Data: 2013-11-26 00:53:41
Temat: Re: Ludzie sa glupi
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Mon, 25 Nov 2013 19:11:05 +0100, V napisał(a):
> W dniu 2013-11-25 00:21, Ikselka pisze:
>> Dnia Sun, 24 Nov 2013 13:42:02 -0800 (PST), Adrenalinka napisał(a):
>>
>>> (...)idealny kraj do bezkarnego kopania ludzi .
>>
>> Mówisz jak ta moja znajoma, która wysławiając pod niebiosa USA, skąd po 20
>> latach pracy wykopano ją jak zbędny śmieć, wróciła do tej "paskudnej"
>> Polski :->
>
> iX, a Ty przytaczasz jej słowa, aby racjonalizować sobie to, że zostałaś
> w kraju?
Zostałam? - do tego to musiałabym kiedykolwiek pomyślec o wyjeździe, zeby
"zostać". Ja tu po prostu BYŁAM, JESTEM, BĘDĘ :-)
> jej doświadczenia są nie do porównania z Twoimi, Twoje nie do
> porównania z jej...
No pewnie!
> i to jest prawdziwa wartość, a nie napierdalanka kto
> miał rację.
Nie o to chodzi, mnie jej po prostu żal strasznie. Bo tam została jej
młodość, no i właśnie DLATEGO wszystko tam lepsze, a nie dlatego, ze
lepsze. Tylko że ona nioe godzi się ze starością (jest starsza ode mnie),
więc i Polska jest dla niej złem, bo ona tutaj musi się zestarzec...
Własnie DLATEGO. A nie dlatego, że Polska jest paskudna.
A dla mnie Polska jest najcudowniejszym krajem. Nie musiałam wyjeżdżać,
zeby to stwierdzić, tylu wyjeżdżało, a wracają tutaj z zachwytem, mówiąc
"tam wszędzie jest inaczej niż tu, ale tylko tu żyję".
No to po co mam wyjeżdżać? - nie lubię mieć wciaż "inaczej", lubię mieć
wciaż tak samo (oczywiście akceptujac zmiany konieczne) - tak jak w domu,
tak jak w Polsce :-)
> Nie wściekaj się na mnie, ale pisz o sobie, uwielbiam zapach
> domu, dla mnie bajka :)
>
> V.
Też uwielbiam zapach mojego domu. Nawet zapach moich psów po deszczu
(kiedyś nie znosiłam).
Bo to naprawdę (dla niektórych ludzi) już bajka. Walczę o nią, o jej
zachowanie (tzn o ten "zapach") z uporem maniaka, walczę, bo kiedy wielu mi
mówi "pococito", czuję się czasem jak wykopalisko... no i walczę z tym
poczuciem :-)
--
XL
"Przypadek - to Bóg przechadzający się incognito." A. Einstein
|