On Jul 8, 12:45 pm, "bazyli4" <b...@o...pl> wrote:
> Użytkownik "glob" <r...@g...com> napisał w
wiadomościnews:ec5a2f7e-38ec-4182-a9cf-13d28aa46c69@
24g2000yqm.googlegroups.com...
>
> > Przestań pozować bo tego posta nikt nie rozumie ,a tym bardziej o co
> > ci chodzi ,bo Ludzie nie muszą wiedzieć tego co ty sobie akurat na
> > temat roisz .
>
> Inteligentni zrozumieją. Oczytani także. W ogóle mądrzy zrozumieją. Na
> innych nie liczę.
>
> > Ale Znowu wychodzi nieznajomość filozofii
>
> Sorry, ale przez pięć lat uzbierao mi się 4.9 średniej, więc mi z tą
> nieznajomościa nie wyskakuj ;o)
>
> Pzdr
> Paweł

Ja też mogę tak pisać ,o Heidegger[brawa ,brawa ,wszyscy zachwyceni
klaskają ,oklaski wywołene oklaskami , a Później szepty ,o co chodzi ?
Nieważne, piszący też nie wie co pisze ,więc my też udejemy że
wiemy ]
No I to wychodzi w praniu ,że tańczący nie wie co tańczy ,bo zaczeło
się od ataku na Hegla iż jego koń abstrakcyjny w rzeczywistości nie
istnieje . Jest nauka ucieczką od siebie na rzecz abstrakcji ,a
widzisz Zobacz wiernych kk jacy oderwani I nie widzą co robią ,to samo
się tyczy kościoła naukowego .

Ale artysta tym się różni od naukowca ,że on chce być sobą ,to cały
sekret osobowości ,ta wola ,decyduje o naszym stosunku do
deformacji ,sprawia że definicje zaczynają boleć . Chodzby mnie siły
zewnętrzne ugniatały [stadność ,nauka itd; ]
pozostane sobą póki będe nad tym cierpiał .W proteście przeciwko
zniekształceniu zawiera się nasz kształt autentyczny . Ludziom nauki
obcy jest ten protest -oni -obiektywni , gotowi zawsze rozpłynąć się w
swojej prawdzie ,nie są zdolni do pojmowania tego co ich paczy ,jako
Ludzi .A jeśli się tym zajmują to naukowo ,czyli bez cierpienia,
przeżycia .A to cierpieniem jest powszechne dotyczy każdego
człowieka ,ale może bardziej natężone w tych ,co oddali się z większą
pasją sprawie wyrażania ..