Data: 2010-12-22 07:44:08
Temat: Re: Marek
Od: "Qrczak" <q...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia dzisiejszego niebożę Ghost wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:ier5vq$93f$24@node1.news.atman.pl...
>> medea pisze:
>>> W dniu 2010-12-21 22:14, Paulinka pisze:
>>>> medea pisze:
>>>>> W dniu 2010-12-21 21:44, Paulinka pisze:
>>>>>
>>>>>> Sorry, ze dopiero dzisiaj, miałam wczoraj atrakcje pod tytułem
>>>>>> jedziemy na ostry dyżur :(
>>>>>
>>>>> Co się stało?
>>>>
>>>> A młody wrócił z przedszkola i zasnął. Obudził się gorący jak piec
>>>> prawie 40 stopni gorączki. Osłabiony i mówi, że bardzo go boli głowa.
>>>> Zapalenie zatok.
>>>
>>> Hm, no to zdrówka życzę.
>>> Przestraszyłam się, że znowu pies.
>>
>> Dzięki.
>> Pies spoko. Łagodny jak baranek. Młody mu ostatecznie krzywdy wybaczył.
>> Za to w końcu jak po katastrofie pod Smoleńskiem wprowadzono ogólnie moje
>> zasady kontaktu psa z dziećmi, czyli mocno ograniczone zaufanie.
>
> Nie wiem co sie u Ciebie wydarzylo, ale przypomnialo i sie zdarzenie u
> znajomego. Otoz ma on kilka takich bydlakow w obejsciu. Kiedys jeden z
> nich zaatakowal male w suime dziecko, poniewaz gosciu nie byl idiota i
> wiedzial co to moze pozniej oznaczac, zrobil to co powinien. Wzial psa
> na rece i kilkakrotnie rzucil nim o ziemie, sprawa zalatwiona.
> Bynajmniej nie byla to zemsta/znecanie. Po prostu ustalanie hierarchii,
> w jezyku zrozumialym dla zwierzat majacych naturalny ped ku dominacji.
> Mowil, ze tych zasad jest calkiem sporo i na pierwszy rzut oka wygladaja
> rozsadnie. Np. pies nigdy nie je jednoczesnie z ludzmi. Ludzie koncza,
> pies dostaje swoje. Oczywiscie mowa o prawdziwych psach pilnujacych.
To mocarny musiał być. Bo ja swoje bydlę może bym z raz podniosła, a i tak
pewnie bym przepukliny dostała.
Qra
|