« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2006-11-13 19:13:44
Temat: Mały problemik z zakupem kozakówCoś mnie wzięło w tym roku na zakup kozaków. Jednak co które sobie
upatrzę w sklepie i próbuję przymierzyć - to okazują się za ciasne w
łydce. Jeszcze nie trafiłam takich, które by dawały się do końca zapiąć
:-(. Wiem, wiem, może łydki mam rzeczywiście dość... (mh, mh) masywne,
ale widuję grubsze babki w wysokich kozakach i zastanawiam się, skąd one
te buty biorą? A już zupełnie pozbawił mnie humoru dzisiaj widok
dziewczyny w długich kozakach, do których jeszcze dżinsy wcisnęła ;-).
Może doradzicie mi sklep, który nie hołduje modzie na chude nóżki? ;-)
Najlepiej we Wrocławiu.
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
2. Data: 2006-11-13 19:52:16
Temat: Re: Mały problemik z zakupem kozaków
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ejag5j$msc$1@jaszczomp.tahoe.pl...
> Coś mnie wzięło w tym roku na zakup kozaków. Jednak co które sobie upatrzę
> w sklepie i próbuję przymierzyć - to okazują się za ciasne w łydce.
> Jeszcze nie trafiłam takich, które by dawały się do końca zapiąć :-(.
> Wiem, wiem, może łydki mam rzeczywiście dość... (mh, mh) masywne, ale
> widuję grubsze babki w wysokich kozakach i zastanawiam się, skąd one te
> buty biorą? A już zupełnie pozbawił mnie humoru dzisiaj widok dziewczyny w
> długich kozakach, do których jeszcze dżinsy wcisnęła ;-).
> Może doradzicie mi sklep, który nie hołduje modzie na chude nóżki? ;-)
> Najlepiej we Wrocławiu.
Ha, mam ten sam problem. Z tego co wiem, w sklepie Ryłko w Carrefourze
bywają kozaki z tęgością G cholewki.
Możesz też spróbować zamówić przez internet http://www.rylko.pl/sklep/
Jak Ci się uda kupić, to daj znać :-)
Ja na razie jestem uziemiona w domu, a boję się, że jak już będę na chodzie,
to te buty będą nie do kupienia :(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
3. Data: 2006-11-13 20:24:53
Temat: Re: Mały problemik z zakupem kozaków
> Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:ejag5j$msc$1@jaszczomp.tahoe.pl...
> > Coś mnie wzięło w tym roku na zakup kozaków. Jednak co które sobie upatrzę
> > w sklepie i próbuję przymierzyć - to okazują się za ciasne w łydce.
Noo a ja mam problem odwrotny - mam chudziutkie nóżki i każde
cholewki odstają mi od łydki tak jakbym miała na nogach nie
eleganckie kozaczki ale raczej gumowce.
Poszukuję więc sklepów z modelami o wąskich cholewkach. W Krakowie
:)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
4. Data: 2006-11-13 20:52:59
Temat: Re: Mały problemik z zakupem kozakówmedea wrote:
> Coś mnie wzięło w tym roku na zakup kozaków. Jednak co które sobie
> upatrzę w sklepie i próbuję przymierzyć - to okazują się za ciasne w
> łydce. Jeszcze nie trafiłam takich, które by dawały się do końca
> zapiąć :-(.
Mam ten sam problem. Poprzednie skorzane, za rada z grupy, rozciagnelam u
szewca. Ale naszlo mnie na brazowe kozaki na slupku. I znalazlam. Firma
Panda. Za 135 zl, material jak zamsz plus wstawka na czubku i pasek wzdluz z
prawdziwej skory. Niestety, wg strony http://panda-obuwie.pl/ to firma z
siecia sklepow na podkarpaciu jedynie.
Moja rada - jesli spodobaly ci sie skorzane kozaki, ktorych jedna wada jest
waska cholerka - przemysl pomysl z rozciaganiem na kopycie szewskim. W
Rzeszowie kosztowalo mnie to 7 zl i czekalam niecaly tydzien.
--
Pozdrawiam
Zazula
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
5. Data: 2006-11-13 21:01:09
Temat: Re: Mały problemik z zakupem kozaków
"medea" <e...@p...fm> schrieb im Newsbeitrag
news:ejag5j$msc$1@jaszczomp.tahoe.pl...
> Coś mnie wzięło w tym roku na zakup kozaków. Jednak co które sobie upatrzę
> w sklepie i próbuję przymierzyć - to okazują się za ciasne w łydce.
> Jeszcze nie trafiłam takich, które by dawały się do końca zapiąć :-(.
> Wiem, wiem, może łydki mam rzeczywiście dość... (mh, mh) masywne, ale
> widuję grubsze babki w wysokich kozakach i zastanawiam się, skąd one te
> buty biorą? A już zupełnie pozbawił mnie humoru dzisiaj widok dziewczyny w
> długich kozakach, do których jeszcze dżinsy wcisnęła ;-).
> Może doradzicie mi sklep, który nie hołduje modzie na chude nóżki? ;-)
> Najlepiej we Wrocławiu.
>
> Pozdrawiam
> Ewa
Widzialam kozaczki,w ktorych szerokosc cholewki mozna regulowac, oprocz
zamka blyskawicznego, po zewnetrznej stronie jest pasek, ktory jest nie
tylko ozdoba, ale sluzy doposzerzenia lub zwezenia cholewki. Zwroc na to
uwage, moze takie znajdziesz. Ja z kolei mialam problem z rozmiarem, te
ktore mi sie podobaly, byly niestety za duze;((
Nastepnego dnia znalazlam moje upragnione, czego i Tobie zycze
Ilona
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
6. Data: 2006-11-13 22:20:40
Temat: Re: Mały problemik z zakupem kozaków
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
news:ejag5j$msc$1@jaszczomp.tahoe.pl...
> Coś mnie wzięło w tym roku na zakup kozaków. Jednak co które sobie
> upatrzę w sklepie i próbuję przymierzyć - to okazują się za ciasne w
> łydce. Jeszcze nie trafiłam takich, które by dawały się do końca zapiąć
> :-(. Wiem, wiem, może łydki mam rzeczywiście dość... (mh, mh) masywne,
> ale widuję grubsze babki w wysokich kozakach i zastanawiam się, skąd one
> te buty biorą? A już zupełnie pozbawił mnie humoru dzisiaj widok
> dziewczyny w długich kozakach, do których jeszcze dżinsy wcisnęła ;-).
> Może doradzicie mi sklep, który nie hołduje modzie na chude nóżki? ;-)
Chude nóżki zdecydowanie, mam koleżanki w pracy, które właśnie noszą kozaki
na takich zapałeczkach, wyglądają jakby się miały połamać :). Ja za to mam
łydki też masywne, mimo dość szczupłej budowy - jeszcze za czasów harcerstwa
miałam bardzo wyrobione mięśnie łydek i już mi tak zostało, a teraz jeszcze
troszkę obrosło tłuszczem :))). Ale co? Znalazłam kozaki!!! I w ogóle
zauważyłam, że czasem jak na siłę wcisnęłam łydkę do buta i zapięłam zamek,
to nawet nie było tak źle (to znaczy nie zatrzymało mi się krążenie :/ ). Aż
w końcu znalazłam idealne, bo w moim przypadku jeszcze rozmiar gra dużą
rolę - 40 conajmniej. Można zobaczyć w Avanti na str 99 numer 8, tylko ja
mam czarne, i kosztowały mnie 150zł. Ja kupiłam w Aspencie w Realu u siebie
w Olsztynie.
Moja rada - albo szukać, albo wciskać na siłę :). Ja butów dla siebie
szukałam też w zeszłym roku i nie znalazłam odpowiednich. A teraz jestem
szczęśliwa od zeszłego piątku :)).
Pozdrawiam i powodzenia życzę,
Maja
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
7. Data: 2006-11-13 22:42:15
Temat: Re: Mały problemik z zakupem kozakówW dniu Mon, 13 Nov 2006 22:01:09 +0100, IP wydukał(a) nieśmiało, a
wszystkim się zdawało, że to echo grało:
> Widzialam kozaczki,w ktorych szerokosc cholewki mozna regulowac, oprocz
> zamka blyskawicznego, po zewnetrznej stronie jest pasek, ktory jest nie
> tylko ozdoba, ale sluzy doposzerzenia lub zwezenia cholewki.
Ja w ubiegłym roku kupiłam takie, które mają suwak i sznurowanie z
przodu. Tylko niestety trafił mi się ciut za duży rozmiar - niby 38, a
jakoś dużo luzu, ale to już były końcówki i nie było w czym wybierać.
> Zwroc na to
> uwage, moze takie znajdziesz. Ja z kolei mialam problem z rozmiarem, te
> ktore mi sie podobaly, byly niestety za duze;((
Jak znajduję odpowiedni rozmiar, to krój nie taki, a te, które mi się
podobają, nie wchodzą mi na nogi... :/ Ale czasami daje się coś
upolować :) Np. w przypadku cholewek zrezygnowałam z takich do kolan,
a poszukałam o długości do pół łydki - też wyglądają dobrze :)
Pozdrawiam, Carrie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
8. Data: 2006-11-14 11:50:48
Temat: Re: Mały problemik z zakupem kozakówsq4ty napisał(a):
> w końcu znalazłam idealne, bo w moim przypadku jeszcze rozmiar gra dużą
> rolę - 40 conajmniej.
Kto wie, czy właśnie ten rozmiar u Ciebie nie ratuje sytuacji, bo jak
buty są dłuższe w stopie, to może automatem robią trochę szersze w
łydce? Ja mam stopę dośc małą, 37-38, zimowe to raczej 38 kupuję i wtedy
te kozaki naprawdę wąską mają cholewkę. U mnie nie ma mowy nawet o tym,
żebym na siłę wcisnęła - barkuje mi jakichś 2cm :-(. Chyba rzeczywiście
kupię krótsze, takie do połowy łydki. A tak mi się niektóre długie
podobają... Zacznę chyba jakoś łydki odchudzać ;-).
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
9. Data: 2006-11-14 19:47:50
Temat: Re: Mały problemik z zakupem kozaków
Użytkownik "medea" <e...@p...fm> napisał w wiadomości
> Kto wie, czy właśnie ten rozmiar u Ciebie nie ratuje sytuacji, bo jak buty
> są dłuższe w stopie, to może automatem robią trochę szersze w łydce? Ja
> mam stopę dośc małą, 37-38, zimowe to raczej 38 kupuję i wtedy te kozaki
> naprawdę wąską mają cholewkę. U mnie nie ma mowy nawet o tym, żebym na
> siłę wcisnęła - barkuje mi jakichś 2cm :-(. Chyba rzeczywiście kupię
> krótsze, takie do połowy łydki. A tak mi się niektóre długie podobają...
> Zacznę chyba jakoś łydki odchudzać ;-).
Jakby Twojego posta przeczytał mój chłop to na bank by podejrzewał, że to ja
go napisałam tylko podzywam się pod Ciebie :P
Mam identyczny problem :( Zwiedziłam już mnóstwo sklepów z kozakami we
Wrocku i wszedzie to samo - gira się nie mieści. Na siłe zapielam jedynie
jedne buty w Rylko ale i tak byly brzydkie. Inne, bardzo fajne, niestety
byly za ciasne :( W intershoe w Koronie jedne prawie zapielam ale jak
zobaczylam cene (455zl) to mi sie od razu rozpiely :)
Ogólnie lipa straszna i chyba w tym roku zaoszczędze na kozaczkach. Też juz
sie zaczelam odchudzac - czekolady w ogole nie jem ale ma to negatywny wplyw
na moj organizm ;) Poza tym nie mam (już) aż tak bardzo grubych nog a mimo
to prawie żadne buty sie nie mieszcza. Nie wiem czemu producenci nie robia
takich samych butow tylko z rozna szerokoscia 'tegosci'...
Pozdrawiam
Ania
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
10. Data: 2006-11-14 21:28:08
Temat: Re: Mały problemik z zakupem kozaków
Zazula napisał(a):
> Moja rada - jesli spodobaly ci sie skorzane kozaki, ktorych jedna wada jest
> waska cholerka - przemysl pomysl z rozciaganiem na kopycie szewskim. W
> Rzeszowie kosztowalo mnie to 7 zl i czekalam niecaly tydzien.
A jak się ma zwężanie cholewek? Czy nie ma z tym problemu i ile to
może kosztować???
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |