"Artur Drzewiecki" <d...@p...bez.onet.spamu.pl> wrote in message
news:hd4v4ukn6s0ob2vr5ldf5bdjufib4k946n@4ax.com...
> >ale co widzisz skandalicznego w akwizycji zakladu pogrzebowego?
> Kwestią pozostają granice, bo jeśli np. lekarka odmawia wypisania Karty
> Zgonu (w reportażu opisano tak) w przypadku nieskorzystania z usług
> wskazanej firmy, to jednak przesada.

Do tego dochodzi problem, co sie dzieje, gdy ilosc osob zmarlych nieco
zmaleje i "akwizytor" nie otrzyma w tym miesiacu "premii". Z artykulu GW
mozna dokladnie wyczytac, do czego ta "akwizycja" jest w stanie niektorych
doprowadzic.

Przeciez nikt nie zaczyna od zabijania ludzi za 1800 zl (600 na lebka).
Najpierw "premia tylko za informacje", potem "bezpieczny" dojazd, potem
podanie zastrzyku komus, kto i tak dzis albo jutro i tak umrze... Malymi
kroczkami czlowiek moze dojsc nawet do takich potwornosci, tracac po drodze
kontakt z rzeczywistoscia i przestajac odrozniac dobro od zla.

Swoja droga jesli ktos wierzy, ze istnieja lekarze, ktorzy bez lapowki nie
uratuja czlowieka, to nie powinien byc az tak zdumiony opisana sytuacja.

Marta