Data: 2012-05-06 23:03:50
Temat: Re: Masturbacja to uzależnienie mogące prowadzić do dewiacji.
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 6 May 2012 15:28:34 -0700 (PDT), glob napisał(a):
> Chiron napisał(a):
>> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
>> news:3a3e542b-9397-4d8a-80c1-1b11847e351a@2g2000yqp.
googlegroups.com...
>>
>>
>> Chiron napisaďż˝(a):
>>> U�ytkownik "glob" <r...@g...com> napisa� w wiadomo�ci
>>> news:e4c87d91-b0de-4470-b09a-6a66139e7403@e9g2000yqm
.googlegroups.com...
>>>
>>>
>>>
>>> A wiesz �e ludzie staj� si� singlami bo obecnie tak s� wyniszczone
>>> wi�zi �e bycie w zwi�zku to po prostu dwoje syngli w jednym
>>> mieszkaniu. I ja o tym pisze, pruderia zawsze niszczy�a relacje, a to
>>> jej konsekwencje. Wi�c narazie nie mam zamiaru sprowdza� sobie
>>> drugiego singla na g�ow�.
>>> ====================================================
===
>>>
>>> Naprawd� nie uwierzysz, �e jest sporo os� chc�cych prawdziwego
>>> zwi�zku z
>>> drug� osob�? No ale skoro si� tego boisz- to mo�e faktycznie
>>> lepiej nie
>>> szukaďż˝ partnerki- no nie wiem.
>>> --
>>> --
>>>
>>> serdecznie pozdrawiam
>>>
>>> Chiron
>>
>> Prawdziwy zwi�zek opiera si� na relacjach, pruderia te relacje zabija.
>> Stwarza dwoje samotnych, gdzie jedno i drugie wstydzi siďż˝ wyznaďż˝ swoje
>> pragnienia, czyli ten wstyd to mur berli�ski postawiony na relacji.
>> ==
>> Zgoda
>>
>> Dlatego moim zdaniem wasze zwi�zki s� nieudane,
>> ==
>> Przecie� nie masz o nich poj�cia. Czego jak czego, ale w moim zwi�zku
>> pruderii raczej nie znajdziesz. Tyle, �e brak pruderii nie oznacza, �e
>> paradujemy nago po osiedlu.
>>
>> a mnie nikt na takďż˝
>> drog� nie zaci�gnie. By�em w relacjach, mam por�wnanie, znam skutki
>> pruderii, wi�c moje pisanie ma jedynie pom�c w otworzeniu si� na
>> drugiego, chocia� ja akurat teraz w zwi�zku nie jestem.
>> ==
>> No ale je�li chcia�e�, �eby np dziewczyna kocha�a si� z Tob� na
�rodku
>> ulicy- to nie dziw si�, �e mog�o jej si� to nie do ko�ca podoba�
>>
>> --
>> --
>>
>> serdecznie pozdrawiam
>>
>> Chiron
>
> Przecież widzę co piszesz głąbie.
> Do rozwmowa o seksie trzeba dorosnąć, te wasze wstydy są nastoletnie ,
> co dokładnie pokazuje jak zachamowanie cofa w rozwoju. Dla dojrzałego
> człowieka rozmowa o seksie nie jest niczym nadzwyczajnym, tym bardziej
> nie jest bieganiem po ulicy. Jesteście jak to buraczki, co za płota,
> niedojrzałe i sfrustrowane walą konia, bo pan i pani z zachodu
> rozmawiają o seksie. Pan i Pani z zachodu są dojrzałymi ludźmi i
> tworzą relacje wzajemną, by zrozumieć siebie nawzajem dojrzalej i
> głębiej. A wy to takie buraczki za płotem, które niedojrzały do
> rozmowy i się podnieciły i walą konia, jeden o pokrzywy, drugi o
> łajno krowie obok leżące i następnie idziecie do kościoła, by poudawać
> nabożnych. Tak to wygląda. Relacje które są nastoletnie, wstydliwe, bo
> są tabu ,są jak walenie o pokrzywy, kompulsywne i sfrustrowane i
> wychodzicie z kk i tam wypina się baba krowę dojąca. Jeden będzie miał
> ją, włoży i wydyga w wtnę i wewtę w milczeniu, aby sobie dogodzić, bo
> wstyd przecież rozmawiać. Powie po wszystkim - miałem babę. Dla mnie
> to żaden seks bo nie ma relacji, która natężenie buduje. To co wy
> pokazujecie to te buraczki.
Wiesz co, globek, wiesz (o mnie, o nas) tyle, co zjesz.
A ja już mam dosyć twojego pitolenia - o masturbacji, o seksie (o którym
masz żadne pojęcie, już więcej o masturbacji chyba), o buractwie itd. Nie
wiem, jak mogłam ci tyle poświęcić czasu. Spadaj.
|