Strona główna Grupy pl.sci.psychologia Leszek w Barze

Grupy

Szukaj w grupach

 

Leszek w Barze

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2003-12-04 15:37:30

Temat: Leszek w Barze
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Nie wydaje sie komus ze wiecej jest czegos takiego jak silnych przepychanek,
troche to zaczyna byc meczace - bo nawet (raczej przede wszystkim) nie
wiadomo o co chodzi
w tym wszystkim.
Dobry przyklad- zeby bylo wiadomo o co mi chodzi -
w programie Bar - Leszek ktory teroryzowal wszystkich,
o co mu w tym chodzilo?
Tego jeszcze nie bylo ze 2 lata temu (i w zyciu i reality szołach),
tu chodzi o wladze (?) czy raczej o ustalenie pewnych regol gry w grupie,
ale ludzie atakuja siebie na wzajem do tego stopnia ze sami mocno traca,
(tak jak Leszek z baru)
potem wszyscy sa jakiby w depresji, z powodu tej jadki, nikomu nie chce sie
odezwac.
O co mu chodzilo? Moze tego nie da sie ustalic jako obserwatorowi.. trzeba
byc tam na miejscu.
Nie dziwia mnie klotnie, ale ja w tym nie widze zadnego sensu, minimalnej
logiki.
Jeden wielki mętlik.

Wydaje mi sie ze relacje jakie aktualne sa miedzy ludzmi powoduja, ze
pozycja osob jest bardzo niepewna, np. w Barze (jakakolwiek by ta pozycja
byla, moze
byc pozycja "wesolka", nawet fajtlapy), m.in. dlatego ze inni staraja sie
umniejszyc taka osobe.
Czyzby kazdy walczy o swoje 5 minut, ktore teraz daje realne korzysci
a nie ma juz czegos takiego jak dobre uklady w grupie, gdzie kazdy ma swoja
role?

Fajne jest to ze to co dzieje sie w Barze, szczegolnie to co jest
charakterysyczne dla tego
wydania, to samo nowe widze u siebie, lokanie. Czyli - cos sie zmienia,
wchodza nowe klimaty.
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2003-12-04 18:12:56

Temat: Re: Leszek w Barze
Od: Flyer <f...@p...gazeta.pl> szukaj wiadomości tego autora

Duch; <bqnked$30n$1@nemesis.news.tpi.pl> :

> Nie wydaje sie komus ze wiecej jest czegos takiego jak silnych przepychanek,
> troche to zaczyna byc meczace - bo nawet (raczej przede wszystkim) nie
> wiadomo o co chodzi
> w tym wszystkim.
> Dobry przyklad- zeby bylo wiadomo o co mi chodzi -
> w programie Bar - Leszek ktory teroryzowal wszystkich,
> o co mu w tym chodzilo?

Akurat nie wiem, który to Leszek, ale jeżeli jest tak jak piszesz, to
kwestia tego, że ocena zależy od obserwujących, czyli dodatkowa zmienna
- dotychczas wystarczyło, że zamknąłeś towarzystwo w jednym
pomieszczeniu i uzyskałeś nad nimi władzę - widać, że gościu nie ćwiczył
na psp. ;)

Flyer
--
Szukam roboty - zdolny i chętny, z doświadczeniem w łączeniu wody z
ogniem i wykonywaniu niewykonalnego. ;)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-05 07:42:54

Temat: Re: Leszek w Barze
Od: "Edyta" <e...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Duch" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:bqnked$30n$1@nemesis.news.tpi.pl...
> Nie wydaje sie komus ze wiecej jest czegos takiego jak silnych
przepychanek,
> troche to zaczyna byc meczace - bo nawet (raczej przede wszystkim) nie
> wiadomo o co chodzi
> w tym wszystkim.
> Dobry przyklad- zeby bylo wiadomo o co mi chodzi -
> w programie Bar - Leszek ktory teroryzowal wszystkich,
> o co mu w tym chodzilo?
> Tego jeszcze nie bylo ze 2 lata temu (i w zyciu i reality szołach),
> tu chodzi o wladze (?) czy raczej o ustalenie pewnych regol gry w grupie,
> ale ludzie atakuja siebie na wzajem do tego stopnia ze sami mocno traca,
> (tak jak Leszek z baru)
> potem wszyscy sa jakiby w depresji, z powodu tej jadki, nikomu nie chce
sie
> odezwac.
> O co mu chodzilo? Moze tego nie da sie ustalic jako obserwatorowi.. trzeba
> byc tam na miejscu.
> Nie dziwia mnie klotnie, ale ja w tym nie widze zadnego sensu, minimalnej
> logiki.
> Jeden wielki mętlik.
>
> Wydaje mi sie ze relacje jakie aktualne sa miedzy ludzmi powoduja, ze
> pozycja osob jest bardzo niepewna, np. w Barze (jakakolwiek by ta pozycja
> byla, moze
> byc pozycja "wesolka", nawet fajtlapy), m.in. dlatego ze inni staraja sie
> umniejszyc taka osobe.
> Czyzby kazdy walczy o swoje 5 minut, ktore teraz daje realne korzysci
> a nie ma juz czegos takiego jak dobre uklady w grupie, gdzie kazdy ma
swoja
> role?
>
> Fajne jest to ze to co dzieje sie w Barze, szczegolnie to co jest
> charakterysyczne dla tego
> wydania, to samo nowe widze u siebie, lokanie. Czyli - cos sie zmienia,
> wchodza nowe klimaty.
> Duch
>
>
Moim zdaniem:
Po 1. Leszek dla mnie nikogo nie terroryzował, był tam najstarszy i
najmądrzejszy
z całej bandy.
2. Każdy kto zgłasza się do takiego programu
chce mieć swoje 5 minut, oto tam chodzi!
3. Każdy z uczestników takich programów chce być sławny
i "wybić" się przez uczestnictwo.
4. W telewizji pokazują tylko te momenty, które zdaniem
realizatorów są godne uwagi i przyciągną widzów,
nie jesteśmy w stanie wiedzieć co się tam faktycznie dzieje,
chyba, że sami byśmy się tam znaleźli!
Edyta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-05 09:53:29

Temat: Re: Leszek w Barze
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Edyta" <e...@a...pl> napisał w wiadomości
news:bqpcom$d2i$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Moim zdaniem:
> Po 1. Leszek dla mnie nikogo nie terroryzował, był tam najstarszy i
> najmądrzejszy z całej bandy.

O kurcze ;) , nie wiedzialem ze ktos to widzi inaczej.
Mi sie wydaje ze wlasnie
staral sie teroryzowac ludzi, tego calego Damiana to nawet
uderzyl po rekach, mialem wrazenie ze zabiera sie do bicia,
ale to bylo na koncu,
wczesniej rzeczywiscie byl z niego raczej rowny gosc i
taki autorytatywny.
Ale na koncu cos sie w nim popsulo, zreszta nawet prowadzacy
powiedzial ze przezywa trudne chwile a potem sam przepraszal za
wybuchy agresji.
Co do jego madrosci: nie byl glupi, ale byl jakis taki porywczy i msciwy,
do go umniejszalo.
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-05 10:05:58

Temat: Re: Leszek w Barze
Od: "cbnet" <c...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Duch:
> Ale na koncu cos sie w nim popsulo, zreszta nawet prowadzacy
> powiedzial ze przezywa trudne chwile a potem sam przepraszal
> za wybuchy agresji.
> Co do jego madrosci: nie byl glupi, ale byl jakis taki porywczy
> i msciwy, do go umniejszalo.

Jak dla mnie to glupi i tepy gosc, zas jego 'rozbestwiony' prymitywizm
to juz prawdziwa zalamka.

Zauwazyles 'popsucie' "na koncu"? Brawo!
Dla mnie to on od poczatku i non-stop jest 'popsuty', tylko naiwnie
zgrywa sie na bohaterskiego 'hojraka', a ludzie to 'kupuja'. ;)

Czarek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-05 10:09:06

Temat: Re: Leszek w Barze
Od: Paweł Niezbecki <s...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora

cbnet
<c...@o...pl>
news:bqplab$kv7$1@news.onet.pl:

> Zauwazyles 'popsucie' "na koncu"? Brawo!
> Dla mnie to on od poczatku i non-stop jest 'popsuty', tylko naiwnie
> zgrywa sie na bohaterskiego 'hojraka', a ludzie to 'kupuja'. ;)

Zapomniałeś dać "ludzie" w cudzysłowie?

P.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-05 10:20:20

Temat: Re: Leszek w Barze
Od: "Edyta" <e...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Duch" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:bqpkj2$ncr$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Edyta" <e...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:bqpcom$d2i$1@atlantis.news.tpi.pl...
>
> > Moim zdaniem:
> > Po 1. Leszek dla mnie nikogo nie terroryzował, był tam najstarszy i
> > najmądrzejszy z całej bandy.
>
> O kurcze ;) , nie wiedzialem ze ktos to widzi inaczej.
> Mi sie wydaje ze wlasnie
> staral sie teroryzowac ludzi, tego calego Damiana to nawet
> uderzyl po rekach, mialem wrazenie ze zabiera sie do bicia,
> ale to bylo na koncu,
> wczesniej rzeczywiscie byl z niego raczej rowny gosc i
> taki autorytatywny.
> Ale na koncu cos sie w nim popsulo, zreszta nawet prowadzacy
> powiedzial ze przezywa trudne chwile a potem sam przepraszal za
> wybuchy agresji.
> Co do jego madrosci: nie byl glupi, ale byl jakis taki porywczy i msciwy,
> do go umniejszalo.
> Duch
>
>
Jak już pisałam, on był najstarszy z całej grupy..
chyba po za Damianem, ale to inna sprawa.
Ja na przykład nie trawię Damiana.. dla mnie jest
to obibok i leń, co zresztą podkreślali wszyscy uczestnicy
Baru nawet Guzowska w końcu nie wytrzymała....
Leszek to typ przywódcy, górował nad wszystkimi
doświadczeniem życiowym, pozostali uczestnicy
na dobra sprawę mogli być jego dziećmi...
Może dlatego miał skłonności przywódcze
I moim zdaniem szkoda, że wyszedł z programu.
Edyta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-05 10:23:13

Temat: Re: Leszek w Barze
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "cbnet" <c...@o...pl> napisał w wiadomości
news:bqplab$kv7$1@news.onet.pl...

> Zauwazyles 'popsucie' "na koncu"? Brawo!
> Dla mnie to on od poczatku i non-stop jest 'popsuty', tylko naiwnie
> zgrywa sie na bohaterskiego 'hojraka', a ludzie to 'kupuja'. ;)

Racja :)), poniewaz Edyta napisala o nim pozytywnie to probowalem
przedstawic go lepszym swietle - ale rzeczywiscie: od poczatku
cos bylo z nim nie tak, ale myslalem ze moze pojdzie w lepszym kierunku,
jednak nie poszlo.
Tak, rozbestwinony, prymitywny i chamowaty, ale szczegolnie na koncu.

Potem byla konfrontacja z Aldkiem i jakos udalo mu sie go odeprzec -
ale chyba z jednego powodu: obserwowaly to kamery i Leszek nie mogl
go uderzyc a raczki go swedzialy. W zyciu nie jest tak rozowo.
Zreszta nie wiem o co robil taka zadyme...
Wlasnie! Mialem wrazenie ze staral sie wszystkich kontrolowac i zdominowac
(zdecydowanie za bardzo) - i to mnie troche dziwi, bo pojawiaja sie osoby
ktore
albo one rzadza, dominuja albo nikt inny na swiecie,
cos jakby takie rozhisteryzowane narcyzy.
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-05 10:35:08

Temat: Re: Leszek w Barze
Od: "Duch" <a...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Edyta" <e...@a...pl> napisał w wiadomości
news:bqplvo$1gd$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Jak już pisałam, on był najstarszy z całej grupy..
> chyba po za Damianem, ale to inna sprawa.
> Ja na przykład nie trawię Damiana.. dla mnie jest
> to obibok i leń,

Tak, tez mam takie wrazenie, ale w sumie nie szkodzil innym.

> Leszek to typ przywódcy, górował nad wszystkimi
> doświadczeniem życiowym, pozostali uczestnicy
> na dobra sprawę mogli być jego dziećmi...

Wydajem mi sie ze bylo troche inaczej - Leszek mimo pozorow ma
srednie doswiadczenie zyciowe i niestety wpadl m.in. w pulapke pozerstwa,
co jednak nie jest na plus w kategorii "doswiadczenie zyciowe".

Przychylam sie wrecz do tego co napisal cbnet czyli:

> Dla mnie to on od poczatku i non-stop jest 'popsuty', tylko naiwnie
> zgrywa sie na bohaterskiego 'hojraka',

... i intuicja i podpowiada ze kobieta ktora by z nim zyla miala by
"przechlapane",
mimo ze jest on pozornie bardzo atrakcyjnym mezczyzna, ale to raczej pozory,
ktore nie tak latwo zobaczyc, zdaje mi sie.
Chyba jest on troche rozpieszczony, rozbezstwony, panikujacy.

Dziwi mnie ze u kogos mogl wzbudzic (zwlaszcza na koncu) pozytywne odczucia.

> Może dlatego miał skłonności przywódcze
> I moim zdaniem szkoda, że wyszedł z programu.

Ja sie ciesze, ze wyszedl bo to co robil bylo juz malo smaczne.
Przywodca nie bije po rekach (bo zupa byla za slona),
nie panikuje ze "nie ma kamizelki" i nie chce potem bic kazdego za
nieposluszenstwo.
Owszem, przywodca narzuca regoly, ale tez integruje grupe, a nie teroryzuje.
Pamietam jak nagrywal swoj teledysk i wydzieral sie na jednego z kamerzystow
"po lewej rece" - niemile wrazenie.
Duch



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2003-12-05 10:36:15

Temat: Re: Leszek w Barze
Od: "Edyta" <e...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Duch" <a...@p...com> napisał w wiadomości
news:bqpmao$3ci$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "cbnet" <c...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:bqplab$kv7$1@news.onet.pl...
>
> > Zauwazyles 'popsucie' "na koncu"? Brawo!
> > Dla mnie to on od poczatku i non-stop jest 'popsuty', tylko naiwnie
> > zgrywa sie na bohaterskiego 'hojraka', a ludzie to 'kupuja'. ;)
>
> Racja :)), poniewaz Edyta napisala o nim pozytywnie to probowalem
> przedstawic go lepszym swietle - ale rzeczywiscie: od poczatku
> cos bylo z nim nie tak, ale myslalem ze moze pojdzie w lepszym kierunku,
> jednak nie poszlo.
> Tak, rozbestwinony, prymitywny i chamowaty, ale szczegolnie na koncu.
>
> Potem byla konfrontacja z Aldkiem i jakos udalo mu sie go odeprzec -
> ale chyba z jednego powodu: obserwowaly to kamery i Leszek nie mogl
> go uderzyc a raczki go swedzialy. W zyciu nie jest tak rozowo.
> Zreszta nie wiem o co robil taka zadyme...
> Wlasnie! Mialem wrazenie ze staral sie wszystkich kontrolowac i zdominowac
> (zdecydowanie za bardzo) - i to mnie troche dziwi, bo pojawiaja sie osoby
> ktore
> albo one rzadza, dominuja albo nikt inny na swiecie,
> cos jakby takie rozhisteryzowane narcyzy.
> Duch
>
>
Czepiasz się Leszka ok..każdy może go inaczej
postrzegać..każdy z nas kogoś lubi lub nie...
Nie oglądam każdego odcinka Baru ale...
moim zdaniem są inne bardziej "ciekawe" osoby.
Ja nie trawie Aldka i Magdy ( tej nowej )
Aldka-bo to cham, ma wybuchy agresji po alkoholu...
jest zazdrośnikiem i ma o sobie mniemanie macho.
Magda ( ta nowa) - puszczalska panienka z ładną buzią.
Ma 2 dzieci jedno 6 lat a drugie 7 miesięcy i już w barze
całuje się z Aldkiem?!
A gdzie są ojcowie jej dzieciaków???????????
Edyta


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ] . 2 ... 4


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czy ustawa o zawodzie psychologa jest potrzebna?
Co robić?
Cos dla specow - klasyczny przypadek ?
Nowy Rok
PsPoezja

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »