« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-01-07 09:32:45
Temat: Maskara (maszkara) Inglota raz jeszczePowiedzialam wczoraj, ze mam ja od kilku dni. No, nieeeeee. Odradzam. Na
poczatku wydawala mi sie dobra, bo nie sklejala rzes. Ale nie sklejala tylko
przez 3 dni, teraz to juz na potege. Jak sie rzesy pociagnie po raz pierwszy
tym pogrubiajacym specyfikiem, to nie widac roznicy (wiec po co przeplacac,
hehe). Ok, wiec ja odczekalam cierpliwie i pociagnelam rzesy jeszcze raz -
dalej troche nic. No to jeszcze odczekalam (ilez mozna), no i jeszcze raz -
no teraz to efekt byl - jedna wielka, gruba rzesa. A rozdzielic to pozniej!
Rany...
Slowem nie powinna sie nazywac pogrubiajaca. Ani wydluzajaca (choc ja
wydluzenia i podkrecenia nie potrzebuje, tylko pogrubienia). Co dzien jest
coraz gorzej. Szkoda nawet tych 15 zl, choc jak na maskare to zadne
pieniadze. Odradzam...
Kruszynka
(po traumatycznych przezyciach z maskara)
--
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-01-07 09:43:14
Temat: Re: Maskara (maszkara) Inglota raz jeszcze
"Kruszynka" <l...@w...pl> wrote in message
news:ave6qt$lmo$1@news.tpi.pl...
Co dzien jest
> coraz gorzej. Szkoda nawet tych 15 zl, choc jak na maskare to zadne
> pieniadze. Odradzam...
no to zasmucilas mnie jak nie wiem.... a chcialam sobie niedlugo kupic
wlasnie tego inglota.... no trudno:(
bo inglota uwielbiam i juz:) mam sporo ich kosmetykow, nie zawiodlam sie jak
dotad na zadnym, z czego sie bardzo ciesze, bo lubie popierac polska
produkcje:)
musze poszukac czegos innego, ostatecznie wroce do zielono-rozowego
maybelline:)
aha, tak zapytam niesmialo...:) mialas wyprobowac ta pudrowa pomadke i jak?
nic nie mowsz, wiec pewnie ci sie nie spodobala;)
pozdr.
L.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-07 10:25:52
Temat: Re: Maskara (maszkara) Inglota raz jeszcze> aha, tak zapytam niesmialo...:) mialas wyprobowac ta pudrowa pomadke i
jak?
> nic nie mowsz, wiec pewnie ci sie nie spodobala;)
Bo jej nie kupilam w koncu. To w ramach kampanii: "masz dosyc szminek i
zadnej w najblizszym czasie nie potrzebujesz. Uczysz sie oszczedzac".
Postanowilam na razie sie tego trzymac, tym bardziej ze kupilam sobie jakis
czas temu Inglota wlasnie pomadke z koenzymem Q10 i moim zdaniem jest bardzo
dobra.
To znaczy z tym oszczedzaniem to jest tak, ze postanowilam oszczedzac na
szminkach, ale na cieniach to juz nie bardzo. Znalazlam wlasnie taki, jak
chcialam kupic: pomaranczowy jak pomarancza, bez domieszek rozowawych czy
brazowawych (Inglot tez, a jak, matowy, nr. chyba 17) i zamierzam go nabyc,
tylko na razie nie mieli. Wobec konkurencji drogiego kremiku i tego cienia
szminka przegrala i musi niestety zaczekac :)
Ale dzieki za przypomnienie! :))
Juz ma "silna" wola zaczyna robic bokami :-))
Kruszynka
--
"Primum non stresere..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-07 10:43:04
Temat: Re: Maskara (maszkara) Inglota raz jeszcze
Użytkownik "Lidia Pankiewicz" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ave7gf$mpf$1@news.onet.pl...
> aha, tak zapytam niesmialo...:) mialas wyprobowac ta pudrowa pomadke i
jak?
> nic nie mowsz, wiec pewnie ci sie nie spodobala;)
A no wlasnie.
Czy ta pomadka naprawde istnieje?:)
Bo ja pytalam na stoiskach Inglotach i panie (przez Inglot zatrudnione i
przeszkolone) nigdy o takowej nie slyszaly...
Kaska zdezorientowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-07 10:47:03
Temat: Re: Maskara (maszkara) Inglota raz jeszcze
"Skakanka" <s...@w...wp.pl> wrote in message
news:avear3$lgf$1@news.tpi.pl...
>
> A no wlasnie.
> Czy ta pomadka naprawde istnieje?:)
> Bo ja pytalam na stoiskach Inglotach i panie (przez Inglot zatrudnione i
> przeszkolone) nigdy o takowej nie slyszaly...
>
istnieje na pewno, bo dysponuje taka:). tylko z tego, co zdazylam sie
zorientowac nie ma jej na stoiskach inglota.... dziwna sprawa. moja siostra
kupila ja w takim zwyklym osiedlowym sklepie z kosmetykami. podejrzewam,
skoro te panie nie slyszaly, to moze byla kiedys, i zostala wycofana...? ale
musialo to byc niedawno, bo ona nie wyglada na jakas stara, czy
przeterminowana....no nie wiem...:(
w domu sprawdze date, ale ona bardzo ladnie pachnie i nie ma jakis sladow
przterminowania...
no i na pewno to jest inglot!:) pudeleczko ma chyba dokladnie takie jak ich
roz.
L.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-07 11:01:54
Temat: Re: Maskara (maszkara) Inglota raz jeszcze
Użytkownik "Lidia Pankiewicz" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aveb84$42h$1@news.onet.pl...
> istnieje na pewno, bo dysponuje taka:). tylko z tego, co zdazylam sie
> zorientowac nie ma jej na stoiskach inglota.... dziwna sprawa. moja
siostra
> kupila ja w takim zwyklym osiedlowym sklepie z kosmetykami. podejrzewam,
> skoro te panie nie slyszaly, to moze byla kiedys, i zostala wycofana...?
ale
> musialo to byc niedawno, bo ona nie wyglada na jakas stara, czy
> przeterminowana....no nie wiem...:(
> w domu sprawdze date, ale ona bardzo ladnie pachnie i nie ma jakis sladow
> przterminowania...
> no i na pewno to jest inglot!:) pudeleczko ma chyba dokladnie takie jak
ich
> roz.
Auuu!
A ja caly Krakow przekopalam w poszukiwaniach i jej nigdzie nie ma!
Kiedys mi sie nawet snila w nocy:)
A powiedz mi skad jestes i gdzie ja kupilas, ja czesto jezdze, moze trafie
tam i wreszcie sobie kupie:))
Kaska
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-07 11:17:48
Temat: Re: Maskara (maszkara) Inglota raz jeszcze
"Skakanka" <s...@w...wp.pl> wrote in message
news:avebud$m0$1@news.tpi.pl...
> Auuu!
> A ja caly Krakow przekopalam w poszukiwaniach i jej nigdzie nie ma!
> Kiedys mi sie nawet snila w nocy:)
>
> A powiedz mi skad jestes i gdzie ja kupilas, ja czesto jezdze, moze trafie
> tam i wreszcie sobie kupie:))
>
jestem z Lodzi:)
a sklepik miesci sie na rogu Rzgowskiej i Broniewskiego, tuz obok budynku w
ktorym kiedys miescilo sie kino Roma. kiedys byl tam tzw czerwony rynek,
teraz zlikwidowany, ale zostalo kilka budek elegancko zadaszonych;) i tam na
samym froncie jest ten dosc duzy sklep z kosmetykami i innymi takimi.
od centrum to jest dosc daleko, ale moze bedziesz przejazdem:)
L.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-07 11:24:11
Temat: Re: Maskara (maszkara) Inglota raz jeszczeKruszynka wrote:
> Znalazlam wlasnie taki, jak
> chcialam kupic: pomaranczowy jak pomarancza, bez domieszek rozowawych czy
> brazowawych (Inglot tez, a jak, matowy, nr. chyba 17) i zamierzam go nabyc,
> tylko na razie nie mieli.
Niedawno go kupiłam i bardzo polubiłam. A oszczędzać najlepiej
na jedzeniu :-)
Krycha
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-07 11:28:21
Temat: Re: Maskara (maszkara) Inglota raz jeszcze
Użytkownik "Lidia Pankiewicz" <l...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:aved1p$91l$1@news.onet.pl...
> jestem z Lodzi:)
>
> a sklepik miesci sie na rogu Rzgowskiej i Broniewskiego, tuz obok budynku
w
> ktorym kiedys miescilo sie kino Roma. kiedys byl tam tzw czerwony rynek,
> teraz zlikwidowany, ale zostalo kilka budek elegancko zadaszonych;) i tam
na
> samym froncie jest ten dosc duzy sklep z kosmetykami i innymi takimi.
> od centrum to jest dosc daleko, ale moze bedziesz przejazdem:)
>
> L.
Dzięka!!!
Chorera w Lodzi byłam niedawno, ale na pewno będę w tym roku jeszcze kilka
razy, więc nabędę to cudo wysnione:)
Kaska, co na punkcie pudrowej pomadki zaczyna miec kota
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-01-07 11:36:32
Temat: Re: Maskara (maszkara) Inglota raz jeszcze
"Skakanka" <s...@w...wp.pl> wrote in message
news:avedfv$cj6$1@news.tpi.pl...
>>
> Dzięka!!!
> Chorera w Lodzi byłam niedawno, ale na pewno będę w tym roku jeszcze kilka
> razy, więc nabędę to cudo wysnione:)
>
> Kaska, co na punkcie pudrowej pomadki zaczyna miec kota
>
niezamaco:)))
tylko ja sie zaczynam bac:)))
jak ci nie podpasuje, to nie bede wiedziala, gdzie sie chowac:)
jakby nie bylo, pol polski po pomadke... to ten, tego...;)
dobrze, ze nie bedziesz jechala specjalnie!
a jak juz bedziesz w Lodzi, to moze daloby sie tutaj spotkanko zorganizowac?
kto jeszcze ma w planach wizyte w lodzi?:)
L.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |