Data: 2008-09-09 15:54:56
Temat: Re: MIŁOŚĆ
Od: "Redart" <r...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "bazzzant" <b...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:5b013fe5-b957-48fc-ad3c-9fe1eccbdb60@k7g2000hsd
.googlegroups.com...
On 7 Wrz, 16:01, "Redart" <r...@o...pl> wrote:
> Chcesz powiedzieć że to rodzaj marketingu, mającego na celu eksponować
> "pozytywnie" kojarzące się symbole religijne?
W dzisiejszym świecie aż strach mówić, że coś nie ma nic wspólnego
z marketingiem, bo wszyscy już wszystkim próbują handlować ...
Ale ja osobiście nie mówiłbym tu o 'marketingu'. Przychodzi
mi na myśl raczej szpital, w którym nieprzyjemne sceny
(sale operacyjne, składziki odpadów pooperacyjnych,
kostnice) raczej się chowa przed przypadkowymi gapiami.
Te wizerunki służą różnym praktykom religijnym, które
po prostu wymagają komentarza. Budzą różne emocje i uczucia
określane epitetem 'trudne' - bo z tym się w buddyzmie
tantrycznym pracuje. Posługując się terminologią szpitalną
- mają wybebeszać umysł ;) Ale nie chodzi o to, by turyści
wychodzili ze świątyń rozpruci ;) z jakimiś przypadkowymi
koncepcjami na temat tego z czym się spotkali.
|