Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.icm.edu.pl!news.onet.pl!not-for-mail
From: "cbnet" <c...@w...pl=NOSPAM=>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: Lubisz mnie?
Date: Sat, 16 Nov 2002 01:27:44 +0100
Organization: news.onet.pl
Lines: 76
Sender: c...@o...pl@pq31.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
Message-ID: <ar43h6$mmi$1@news.onet.pl>
References: <ar2gb2$ea4$1@news.tpi.pl> <7...@n...onet.pl>
<ar2gva$ctp$1@news2.tpi.pl> <ar3f67$asi$1@news.onet.pl>
<ar3imq$hv7$1@news2.tpi.pl> <ar3lhb$o18$3@news.onet.pl>
<ar3nic$900$1@news.tpi.pl> <ar3t1i$bf7$3@news.onet.pl>
<ar3tog$cos$1@news.tpi.pl> <ar402g$hel$1@news.onet.pl>
<ar41s6$rm2$1@news2.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pq31.warszawa.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.onet.pl 1037406566 23250 217.99.0.31 (16 Nov 2002 00:29:26 GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 16 Nov 2002 00:29:26 GMT
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:168556
Ukryj nagłówki
Saulo:
> OK, sibi, zupełnie się nie odnajduję w tym obrazie,
> który tu roztoczyłeś, ale nie chce mi się już tego drążyć.
OK, panie markizie bardzo lubiacy sie opiekowac. ;))
> Tak, oczywiście, wiesz lepiej :-))))
Nie usprawiedliwiam go.
Staram sie ~pokazac aspekt ktory ~lekcewazysz. :]
> Tak, to wielki altruista ;-))))
> A jeśli ona jest tu też z konieczności, bo po prostu nie ma dokąd pójść
> (mieszkanie jest jego, co przy każdej okazji podkreśla)? I jeśli tylko
> dlatego on może się bezkarnie na nią wydzierać i obrażać każdym
> wywrzeszczanym zdaniem, ponieważ wie, że ona nie ma dokąd pójść?
Nie wazne. Chce ja wygonic _do_zycia_ i drazni go ze ona uparla sie
byc na wpol-kaleka.
To dosyc ciezka kwestia, ale zastanawialem sie kiedys co bym zrobil
(tzn czy chcialbym opieki ukochanej) gdybym znalazl sie w podobnej
sytuacji... i wymyslilem se ze chcialbym ew. wowczas aby _przynajmniej_
ona jeszcze miala szanse na ~normalne zycie, a wiec staralbym sie
ja naklonic/zniechcecic do oslabiania sie kims kto i tak jest skazany
na jakas-tam ~wegetacje.
> Twoje wymyślone zawiedzenie jest zapewne jednak niczym w porównaniu
> z jego zawiedzeniem, gdyby nie miał się już na kogo wydzierać. Gdyby
> nie miał nawet tej żałosnej namiastki władzy nad otaczającym go światem.
Heh, nie sadze aby chodzilo tu o wladze.
On wie (nie ma wyboru) ze jest skazany na _laske_ innych i nie ma
wladzy nawet nad soba.
> Nigdy nie twierdziłem inaczej. Nadal jednak pozostaje mu pewien
> zakres wolnej woli. Mógłby żyć przynajmniej w czyśćcu, wybiera
> jednak dla siebie i dla otaczających go ludzi - piekło.
Zwroc uwage ze podobnie troche ma alkoholik: pieklo ktore rozciaga
na najblizszych.
> Ależ oczywiście, że jest upokorzony tą zależnością od osoby, którą
> kiedyś sprowadził do swojego mieszkania. Tylko widzisz, takie
> upokorzenie nie u każdego musi rodzić aż takie potoki agresji.
> Jest tu miejsce na wolną wolę.
> Sam się skazuje na życie w wiecznym wrzasku i wiecznych kłótniach.
> Do nieszczęścia wynikającego z konieczności dodaje piekło niekonieczne.
Byc moze w jakiejs mierze robi to juz obecnie bezwarunkowo.
Trzeba byc niebywale szlachetnym czlowiekiem aby rezygnujac z wlasnej
perpektywy ogladu swiata postepowac wg takich kryteriow jakie proponujesz.
I tu w moim pojeciu kolo sie zamyka, gdyz MZ to co go spotkalo ma
w jakis sposob zmusic go do rozwoju (na ewidentnie niskim poziomie *),
zas on ucieka sie jak dotad prawie wylacznie * do _szantazu_.
* wg Twojej relacji
A szantazowanie zycia i wartosci nie jest dobrym sposobem na rozwoj,
to czysta strata czasu, rodzaj jakby petli.
Np ktos kto uwaza ze nie ma nic do stracenia, albo ktos kto wierzy ze
szantaz jest skuteczna metoda na wymuszenie zmian we wlasnym zyciu
zdarza sie ze wybiera opcje 'na przeczekanie' (wegetowanie) i traci w ten
sposob w zasadzie wylacznie czas.
Czarek
|