Data: 2003-08-11 18:08:27
Temat: Re: Lustro 2 albo Kto ulega projekcjom ?
Od: "puciek2" <p...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Ana <a...@N...gazeta.pl> napisał(a):
<bh5483$rbn$1@inews.gazeta.pl>
[...]
> Możesz
> wtedy swój taniec odprawić w skupieniu, uczestniczyć w czymś większym niż ty,
> w czym się możesz zagubić, rozmyć i rozpłynąć Bezgraniczną harmonię
> przemierzasz bosymi stopami. Sam stałeś się nocą, nabierasz jej sił i
> znajdujesz w niej miejsce, gdzie możesz odpcząć albo dalej tańczyć, ile tylko
> chcesz. Może już nie sam, może jeszcze z kimś?
>
Najbardziej z moimi projekcjami zarezonował powyższy fragment. A mianowicie
dlaczego ? Kiedyś gdy byłem/czułem się samotny miałem taką fantazję, że gdy
tylko znajdę partnertkę to moje życie zmieni się, nabierze sensu. Nie mogłem
się pogodzić z głosami rozsądku, które słyszałem a mówiły one o tym, że sam
fakt że obok znajduje się druga osoba nie zmienia magicznie niczego.
Nie nadaje wartości czyjegoś życia, nie zmienia osobowości z zamkniętej na
otwartą i innych cudownych przemian też nie powoduje. Całą pracę i tak trzeba
samemu wykonać tzn. odnaleźć w sobie tą charmonię i siły i dopiero wtedy można
na serio być nie tylko ze sobą (z oczekiwaniami) ale jeszcze z kimś.
pozdrawiam,
puciek.
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|