Data: 2002-11-14 08:35:06
Temat: Re: Lubisz mnie?
Od: "Marek N." <m...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Bacha:
>> A królewicze z bajki, to przeważnie już żonaci.
Vicky:
> Eeee tam wszyscy sa fajni napoczatku .. a pozniej wylazi szydlo z wora!
> :)))))))))
Marek:
Hm... Niektorzy moze i staraja sie w tym kierunku... Czy jak ktos dojrzale
mysli o dobrej znajomosci, to JEMU NIE OPLACA sie pokazywac takim, jaki
jest?
Toz nie wszystkie musza mnie lubic ;-)
A jak ktos chce mnie polubic, to niech polubi takiego jaki jestem :-)
A krolewny (krolewicze) z bajki?
Zanim sobie zazycze Krolewny, to spytam siebie, czy ja jestem Ksieciem.
A gdy mojemu charakterowi brakuje czasem "cos" do ksiazecego, to jakim
prawem wymagac moge od "zycia" Krolewny.
Czy drogą do "krolewskiego mariazu" nie jest ksztalcenie swojego charakteru,
swoich zachowan, swoich reakcji ku "krolewskosci"?
Serdecznosci z Lublina
Marek
|