Bardzo dużo niechlujnych i ewidentnie w złej woli stawiasz
tez które mi przypisujesz.

Widzę w tych twoich usiłowaniach tak wielki BURDEL, że
odechciewa mi się cokolwiek z tego wyprostowywać.

Niemniej wyobrażam sobie, że mógłbym ew. podjąć taki trud
[najprawdopodobnie w stosunku do ciebie -> nadaremny], ALE...


chcę abyś odpowiedział NAJPIERW na to pytanie które ci postawiłem
i które po raz kolejny już zignorowałeś.

W tej sytuacji stawiam sprawę jasno: odpowiesz - być może
(ale uwaga: nie ma gwarancji) pogadamy, nie odpowiesz - nie
pogadamy.


Pytanie jest następujące:

news:g9qugc$1jv2$1@news2.ipartners.pl:

<<... Całościowo pokazuje to tylko bezradność tłumu, który pomimo
pozornej wspólnoty poglądów potrafi jedynie walczyć z nim tylko poprzez
jego brutalne zabicie jak znienawidzonego wilka, czy "małego Hitlera",
lub ukrzyżowanie jak [uprzednio wzgardzonego i wyszydzonego] "małego
Jezusa"...>>


[...] tak jak powyżej powinieneś [...] zakończyć swój opis
mojej osoby w wiadomości [news:g9plqt$e64$1@news.onet.pl]

Czy zgadzasz się z moją powyższą opinią, czy nie?
Odpowiedz, proszę. :)



Twój ruch, Rzeźbiarzu. :)

--
CB


"Redart" napisał(-a)
w wiadomości news:g9rj02$k3r$1@news.onet.pl:

> Widzę tu jednak pewne nieporozumienie i bez pomocy Twojej
> raczej z niego nie wybrniemy.
> [...]