Data: 2001-01-22 14:27:46
Temat: Re: Life's a journey not a destination!
Od: "Dorrit" <z...@c...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "JamesBonBush" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3A65F069.9A1D32E6@poczta.onet.pl...
> . Nasze myślenie o świecie zostało już wypatrzone i nawet jeżeli się z
tego zniewolenia wyzwolimy, taki i tak pozostanie niesmak.
Ja myślę, że na razie tylko Twoja znajomość polskiej ortografii została
wypaczona. Grafomaństwo to też nie najlepszy pomysł na życie.
> Chodzi mi tylko o to, aby przekazać innym i sobie przy okazji utrwalić
> na papierze, to że życie można spędzić albo w pasywny albo w
> samodzielny, niezależny, i aktywny sposób. To jak to się wszystko
> potoczy zależy tylko od nas.
Nie tylko. Żyjesz w określonym układzie społeczno-ekonomicznym i on
determinuje Twoją przyszłość.
W zasadzie nie mas sensu ruszać dupy ze stołka,
Dlaczego nie? Jak zarobisz na 5-cio cyfrowe konto w banku, będziesz mógł
zrobić sobie wspaniały urlop, bez walizek, jedynie z kartą kredytową w
kieszeni.
Ja chcę wszystko zobaczyć na własne oczy.
> Chcę w życiu być maksymalnie doświadczony, chcę przeżyć wszystko i
zobaczyć wszystko. Kurwa jestem pierwszym i chyba jedynym chłopczykiem
> który będzie się darł wszystkim do ucha, że jedyne bariery człowieka
> tkwią w nim samym i nigdzie indziej.
Zamiast się drzeć, weź się do nauki, zdobądź intratny zawód, dorośnij i
wyhamuj wzmożony napęd psychoruchowy. I po co kurwę do tego mieszać?
Stereotypy jakichkolwiek zachowań
> społecznych są tylko po to aby podpowiedzieć bydłu co maja robić. Ja broń
boże nigdy nie będę owcą albo krową, a już na pewno nie głęboko we
> własnych myślach.
Na razie jesteś szczeniakiem :).
Moje myśli latają i mogą porwać mnie i każdego kto
> zdecyduje się mnie troszkę posłuchać. Czuję, że dotknęła mnie iskierka
> boża (albo piekielna :) i krzyczę o tym, ale nie wiem czy to wszystko ma
> sens. Mam 100 pomysłów na sekundę. Potrzebuję wreszcie coś zrobić. I nie
> chce się uciekać do półśrodków. Wszystko albo nic! (NIKT Z NAS NIE MA
> NIESTETY JAJ! NIKT! ;)
Na haju jesteś czy co?
>
> Po prostu chciałbym wyjechać natychmiast z polski. Do Afryki, albo
gdziekolwiek. Wiem! Zrobię to w wakacje. W wakacje zrobimy
> pierwszą wielką podróż wycieczkę. Pojedziemy stopem do Afryki jak
> pielgrzymi 1500 lat temu. Zbierzemy wszystkich chętnych! Będziemy się
> reklamować naszą wyprawę wśród przyjaciół.... co wy na to?
A kto weźmie do swojego samochodu zgraję gołodupców bez pieniędzy? Mój
znajomy wziął kiedyś autostopowiczów, to mu z wdzięczności pocięli tapicerkę
w nowym fordzie.
>
> Co wy na to wszystko? Ja to co napisałem ma się do psychologii? .
Najprawdopodobniej hormony Ci buzują, pochodzisz z prowincjonalnej rodziny o
niskim statusie materialnym, która nigdy nie umożliwiła Ci spędzenia wakacji
za granicą. Jesteś niedouczony, mało refleksyjny / 1500 lat temu nie było
ani auto-stopu ani nawet aut/, nadpobudliwy emocjonalnie, sfrustrowany swoją
sytuacją /określenie innych ludzi jako bydła/.
Dorrit
>
> JamesBonBush
>
>
>
>
|