Data: 2011-02-03 17:17:33
Temat: Re: Link - etyka w rekach kosciola
Od: glob <r...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 3 Lut, 15:43, "Iwon\(K\)a" <i...@p...onet.pl> wrote:
> http://www.polityka.pl/kraj/analizy/1512386,1,etyka-
w-polskich-szkola...
>
> Owszem, zapewne w końcu lekcje etyki w szkołach pojawią się powszechniej.
> Ale będzie to etyka katolicka. Już jest.
> (..)
> Jeśli Polska ma być wolnym krajem, a nie półdemokratycznym państwem
> wyznaniowym, obywatele muszą mieć gwarancję, że nie będą wbrew swej woli
> epatowani naukami religijnymi i moralnymi jednego z wyznań. Żeby spełnić ten
> warunek, wynikający z zapisów polskiej konstytucji, należałoby wykluczyć,
aby etyki w szkole uczyły osoby niezdolne do zachowania swobody sądu
etycznego
Zastanówmy się nad chrześcijańskimi podstawami Europy, bo to punkt
wyjścia tej preambuły. Przez fundament rozumiemy to, co leży u
początków danej kultury i w tym sensie stanowi jej podstawę, a ponadto
co jest dla niej charakterystyczne. Czy chrześcijaństwo stanowi
wyróżnik Europy? Raczej nie. Chrześcijańska jest północna Azja, czyli
Rosja, Australia, Ameryka Północna i Południowa.
Sprawa jest też wątpliwa, gdy sięgniemy do źródeł historycznych. Ani
fundamenty kultury europejskiej nie pochodzą od chrześcijaństwa, ani
chrześcijaństwo nie wywodzi się z Europy. Powstało w Azji Mniejszej.
Tam miało swe źródła.
Do dziś aktualne zasady europejskiej kultury zostały sformułowane
klarownie i w sposób bardzo dojrzały w antycznej Grecji. Na setki lat
przed narodzinami Jezusa wartości kultury europejskiej były gotowe.
Prawda, dobro, sprawiedliwość, piękno - wymieniane w projekcie
preambuły - nie są wartościami sformułowanymi przez chrześcijan.
Odkryła je starożytna literatura, teatr, rzeźba, architektura, a jasno
sformułowała filozofia. Pogańscy Ateńczycy jako pierwsi sformułowali
też zasady demokracji bezpośredniej i cenili cnotę obywatelskiej
odpowiedzialności.
Historycznie rzecz biorąc wymienione wartości nie są chrześcijańskie.
Pozostaje ewentualnie sprawa ich boskiego pochodzenia, ale wówczas
trzeba by się powoływać na bogów i boginie greckiego Olimpu. Jeśli
uważa się, że kultura Aten czasów Peryklesa nie była dziełem ludzi,
lecz miała źródło nadprzyrodzone, to było nim wielobóstwo i wiara w
pokrewieństwo bogów, ludzi i zwierząt. A jest to nie tylko wizja
charakterystyczna dla tamtych czasów, lecz także postawa bliska dziś
młodym ludziom, którzy cenią braterstwo ekologiczne, a także wybierają
i zmieniają wierzenia i religie w zależności od swych potrzeb
duchowych w danym momencie. To jadą na masowe spotkania z Janem Pawłem
II, to do Dalajlamy. Ci młodzi ludzie uważają, że religie i kościoły
są dla nich, a nie oni dla kościołów.
W projekcie preambuły prawdziwa historycznie jest druga część,
wskazująca "inne" źródła wartości prawdy, piękna, dobra i
sprawiedliwości, a nieprawdziwa część pierwsza.
Jak to się w ogóle stało, że chrześcijaństwo podpisuje się dziś pod
antycznymi wartościami, które przez długie lata zwalczało, jako
pogańskie, a dziś przypisuje sobie nawet ich autorstwo? I dlaczego
projektodawcy preambuły pomijają inne fundamentalne wartości należące
do kanonu kultury europejskiej- na przykład wolność jednostki?
Młode chrześcijaństwo obchodziło się w sposób barbarzyński z zabytkami
antycznej kultury, ale z upływem wieków przyswoiło sobie filozofię
grecką. Św. Augustyn korzystał z Platona, a św. Tomasz z Arystotelesa.
A gdy skończył się długi okres średniowiecza i Renesans przyniósł
wybuch swobodnej, wielkiej twórczości, artyści i myśliciele żywiołowo
zwrócili się do antycznych źródeł europejskiej kultury. Wartości
duchowe Europy, we wszystkich wielkich okresach dziejów tego
kontynentu, tworzyli przede wszystkim artyści, pisarze, uczeni i
reformatorzy społeczni.
Ważnym elementem europejskiego kanonu wartości są idee wolności
jednostki i równości obywateli wobec prawa a także braterstwo. Te
wartości z wielką siłą wypowiadali myśliciele Oświecenia. Stały się
one podstawą organizacji nowoczesnych państw demokratycznych. Dziś
ludzie myślą o wolności osobistej jako ochronie jednostki przed
ingerencją państwa i wszelkich innych instytucji, które chcą
kontrolować prywatne życie ludzi poprzez jawne nakazy i zakazy oraz
zakulisowe manipulacje. Być może tu jest odpowiedź na pytanie dlaczego
projekt chadeckiej preambuły pomija kanoniczną w kulturze europejskiej
wartość wolności. Kościół katolicki odmawia jednostce prawa do
samodzielnego formułowania sądów moralnych i do decydowania o własnym
losie. Hierarchowie dążą do podporządkowania prywatnego życia
wszystkich ludzi doktrynie katolickiej. Dlatego konstytucje, ich
preambuły i kodeksy karne są terenem szczególnych zabiegów ze strony
Kościoła. Polska jest dziś takim modelowym krajem, w którym świeckie
prawo skonstruowane jest wedle woli Kościoła Katolickiego, we
wszystkich sprawach, które hierarchów interesują.
Preambuła chadeckiego projektu dla UE, podobnie jak nasza,
sformułowana jest dziwacznie. Preambuły konstytucji powinna łączyć
obywateli wspólnoty, a nie dzielić. Jeżeli, jak twierdzą zwolennicy
tych tekstów, chodzi o wartości, na które wszyscy się godzą, to
wystarczy je wymienić i na tym skończyć: prawda, piękno, dobro,
sprawiedliwość. Tymczasem dodano formuły poróżniające i zbędne: oto
jedni wywodzą je do Boga i chrześcijaństwa, drudzy od jakichś nie
wymienianych z nazwy, innych źródeł. Jedni są na pierwszym, inni na
drugim miejscu. Same sformułowania robią wrażenie jakiejś akrobacji
stylistycznej. Dlaczego Watykan i partie chadeckie z absolutną
determinacją walczą o taki dziwaczny kształt preambuły? Najprostszym
racjonalnym wytłumaczeniem może być to, że wspólnie uznawane wartości
są tylko kamuflażem, a chodzi o to, żeby pod ich osłoną narzucić
wszystkim odwołanie do chrześcijaństwa. Jednak to tylko początek. W
Polsce usankcjonował on dalsze przywileje prawne Kościoła Katolickiego
zagwarantowane w konstytucji, konkordacie, ustawach około
konkordatowych i w kodeksie karnym. Kościół odzyskał majątki odebrane
przez władze komunistyczne, a świeccy obywatele nie odzyskali. Kościół
został zwolniony z obowiązku płacenia podatków, a ubogie państwo
polskie zobowiązano do łożenia na Kościół. Finanse Kościoła nie
podlegają żadnej kontroli i są najpilniej strzeżoną tajemnicą. Państwo
utrzymuje kościelne wyższe uczelnie. Religia, której dawniej uczono w
kościołach bezpłatnie została wprowadzona do szkół oraz przedszkoli i
opłacana jest z pieniędzy podatników w tym agnostyków i niewierzących.
A czy ktoś może wyobrazić sobie rodziców, którzy wycofają swoje małe
dziecko z lekcji religii w przedszkolu, gdy ono chce być razem z
innymi dziećmi? I czy niewierzący rodzice zechcą wystawić małe dziecko
na los odmieńca narażonego na ostracyzm grupy? Konstytucja formalnie
chroni przynależność wyznaniową i bezwyznaniowość, ale w przedszkolu
tej drugiej nie da się wyegzekwować.
Od kilku lat polska kultura poddana jest ostrej cenzurze bezkarnie
prowadzonej przez skrajne ugrupowania narodowo-katolickie. Awantury
pod galeriami i w galeriach. Prokuratorskie przesłuchania artystów,
kuratorów, dyrektorów galerii. Wobec niezależnych galerii stosuje się
sankcje finansowe lub zamyka je. Niewygodni kuratorzy i dyrektorzy
tracą pracę.
Jak to jest możliwe, że w demokratycznym państwie małe grupki
fanatyków mogą terroryzować społeczeństwo i wtedy, gdy rządzi prawica,
i gdy rządzi lewica?
|