Data: 2002-04-26 17:44:41
Temat: Re: Lubi, nie lubi, lubi, nie lubi...??? Czyli
Od: "Konop" <k...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Hmm, tego się chyba nie da napisać, ale spróbuję: kiedy chce dyskretnie
> pokokietować i zwracam się do faceta np. Pawełkuuuu (tu krótkie zawahanie)
> poświęcisz mi chwilę? (tu mrużę lekko oczy) tak mi dzisiaj smuuutno,
> pooowiedz mi coś miłego (spojrzenie w jego oczy). Nie mów np. a jak
myślisz?
> tylko "aaaa......jak myślisz"?
> Kurcze to brzmi jak scenariusz filmowy.
> To musi wypływać z natury człowieka, wydaje mi się że jak tak mówię do
kogoś
> to bardziej go dowartościowuję. Tak mi się wydaje.
> Ale mozna próbować i nauczyc się, nie wiem skąd ja to mam.
> A możę są inne lepsze sposoby na dwuznaczną rozmowę z płcią przeciwną?
> Napewno wolę tego typu rozmwę, niż "kawe na ławe".
Acha. Dzięki - w sumie udało Ci się opisać... Nie rozumiem tylko, czemu
niektórzy nie przepadają za rozmową - jak to ujęłaś - kawa na ławę??? Jest
prosta i gwarantuje, że nie będzie nieporozumień... A tak swoją drogą - skąd
znasz moje imię??? Podpisałem się tak kiedyś, czy po prostu tak - strzeliłaś
pierwsze lepsze???
|