On 3 Mar, 11:18, "Duch" <n...@n...com> wrote:
> Z ciekawosci - ciekawe skad bierze sie tak mocny krytycym wobec innych?

Krytycyzm?
Jestem ssakiem, mam mózg ssaka, jesteśmy stadem. To jest
poszukiwanie prawdy.

Mamy mózgi stadne, działają na nas autorytety. Religie wzięły się z
funkcji stadnych po prostu jest to gloryfikowanie swoich zasad w
stadzie.
Ktoś dał Ci kamienne tablice i powiedział Twoje zasady w stadzie są
zesłane przez samego BOGA. Ok, ale to nie zmienia faktu, że to są
zasady w stadzie
i że stado podporządkowuje się samcom lub samicom alfa. Jak każde inne
zwierze.

Ktoś zapytał "jak wprowadzić człowieka w hipnozę?", odpowiedź jest
taka - zawsze jesteś w hipnozie ale nie zawsze wiesz co i kto
programuje Twój mózg!

Mamy wyobrażenia o życiu, ale to racjonalizacja. Myślimy, że jesteśmy
wyjątkowi lub nic nie warci - to też tylko racjonalizacja i tylko gdy
staniesz się autorytetem
lub jak ktoś jest autorytetem to może cię zaprogramować.

Możesz myśleć, że jesteś dzieckiem bożym, lub nawet samym Jezusem. Ok,
w porządku, na pewne tematy nie można rozmawiać bo mamy za mało
danych,
ale ja patrzę na to co dzieje się tutaj na ziemi i jak się zachowują
ludzie!

Widzę coś takiego jest jakiś autorytet mówi jakie są zasady, a reszta
bawi się w święta które on wyznacza, przestrzeganie praw i obrzędów
które on wymyśla.
Grupa jak każde inne stado myśli, że ich zasady są święte, że grupa
jest wyjątkowa i wybrana przez los i że wszystkie inne grupy nie
przestrzegając ich zasad nie dostąpią zaszczytu zbawienia.

To jest krytyka? Mówię tylko wprost co widzę.