Data: 2008-07-16 23:40:41
Temat: Re: Macie tak?
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Wed, 16 Jul 2008 18:20:14 +0200, medea napisał(a):
> Ikselka pisze:
>
>> podobnie mam z resztą z zapachami, ale muzyka jest zdecydowanie
>> najtrwalszym nośnikiem ;) może dlatego, że dużo jej slucham
>>
>> to takie intrygujące :D"
>
> Ktoś napisał kiedyś o tym "niezwykłym zjawisku" opasłą powieść. Nazywał
> się Proust. ;-)
>
> Pozdrawiam
> Ewa
"W poszukiwaniu straconego czasu".
Yhy...
A ta "kotwica", o której napisałas w innym poście - to strasznie mocno mnie
"kotwiczy". Np. moja Mama miała charakterystyczny gest odgarniania włosów
ze spoconego czoła. Niby to często spotykany u ludzi gest, gestów podobnych
u ludzi jest wiele. Kiedy widuję identyczny (zdarzyło się może ze 2 razy w
ciągu 13 lat), jestem jak rażona piorunem, przez dobrą chwilę. Po prostu
widze Mamę, nawet, jeśli ten gest wykonała kobieta w niczym Jej nie
przypominająca... liczy się nie tylko samo odgarnięcie włosów, lecz nawet
układ dłoni, palców, zakończenie w postaci jakby umocnienia włosów w
docelowym położeniu i opuszczenie ręki... Może to piorunujące wrażenie
wynika z olbrzymiej tęsknoty. Może to taka "fatamorgana", czy raczej
"dotworzenie", kiedy nagle pod wpływem jednego szczegółu niewrtego dla
innych uwagi widzi się coś, za czym się tęskni, choć tak fizycznie nie ma
się tego przed oczyma, a tylko jeden maleńki fragmencik rzeczywistości to
przypomina. Dziwne.
|