« poprzedni wątek | następny wątek » |
31. Data: 2009-02-12 00:36:25
Temat: Re: MATRIX ???On 12 Lut, 00:26, "Aicha" <b...@t...ja> wrote:
> Użytkownik "bazzzant" napisał:
>
> > za moich studenckich czasów popularna była książka w tych
> > klimatach, gość nazywał się jakoś dziwnie, Miku Chachu czy
> > coś w tym stylu, i chyba trochę mniej spekulował.
>
> Michio Kaku chyba :)
> Hiperprzestrzeń czy inny tytuł?
>
O, dzięki, diabelskie nazwisko :)
Chyba Hiperprzestrzeń, pamiętam że było i o Kocie, i o wielowymiarowym
wszechświecie.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
32. Data: 2009-02-12 08:59:21
Temat: Re: MATRIX ???O wiele za daleko daleko idące wnioski.
Przede wszystkim: jeśli coś znajduje się poza naszym poznaniem,
a później okazuje się, że wcale nie, to oznacza, że nigdy nie było
to poza naszym poznaniem.
Druga rzecz: jeśli nawet coś byłoby poza naszym poznaniem, to wcale
jeszcze nie implikuje, że JEST "niczym" (czy cuś?).
Trzecia rzecz: obserwowane cechy rzeczy nie muszą być tożsame
i określać _prawdziwej_ natury tego co JEST niezależnie od czynnika
obserwacji.
Kolejna rzecz: poznanie nie musi być związane z obserwacją.
Czyli wszystko co nas otacza jest pewną _intencjonalnie_ uformowaną
energią, w której w pewnym sensie jesteśmy uwięzieni.
Bez pośrednictwa tego materialnego otoczenia (które w taki czy inny
sposób odbieramy) nawet nie bylibyśmy zdolni aby się komunikować.
I na koniec: Jezus chodził po wodzie i mówił o przesuwaniu gór.
Co to oznacza?
Czy to chodzenie po wodzie było złudzeniem kilku obserwatorów, czy
miało miejsce ~obiektywnie?
Jeśli widzisz TEN tekst, to oznacza, że skutki wszelkich oddziaływań na
otoczenie posiadają cechy obiektywne [bez względu na ew. obserwatora
poza oddziaływującym].
--
CB
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gmvmq6$oet$1@news.onet.pl...
> Troche od rzeczy ale..
> To jest nie do przeskoczenia.
> Nie widzimy tego, co nie ma dla nas sensu. Można czytać ten sam tekst w
> pewnych odstepach czasu i za kazdym razem wynieść z niego coś nowego co
> wcześniej było w ogole poza naszym poznaniem.
> Nie da się zauważać, nie znając czegoś. I ciągle to my nadajemy rzeczom
> sens.. a wszelkie cechy obiektów, to nasze projekcje. Czasem się o tym
> zapomina. Bez obserwatora wszystko jest niczym.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
33. Data: 2009-02-12 09:46:47
Temat: Re: MATRIX ???Tzn tymi sposobami, które znamy, i które wykorzystujemy jako
"jedynie słuszne" obecnie.
--
CB
Użytkownik "cbnet" <c...@n...pl> napisał w wiadomości
news:gn0o5v$i2e$1@news2.ipartners.pl...
> Bez pośrednictwa tego materialnego otoczenia (które w taki czy inny
> sposób odbieramy) nawet nie bylibyśmy zdolni aby się komunikować.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
34. Data: 2009-02-12 13:33:15
Temat: Re: MATRIX ???W zasadzie jedyne czego możemy być pewni, to tego że istniejemy.
Niewykluczone, że cała reszta to coś w rodzaju złudzenia (albo sennej
wizji).
--
CB
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gmud8i$dsp$1@news.onet.pl...
> nie mam pojecia, bo to matrix
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
35. Data: 2009-02-12 13:54:57
Temat: Re: MATRIX ???michał pisze:
> Użytkownik "adamoxx1" napisał w wiadomości:
>
>>>>>>> Nie mógł, bo go nie ma. Albo mógł, bo go nie ma. Jest tylko
>>>>>>> perepcja, która na poziomie elrktronu-energii nie ma się na czym
>>>>>>> oprzeć. Prawa fizyki z makro i mikroświata nie działają.
>>>>>> Akurat w doświadczeniu przedstawionym w taki sposób, w jaki
>>>>>> zostało przedstawione [elektrony wędrują przez *powietrze*,
>>>>>> tarczę można ominąć bokiem] można zastosować klasyczną fizykę
>>>>>> gazów - elektrony napotykają inne elektrony [atomy powietrza],
>>>>>> które odchylają tor lotu, a później napotykają znów inne
>>>>>> elektrony, które kierują je naokoło do tablicy- kwestia prążków
>>>>>> może być efektem stałych charakterystyk elektronów.
>>>>>> To maso dotyczy obserwacji - nie pokazano w jaki sposób
>>>>>> obserwowany jest tor lotu elektronów i dokładnie w którym
>>>>>> miejscu. Jeżeli np. na drodze elektronów postawisz ścianę, która
>>>>>> będzie reagowała na uderzenie elektonu zostawieniem znacznika i
>>>>>> wybiciem elektronu ściany z drugiej strony obserwacja będzie
>>>>>> jednocześnie początkiem odrębnego dościadczenia z innymi danymi
>>>>>> początkowymi, a co za tym idzie z innymi wynikami.
>>>>>> Btw. - pomysł z umownością rzeczywistości jest bardzo nośny,
>>>>>> ale ...nie można mieć wszystkiego. ;>
>>>>> Btw. - jakoś kineskopy TV nie mają problemu z zamazanym obrazem, a
>>>>> działają dokładnie na tej samej zasadzie - wyrzutni elektronów i
>>>>> blachy z dziurkami.
>>>> Przecież nie wiesz czy obraz się nie zamazuje kiedy nie patrzysz
>>> Właśnie. Zawsze coś, co ma jakieś cechy, musi być obserwowane przez
>>> kogoś. Jeśli nikt tego nie obserwuje - to może nie istnieć.
>
>> Troche od rzeczy ale..
>> To jest nie do przeskoczenia.
>> Nie widzimy tego, co nie ma dla nas sensu. Można czytać ten sam tekst
>> w pewnych odstepach czasu i za kazdym razem wynieść z niego coś
>> nowego co wcześniej było w ogole poza naszym poznaniem.
>> Nie da się zauważać, nie znając czegoś. I ciągle to my nadajemy
>> rzeczom sens.. a wszelkie cechy obiektów, to nasze projekcje. Czasem
>> się o tym zapomina. Bez obserwatora wszystko jest niczym.
>
> Naga prawda.
>
Nawet to:
http://greengabbro.net/2007/10/20/the-spinning-dance
r-and-the-brain/
(tylko jakoś mi się źle ładuje, tancerka sie nie obraca, a powinna).
W ogóle każde złudzenie optyczne dużo mówi o tym jak wiele założeń
robimy odnośnie percepcji.
Ale mi się udaje tą tancerke kontrolować, na zawołanie zmienia kierunek
obrotu, nie musze odrywać wzroku od niej. I ciekawe jak ta nagła zmiana
w odbiorze jej ruchu się odbywa..
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
36. Data: 2009-02-12 14:46:39
Temat: Re: MATRIX ???cbnet pisze:
> O wiele za daleko daleko idące wnioski.
>
> Przede wszystkim: jeśli coś znajduje się poza naszym poznaniem,
> a później okazuje się, że wcale nie, to oznacza, że nigdy nie było
> to poza naszym poznaniem.
Ale czy coś będąc przez nas niepoznane posiada jakąś faktyczną siłę
sprawczą? Wydaje mi się, że nie. De facto moim zdaniem tu też pięknie
manifestuje się urok wolnej woli.
D. Icke rzekł, że zanurzenie się w sprawach dnia codziennego [czy nawet
taki przymus] w "TYM" świecie sprawia, że ludzie stają się coraz
bardziej przywiązani do takiego czysto materialnego stanu rzeczy, że już
nie zerkają w niebo i nie zadają sobie pytań. Czynią jedno drastyczne
założenie - "tak musi być".
Mną telepie, gdy słyszę "takie życie..., no co zrobisz..".
Albo gdzieś zobaczyłem jakiś hiphopowy tekst w stylu: "Obudź się! To nie
piękny sen, to pierdolone życie!".
Fajnie, nie?
> Druga rzecz: jeśli nawet coś byłoby poza naszym poznaniem, to wcale
> jeszcze nie implikuje, że JEST "niczym" (czy cuś?).
Ma może potencjał, ale znowu.. czy jest w stanie na nas realnie
oddziaływać? Cholera wie, skoro nasza _świadoma_ jest tak wątła.
Ponadto, to co jest poza naszym poznaniem, ale do czego możemy w jakiś
sposób dotrzeć, może tak naprawdę jest dopiero przez nas intencjonalnie
tworzone? I może to właśnie tworzenie własnej rzeczywistości, która ma
ogromną realną siłę sprawczą. Formowanie czegoś z bezkształtnej energii.
> Trzecia rzecz: obserwowane cechy rzeczy nie muszą być tożsame
> i określać _prawdziwej_ natury tego co JEST niezależnie od czynnika
> obserwacji.
>
> Kolejna rzecz: poznanie nie musi być związane z obserwacją.
Miałem kiedyś współlokatora, który przeżył spontaniczną podróż astralną.
Był od dłuższego czasu nieszczęśliwie zakochany. Pewnego razu podczas
snu nagle ocknął się w pokoju swej ukochanej (nigdy jej nie odwiedził).
Był w stanie "rozejrzeć się" po pokoju, widział ją na łóżku śpiącą. Był
w stanie poznać treść obrazu, który stał zapakowany w papiery za jej
łóżkiem na prezent dla koleżanki.
Kiedy się z nią spotkał i opisał przy niej szczegóły jej pokoju i
wiedział co jest na obrazie, zdębiała.
Biorąc pod uwagę implikacje mechaniki kwantowej można się zacząć
zastanawiać na nowo, czym jest jasnowidzenie lub remote viewing.
[Nostradamus to podobno mason był, więc być może jego jasnowidzenie, to
nie przepowiadanie przyszłości, lecz zwykła wiedza].
> Czyli wszystko co nas otacza jest pewną _intencjonalnie_ uformowaną
> energią, w której w pewnym sensie jesteśmy uwięzieni.
> Bez pośrednictwa tego materialnego otoczenia (które w taki czy inny
> sposób odbieramy) nawet nie bylibyśmy zdolni aby się komunikować.
>
>
> I na koniec: Jezus chodził po wodzie i mówił o przesuwaniu gór.
> Co to oznacza?
> Czy to chodzenie po wodzie było złudzeniem kilku obserwatorów, czy
> miało miejsce ~obiektywnie?
Trudno to ustalić.. Być może jedno i drugie na raz.
> Jeśli widzisz TEN tekst, to oznacza, że skutki wszelkich oddziaływań na
> otoczenie posiadają cechy obiektywne [bez względu na ew. obserwatora
> poza oddziaływującym].
>
Te obiektywne cechy są jednakowe dla wszystkich obiektów.
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
37. Data: 2009-02-12 14:54:51
Temat: Re: MATRIX ???Bardzo ciekawe, bo mi się ni udaje zobaczyć tego w drugą stronę.
PS: wychodzi mi w 100% "right brain".
--
CB
Użytkownik "adamoxx1" <a...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:gn19of$gih$1@news.onet.pl...
> http://greengabbro.net/2007/10/20/the-spinning-dance
r-and-the-brain/
>
> (tylko jakoś mi się źle ładuje, tancerka sie nie obraca, a powinna).
> W ogóle każde złudzenie optyczne dużo mówi o tym jak wiele założeń
> robimy odnośnie percepcji.
> Ale mi się udaje tą tancerke kontrolować, na zawołanie zmienia kierunek
> obrotu, nie musze odrywać wzroku od niej. I ciekawe jak ta nagła zmiana
> w odbiorze jej ruchu się odbywa..
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
38. Data: 2009-02-12 15:12:58
Temat: Re: MATRIX ???cbnet pisze:
> Bardzo ciekawe, bo mi się ni udaje zobaczyć tego w drugą stronę.
>
>
> PS: wychodzi mi w 100% "right brain".
>
U mnie ma tendencje do obrotu w prawo, ale umiem zmusić ją do obracania
się w lewo.
Spróbuj kupić się na półkulach mózgu.. tak abstrakcyjnie, jakbyś
przenosił środek ciężkosci swojego mózgu z prawej strony na lewą. Albo
skup się na prawej stronie kątem oka, lub lewej.
Albo spróbuj podnieść prawą brew a później lewą.
U mnie wtedy działa :D
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
39. Data: 2009-02-12 16:46:41
Temat: Re: MATRIX ???adamoxx1 pisze:
> cbnet pisze:
>> Bardzo ciekawe, bo mi się ni udaje zobaczyć tego w drugą stronę.
>>
>>
>> PS: wychodzi mi w 100% "right brain".
>>
> U mnie wtedy działa :D
>
http://philomel.com/musical_illusions/play.php?fname
=Tritone_paradox
a posluchaj tego. Tam są 4 zestawy z niższym/wyższym tonem.
Napisz który odbierasz jako wyższy a który jako niższy w tych 4 zestawach.
U mnie jest:
niski-wysoki
wysoki-niski
niski-wysoki
niski-wysoki
--
//-\\ || )) //-\\ ][\/][
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
40. Data: 2009-02-12 17:01:00
Temat: Re: MATRIX ???"adamoxx1" <a...@p...onet.pl> wrote in message
news:gmv84n$ai6$1@news.onet.pl...
> Ja gdy to oglądam, to przemieszczam się coraz bardziej w odrealniony
> świat fantazji i jedno w czym widzę sens, to spróbować to zrozumieć choć
> trochę, podczas gdy jednocześnie coraz mniej ważne wydają mi się
> wszelkie "codzienne" sprawy. Może to spisek?! Żeby ludzie lachę położyli
> na to, co "ważne" i w ten sposób sami siebie zrzucali na margines
> ekonomiczno-społeczny.
Jesli film zawiera to o czym pisales, to nie dziwne ze to tak silnie
oddzialuje.
Gyby doszly jeszcze jakies odkrycia. to moze zmienic swiadomosc ludzkosci.
Do tej pory panuje era materializmu, gdzie jestesmy tylko popychajacymi sie
atomami.
To sie moze zmienic, czuje ze tak bedzie....
Duch
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |