« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2006-03-16 00:08:35
Temat: Re: Makaron domowy - jak przechowywać?/teraz OTUżytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisał w
wiadomości news:8dah12tko2r03n1jb6dbs2anbr5erbunpv@4ax.com...
>tylko osoby znajome nie zlapaia sie na taka zanete
> :PPPP wszyscy inni patrza zgorszeni!
No cóż, ja też bym raczej była:P A może przyjadę, przez kolano przełożę i
nauczę mówić z szacunkiem?-) Ech, a pomyśleć, że w "Polsze" kiedyś były
takie czasy, iż nie wypadało mówić do szanownej rodzicielki inaczej niż:
Pani Matko...ale drętwo było, co nie?
Pozdrawiam,
Akulka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2006-03-16 00:42:52
Temat: Re: Makaron domowy - jak przechowywac?j...@t...pl wrote:
> Moja mama ja tez czasami robilem makaron, a nadmiar przechowywalem w
> poszewce na jaska.
>
> Janusz
>
U nas ten jasiek wisial na kaloryferze - zawsze mozna bylo liczyc na
makaron, chocby z dzemem.
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2006-03-16 02:48:01
Temat: Re: Makaron domowy - jak przechowywac?Magdalena Bassett napisał(a):
> j...@t...pl wrote:
>
>> Moja mama ja tez czasami robilem makaron, a nadmiar przechowywalem w
>> poszewce na jaska.
>>
>> Janusz
>>
> U nas ten jasiek wisial na kaloryferze - zawsze mozna bylo liczyc na
> makaron, chocby z dzemem.
>
> MB
mi nawet czasem wystarczal z samym maslem (domowym) i sola...
byle nie hartowany...
i tez sie go suszylo i trzymalo zupelnie jak grzyby lesne...
Mars
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2006-03-16 05:44:15
Temat: Re: Makaron domowy - jak przechowywać?
Użytkownik "Wojtek H." <s...@p...ciach.onet.pl> napisał w
wiadomości news:op.s6gluep45prtiq@pc62.wroclaw.cvx.ppp.tpnet.pl
...
> Według dostępnych mi źródeł, można przechowywać po przesuszeniu
> w chłodnym miejscu.
> A tu http://www.skutecznie.pl/index.php?strona=info&id=17
7&%3Cb
> nawet pisano że do 2 - 3 miesięcy, ale to raczej gruba przesada.
Robię makaron, zostawiam na stolnicy, nawet niezbyt często przewracając,
oprószony mąką i potem stoi w kuchni w kamionkowym, niczym nie
przykrytym naczyniu. Nie bój się, może i kilka miesięcy... to miejsce
nie musi być nawet chłodne...
Pzdr
Paweł
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2006-03-16 07:40:55
Temat: Re: Makaron domowy - jak przechowywać?/teraz OTOn Thu, 16 Mar 2006 01:08:35 +0100, "Akulka"
<s...@g...pl> wrote:
>U?ytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisa? w
>wiadomo?ci news:8dah12tko2r03n1jb6dbs2anbr5erbunpv@4ax.com...
>>tylko osoby znajome nie zlapaia sie na taka zanete
>> :PPPP wszyscy inni patrza zgorszeni!
>
>No có?, ja te? bym raczej by?a:P A mo?e przyjad?, przez kolano prze?o?? i
>naucz? mówi? z szacunkiem?-) Ech, a pomy?le?, ?e w "Polsze" kiedy? by?y
>takie czasy, i? nie wypada?o mówi? do szanownej rodzicielki inaczej ni?:
>Pani Matko...ale dr?two by?o, co nie?
>
>Pozdrawiam,
>Akulka
>
Oooo, Pani Matko - zaraz dziecku powiem, na pewnos ie spodoba, a
ja sobie zazycze, zeby do mnie tak mowic, najlepiej, jak bedziemy
w Polszcze, hrehrerhehrehrhe
Nasze dzieci o nas do nas )do mnie o tacie, do taty o mnie)
mowily zawszedziwnie - po imieniu, a do nas sie zwaracaly zawsze
per mama-tata...
Pierz
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2006-03-16 07:42:10
Temat: Re: Makaron domowy - jak przechowywac?On Wed, 15 Mar 2006 16:42:52 -0800, Magdalena Bassett
<n...@b...com> wrote:
>j...@t...pl wrote:
>> Moja mama ja tez czasami robilem makaron, a nadmiar przechowywalem w
>> poszewce na jaska.
>>
>> Janusz
>>
>U nas ten jasiek wisial na kaloryferze - zawsze mozna bylo liczyc na
>makaron, chocby z dzemem.
>
>MB
To juz nie tylko ta sama szkola (poszewka), to juz w ogole to
samo (kaloryfer ) :)))
Pierz
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2006-03-16 08:05:29
Temat: Re: Makaron domowy - jak przechowywać? trochę [OT]Akulka <s...@g...pl> napisał(a):
> Bo to ma przykry wydźwięk dla moich uszu. U mnie dopuszczalne nazewnictwo
> rodzicielki to: mama, mamusia, nawet nie matka. A mać.... to się źle kojarzy
> w mojej ocenie, brrrrr.
E, ja od razu się uśmiechnęłam do wspomnień... ('ta dama, to wasza mać?')
A co do makaronu, koloru i jajek - to można kupić w sklepach ekologicznych
jajka od kur zielononóżek, blade strasznie, ale mają SMAK. Tyle że koloru nie
dodadzą. Może po prostu kurkumą nieco podciągnąć kolor, żeby oczy nacieszyć?
Atunia
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2006-03-16 08:39:45
Temat: Re: Makaron domowy - jak przechowywać?Użytkownik "Akulka" <s...@g...pl> napisał w wiadomości
news:dva9gb$72a$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik "Qrczak" <q...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:dv9ep3$ele$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> > UUUUU, nie mów tak, aż mnie ciarki przeszły.....
>>
>> Czemuuuu?
>
> Bo to ma przykry wydźwięk dla moich uszu. U mnie dopuszczalne nazewnictwo
> rodzicielki to: mama, mamusia, nawet nie matka.
Rozumiem, że Tobie może wybrzmiewać nieprzyjemnie, bywa. Ale dlaczego ja,
która skojarzeń brzydkich nie mam, mam nie używać? :-)
Matka jest pięknym - w moim mniemaniu - słowem, dla tych wszystkich mamuś
niejako podstawowym. Kojarzy mi się z dostojeństwem, szacunkiem, powagą.
No i moja matka się na to nie obraża, ja też nie najeżam się, kiedy moje
Potomki tak się do mnie nie zwracają.
> A mać.... to się źle kojarzy
> w mojej ocenie, brrrrr.
Z tą "macią"? ;-)
Pozdrawiam
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2006-03-16 10:35:47
Temat: Re: Makaron domowy - jak przechowywać?/teraz OT
Użytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisał w
wiadomości
>
> Moje mlodsze dziecko wyczekuje, az sa jakies obce osoby (jak
> jestesmy w PL) i mowi wtedy do mnie per "stara", na co ja
> zupelnie normalnie reaguje...natomiast tu, jak sie nadarza
> okazja, to pokazuje mnie palcem obcym ludzoim i mowi - this old
> woman is my mother, hrehrehrehre
>
Mój teść swego czasu przedstawiał moją żonę(a wówczas swą już dorosłą
córkę):
- To jest moja Żona
a to (wskazując na swą połowicę):
- To jest moja Teściowa!
dingo
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2006-03-16 10:49:33
Temat: Re: Makaron domowy - jak przechowywać?Witam!
Dnia 16-03-2006 o 06:44:15 bazyli4 <b...@p...onet.pl> napisał:
> Robię makaron, zostawiam na stolnicy, nawet niezbyt często przewracając,
> oprószony mąką i potem stoi w kuchni w kamionkowym, niczym nie
> przykrytym naczyniu. Nie bój się, może i kilka miesięcy... to miejsce
> nie musi być nawet chłodne...
OK, czuję się przekonany :-)
A kolor makaronu - stawiam na nienajlepsze jajka, muszę znaleźć
lepszego dostawcę.
Przepraszam, nie odpowiadam wszystkim z osobna - moja Opera robi
jakieś numery - podwójne posty itd.
--
Zdrówka - Wojtek H.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |