrednio z gwiazdy.. nie na zadnej
planecie. Unicestwienie jest nadal mozliwe i bardzo prawdopodobne.
III. Cywilizacja opanowuje galaktyke lub jej czesc i korzysta z energii
wielu gwiazd. Na tym etapie unicestwienie cywilizacji jako rasy, gatunku
wydaje sie niemozliwe ze wzgledu na zbyt wielkie rozbicie. Nastepuje
prawdopodobnie takze utrata wiezi cywilizacyjnych a byc moze i gatunkowych.
Taka cywilizacja moze trwac w zasadzie nieskonczenie dlugo. Jelsli mialaby
utrzymywac jakies scentralizowane wiezi jedyny system kontroli tego
mechanizmu to feudalizm. ... moze to brzmi dziwnie ale mi tez wydaje sie ze
to jedyna mozliwosc - feudalizm. Lub utrata wiezi nie tylko kulturowych ale
i kazdych innych.. rozbicie na niezalezne cywilizacje.
On to wszystko fajnie opisal.. ja nie umiem strescic .. yyyy.. chyba on..
pamiec juz nie ta.
> i to juz zdecydowanie ntg i fantastyka ale rozni maniacy pisza ze
wkraczamy
> w ere wodnika ktora ma stawiac bardziej na rozwoj duchowy niz na technike.
bzdury jakies .. jaka ere?? a skad oni to wiedza..
rozoj duchowy .. a jakze .. chodzi o to ze od techniki nie da sie uciec -
mozna ją tylko zamaskowac i nie czynic z niej celu.. zepchnac na plan
dalszy. Moze tez byc tak by technika zmieniła oblicze .. stala sie
niewidzialna.
n!
|