Data: 2001-03-31 19:56:11
Temat: Re: Lenistwo, czy schizofremia
Od: "mIrO" <a...@g...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Moze go szkola dobija? Godziny spedzone bez sensu nad ksiazkami, nad
rzeczami, ktore nic nam wlasciwie nie daja i nie sa do niczego potrzebne?
Metoda 3*Z moze do niego nie przemawia? Sam sie ucze duzo, mam swiadectwo z
paskiem (znaczy mialem w zeszlym roku, tj. drugiej klasie) i wiem, ze to
dziala destrukcyjnie na psychike. Gdyby nie moja wspaniala dziewczyna, to
juz bym byl kompletnie psychicznym wrakiem czlowieka. Moze twoj syn bedzie
zdrowszy, jezeli nie bedzie sie przejmowal szkola?
Mnie dodatkowo dobija ten caly wiscig szczurow, w ktorym nie chce brac
udzialu oraz zachowanie nauczycieli, z ktorych kazdy mysli, ze jego
przedmiot jest najwazniejszy i ze juz innego w szkole nie ma, a przypominam,
ze przedmiotow w szkole jest cos kolo 11.
I jeszcze to cale zlo na ulicach, bezrobocie, kradzieze, pobicia za
mieszkanie nie w tej czesci miasta, to ze boje sie wyjsc na ulice.
Wystarczy? :-)
A moze mial jakis zawod milosny o ktorym nie wiesz? Na mnie sie to tez
strasznie odbilo...
mIrO
|