Data: 2012-03-25 20:20:56
Temat: Re: List do A.
Od: "kiwiko" <k...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Flyer" <f...@g...pl> napisał w wiadomości
news:MPG.29cf43e0cb5621a99897fd@news.neostrada.pl...
> In article <4f5cda2a$4$1276$65785112@news.neostrada.pl>,
> k...@o...pl says...
>>
>> Użytkownik "Przemysław Dębski" <p...@g...pl> napisał w wiadomo?ci
>> news:jjgg3j$scq$1@inews.gazeta.pl...
>> > Flyer pisze:
>> >> In article <jj0e3v$f75$1@inews.gazeta.pl>, p...@g...pl says...
>> >>> Flyer pisze:
>> >>>> In article <jieea2$1rc$1@inews.gazeta.pl>, p...@g...pl
>> >>>>> W ?rodę wypłatę biorę, weekend akurat odpada, więc proponuję w
>> >>>>> czwartek (ten czwartek) o 18.00 Merlin na Polach Mokotowskich -
>> >>>>> gdzie
>> >>>>> póĄniej - się zobaczy. Mile widziane osoby chc?ce napisać list do
>> >>>>> B,C,D,E,F. Do osób chc?cych napisać list do G i wyżej oddzwonimy ;)
>> >>>> A ja biorę w pi?tek, i co my z tym zrobimy? ;>
>> >>> Najpro?ciej będzie w ?rodę pić za moje, w pi?tek za Twoje ;)
>> >>
>> >> A tak na poważnie - nigdy nie byłem knajpiany. Nie powiem, fajnie się
>> >> z
>> >> Wami piło, ale tak sam z siebie do knajp nie chodzę [nawet po pracy],
>> >> więc zanim pójdę gdzie?, muszę się z tematem oswoić, zmotywować,
>> >> wyrwać z
>> >> bankomatu kasę, odłożyć błogie nicnierobienie na inny termin itd. itd.
>> >> Jak zwoływałem ludzi, to byłem zmotywowany tym, że zwoływałem vel.
>> >> inicjowałem. Swoj? drog? można by na ten temat nawet siak?? pracę mgr
>> >> napisać, bo zakładam, że osoby imprezuj?ce z jakich? powodów nie chc?
>> >> przebywać w swoim miejscu zamieszkania albo maj? problem z
>> >> wyłamywaniem
>> >> się z grupy. Ot i cała tajemnica - masz wredn? małżonkę w domu i
>> >> gromadę
>> >> rozwrzeszczanych bachorów, mieszkasz daleko od miejsca pracy,
>> >> mieszkasz w
>> >> zagrzybionej norze, nie chcesz się wychylać - pijesz w knajpach - bo
>> >> nie
>> >> chcesz wracać do domu.
>> >
>> > Ot i prawdę rzekłe? - zawsze s? powody jakiego? postępowania. Jednak
>> > je?li
>> > odebrałe? propozycję na wypad do knajpy jako próbę wkręcenia w
>> > knajpoobrotowy żywot to? się pomylił. Sprawa jest prosta. Je?li [ciach
>> > wyznania] np. Ty pisze list publiczny do A z założeniem że A nie
>> > przeczyta
>> > to nie należy o nic pytać, tylko zaproponować czas i miejsce dogodne do
>> > wspólnego nawalenia się - ot i cała filozofia.
>>
>> a ja pomy?lałam, że jeste? tak ładnie po męsku pomocny :)
>
> A dla tej osoby to miało znaczenie? Wypowiedziane półgębkiem
> stwierdzenie? Raczej miało dla mnie znaczenie, bo nie potrafiłem
> odpowiedzieć/znaleźć się.
>
> Tak samo jak np. w zeszłym roku [?] zagadnąłem dziewczynę,
> której nie potrafiłem odpowiedziedzieć swego czasu na
> stwierdzenie dlaczego zakupiłem jej zdjęcie [w 1995 roku - na
> zdjęciu była radosna - szczęśliwa, nie kryję, że mi się
> podobała, może dostrzegałem też jej brak szczęścia]. Koniec
> końców skończyło się na kawie i moim motaniu.
>
> Itd. itd.
>
a moższ nie motać? ;)
> A co do "pomocności" - tego trzeba się nauczyć. Nie ma nic
> takiego jak "męska pomocność" - jest tylko "pomocność".
>
ok
kiwiko
|