Data: 2010-01-23 14:27:29
Temat: Re: Manorexia.
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Chiron pisze:
> Nie o to chodzi. Przecież to, co by zrobiła w podobnej sytuacji
> pozostanie dla nas tajemnicą. Jednak IMO po tym, co pisała w tym
> temacie- a raczej jak pisała- można wnioskować o jej emocjach, które
> towarzyszyły odpowiedziom. Tak mi się zdaje. A Ty- co o tym myślisz?
O jakich emocjach?
Mogę się wypowiedzieć za siebie? Dziękuję.
Otóż zawsze śmieszą mnie tego typu pytania z wyśrubowaną do granic
nieprawdopodobieństwa fabułą. Na takie pytania odpowiedzieć można albo
według własnego wyobrażenia o sobie (wyśrubowanego superego) albo takim
unikiem właśnie, który w gruncie rzeczy jest chyba bardziej uczciwy, bo
zgodny z prawdą - tak naprawdę nie możesz mieć stuprocentowej pewności,
jak byś się zachował. Zresztą odpowiedziałam Ci w dużej mierze zgodnie z
moim charakterem - odczuwam na ogół spory fizyczny dystans do obcych
osób, więc nie wyobrażam sobie, żebym rzuciła się w ramiona obcemu
facetowi tylko dlatego, że nikt się o tym nie dowie.
Mnie zastanawia coś innego - skąd w ogóle pojawiło się takie pytanie w
Twojej głowie? Czyżbyś na ten temat miewał fantazje?
Dla mnie o wiele większą pokusą byłaby możliwość zjedzenia 2 kilogramów
pistacji bez konieczności przyjęcia 12000 kcal, niż zdrada doskonała. ;)
Ewa
|