| « poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2004-02-26 12:14:37
Temat: Re: Mam i mogę..., ale tylko w weekendy
Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@t...pl> napisał w
wiadomości news:c1klcd$k6q$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Ten jakis Klimek to drugi stopien słuchu ma???
> Wszysce wiedzą przecież, że przed snem tylko dobry blues się liczy.
:-)
A Ty myślisz, że koty nie umieją mruczeć bluesa? ;-)
Pozdrawiam
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2004-02-26 13:27:33
Temat: Re: Odp: Mam i mogę..., ale tylko w weekendyJanusz Czapski wrote:
>> Najpiękniejszą muzyką przed snem
>> jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
>>
>>
>Ten jakis Klimek to drugi stopien słuchu ma???
>Wszysce wiedzą przecież, że przed snem tylko dobry blues się liczy. :-)
>
>
>
?? Dla mnie blues absolutnie nie jest kołysanką, moze nawet wręcz
przeciwnie,
z przyjemnością słucham go rano do kawy :-)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2004-02-26 13:54:51
Temat: Odp: Odp: Mam i mogę..., ale tylko w weekendy
Użytkownik Krystyna Chiger <k...@p...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:4...@n...home.net.pl...
> ?? Dla mnie blues absolutnie nie jest kołysanką, moze nawet wręcz
> przeciwnie,
> z przyjemnością słucham go rano do kawy :-)
Do porannej kawy? Tylko Sunshine regge :-))) Spróbuj :-)))
Pozdrawiam :-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2004-02-26 14:04:51
Temat: Re: Odp: Odp: Mam i mogę..., ale tylko w weekendyJanusz Czapski wrote:
>>?? Dla mnie blues absolutnie nie jest kołysanką, moze nawet wręcz
>>przeciwnie,
>>z przyjemnością słucham go rano do kawy :-)
>>
>>
>Do porannej kawy? Tylko Sunshine regge :-))) Spróbuj :-)))
>
>
Chyba nie mam :-) Ostatnio, chyba już przez tydzień, słucham gospel, bo
zapominam
coś sobie znaleźć wieczorem, a rano nie mam czasu. Ale też się nadaje :-)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2004-02-26 14:27:05
Temat: Odp: Mam i mogę..., ale tylko w weekendy
Użytkownik T.W. <t...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:c1kv6s$i37$...@a...news.tpi.pl...
>
> A Ty myślisz, że koty nie umieją mruczeć bluesa? ;-)
Tia... i czytac, i pisać potrafią, i jak trzeba to w kosmos poleciec ,
najczęściej pod postacią psa.... :-))))
I wcale nie są fałszywe... :-)
Pozdrawiam ;-)
Janusz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2004-02-26 15:36:48
Temat: Re: Mam i mogę..., ale tylko w weekendy
Użytkownik "Janusz Czapski" <j...@t...pl> napisał w
wiadomości news:c1kvp1$ldt$1@atlantis.news.tpi.pl...
> I wcale nie są fałszywe... :-)
Nie, Januszu, fałszywe nie są. Ludzie przypisują często zwierzętom
różne niestworzone cechy, zwaszcza kiedy brak im wiedzy potrzebnej do
zrozumienia zachowań zwierząt. Dotyczy to również "psiej przyjaźni".
A potem się dziwią, dlaczego pogryzł ich własny pies :-(
Pozdrawiam tym razem poważnie
Ewa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2004-02-26 22:11:13
Temat: Re: Odp: Mam i mogę..., ale tylko w weekendy
Użytkownik "Janek" <j...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:c1kndh$2nrt$1@news2.ipartners.pl...
> >
> No nie... ja wszystko rozumiem, wiek też mam odpowiedni, pary w ręcach
> jeszcze mi nie brakuje... ale z kuzynką obecnego gubernatora Kalifornii,
> Arnolda S. to ja w szranki stawać nie będę...... :-))))
Nawet z grabiami ? :(.
>
> Pogratulować Szanowna Pani Anno! :-)))
Nie ma czego. Życiowa dewiza mężczyzny brzmieć powinna: "Staram się jak
mogę, a jak nie mogę to...też się staram" ;).
Anka
> Janek
>
>
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2004-02-26 22:33:08
Temat: Re: Mam i mogę..., ale tylko w weekendy
Użytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
news:403dd600$1@news.home.net.pl...
> Anna Kwiecińska wrote:
>
> >Użytkownik "Krystyna Chiger" <k...@p...pl> napisał w wiadomości
>> >
> To, co na mnie powiesili , to chyba Agroma była, za 1300 z kawałkiem. Za
cięzkie zdecydowanie - z trudem stałam.
O, jak na mnie szpitalny ogrodnik powiesił kosę spalinową, to aż przysiadłam
:). Ale po odwiedzeniu sklepu ogrodniczego przekonałam się, że nie wszystkie
są takie.
>
> >
> >
> Nie grabię liści i mam wrażenie, że to nawet dobrze robi podłożu.
Trawnikowi ?? Trawnik powinien być taki, zeby boso po nim można biegać.
Wykluczone zeschłe liście i łupiny orzechów.
pozdr. serdecznie
> Krycha&Co(ty) >
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2004-02-26 22:41:38
Temat: Re: Mam i mogę..., ale tylko w weekendyUżytkownik Anna Kwiecińska napisał:
>
> O, jak na mnie szpitalny ogrodnik powiesił kosę spalinową, to aż przysiadłam
> :). Ale po odwiedzeniu sklepu ogrodniczego przekonałam się, że nie wszystkie
> są takie.
>
No nie wszystkie, ale lżejsza to słabszy silnik zazwyczaj, a pagórków
słabą koso nie pociągniesz.
Wiem z autopsji.
Mam Solo, wymaga jednak silnego faceta do obsługi. Cięzko też
wyregulowac pasek i ustawić środek cięzkości dla takiego krasnala jak ja.
>
>>>
>>Nie grabię liści i mam wrażenie, że to nawet dobrze robi podłożu.
>
>
>
> Trawnikowi ?? Trawnik powinien być taki, zeby boso po nim można biegać.
> Wykluczone zeschłe liście i łupiny orzechów.
> pozdr.
Tak, boso, boso...
Pod warunkiem, ze się wczesniej zlokalizuje kosiarką gniazda os:-)))
Pozdrawiam
marta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2004-02-27 08:48:32
Temat: Re: Odp: Mam i mogę..., ale tylko w weekendyUżytkownik "Anna Kwiecińska" <l...@w...pl> napisał w wiadomości
news:c1lqts$pb0
> Nie ma czego. Życiowa dewiza mężczyzny brzmieć powinna: "Staram się jak
> mogę, a jak nie mogę to...też się staram" ;).
> Anka
Spokojnie! :-))) Jeszcze, póki co, czasami, od biedy - mogę! :-)))))
Pozdrawiam
Janek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |