Data: 2003-02-02 22:50:51
Temat: Re: Makabryczne sny
Od: "Łukasz Nawrocki" <l...@k...lm.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wybaczcie, ze bedzie to troche makabryczne....
> To, ze komus po horrorach i innych tego typu filmach snia sie w nocy
> koszmary to dla mnie sprawa bez dyskusji. Ale czy normalne jest to, ze
ktos,
> kto sni te koszmary wystepuje w nich jako agresor? Ze sni mu sie ze
morduje,
> wpycha komus olowek do oczu, podrzyna gardlo itp....? Wszystko oczywiscie
> barwnie i plastycznie ze szczegolami...I czasem do tego wystarczy
> przypadkowo ujrzana scena np. ze zwiasuna filmu...
> Przyznam sie, ze po rozmowie z tym kims jestem przerazona......
> Tym bardziej ze ta osoba w bardzo podobny sposob radzi sobie z silnie
> tlumionymi, negatywnymi emocjami w zyciu realnym. Poprzez wyobrazanie
sobie
> makabrycznych scenek dotyczacych osob ktore sie czyms jej narazily.....
> Przesadzam z tym strachem i jest to w jakims tam stopniu normalne
zjawisko?
zjawisko jest normalne, w przypadku gdy ktoś się takimi zjawiskami
interesuje. takie sny niemal zawsze są rozładowywaniem się pewnych
tłumionych emocji i pragnień. osoba której się to śni nie musi od razu
cierpieć na jakąś nerwicę; po prostu jej psychika bardzo wyraziście
odreagowuje wszystko to, co tłumi w sobie, i nie ma w tym nic
nadzwyczajnego, o ile te sny nie przeszkadzają, czy wręcz nie dręczą osoby
śniącej.
to, że osoba jest agresorem w swoich snach tylko potwierdza moją teorię o
rozładowywaniu napięcia. osoba ta tłumi w sobie przede wszystkim żądze. chce
stać się panem życia, a wszelkie zauważone akty przemocy (np. w telewizji),
niejako przypominają jej o tym, i wtedy właśnie wyzwala ona z siebie te
drzemiące w niej emocje, te tłumione pragnienie bycia ponad ludźmi.
osobę tą mogą też dręczyć lęki, lęki przed ludźmi. dzięki swoim aktywnym
imaginacjom, projekcjom, czy wręcz fantazjom, staje się silniejsza od osób,
które w realnym świecie jej zagrażają, i w ten sposób zaspakaja na krótko
swoją tłumioną chęć rewanżu.
w jakim stopniu jest to normalne? myślę, że w dopuszczającym; do póki
oczywiście ta osoba nie uczyni swoich fantazji realnymi.
|