Data: 2008-09-05 23:29:52
Temat: Re: MIŁOŚĆ
Od: Hanka <c...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 6 Wrz, 00:59, adamoxx1 <a...@p...onet.pl> wrote:
> Zdając sprawe sobie z ludzkich przypadłosci i nieuchronnosci tej
> projekcji, mimo wszystko formulujesz pytanie w okreslony sposob. Można
> zrobić to inaczej, tak żeby interlokutor nie musiał przy odpowiedzi
> zwalczać negatywnych emocji i nie czuł twojej wyzszosci, bądz uczucia
> twojej wszechwiedzy, lecz partnerstwo.
Nikt nie lubi, gdy poddaje sie w watpliwosc jego kompetencje, poglady,
oceny.
Tak, ze rozumiem Twoje zastrzezenia.
Uwazam jednak, ze sposob odbioru mojej wypowiedzi lub pytania jest
problemem rozmowcy, nie moim.
Nikogo nie atakuje ani nie uzywam slow powszechnie uznawanych za
obrazliwe.
Proste pytanie, czy jesteś tego pewny, pewna, nie powinno, moim
zdaniem, stac sie zrodlem negatywnych emocji. Jesli tak jest, oznacza
to, ze dyskutant zderzyl sie kiedys z podobnym zwrotem, w sensie
pretensji lub zastrzezenia, i zostalo to wdrukowane w podswiadomosc
jako sygnal do obrony przed spodziewanym atakiem, stanowiac zaczyn dla
owych negatywnych emocji, o ktorych mowisz.
|