Data: 2008-08-02 14:21:22
Temat: Re: Manuela Gretkowska naucza na Przystanku Woodstock
Od: "Duch" <n...@n...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Don Gavreone" <s...@l...po> wrote in message
news:g6t4na$jmr$1@news.onet.pl...
Tez mnie jakos nie rozdraznila
- przeciwnie - kobieta jest niespelniona, sfrustrowana.
Zdarza sie, jak to w zyciu, tylko
ze ona ma dodatkowy problem (jak to u egoistow) -
szuka wroga na zewnatrz.
Kiedys wrogiem feministki byl mezczyzna, teraz widze pewna ewolucja, cyt:
"Same jesteśmy sobie winne." hmmmmmm
Cyt:
"Tak samo ciągle nie możemy znaleźć tej właściwej drogi do siebie."
-tak Gretkowska nie potrafi znalesc wlasnej drogi dla siebie.
Nic w tym zlego, tylko dlaczego wydaje jej sie ze wszyscy maja
ten sam problem? I ze ten jej problem to problem calego swiata naokolo?
I ze trzeba to naprawiac? I ze trzeba czuc za to wine?
To nie problem swiata - problem jest w niej. Gdy to zauwazy,
przestanie walczyc ze swiatem, a zacznie naprawiac siebie,
swoja dusze.
Pozdrawiam,
Duch
|