« poprzedni wątek | następny wątek » |
181. Data: 2004-09-02 17:55:00
Temat: Re: Mąż i alkoholFeLicja w wysiłku wydalił(a) z siebie takie oto konkrety:
>> Nadal jednak nie rozumiem, co mają do tego paróweczki ;]
> No to jest nas wiecej. Teraz to i ja za nic nie rozumiem Twoich odpowiedzi.
Umorlanianie.
www.morlinki.pl ;)
P.S. Trochę mi podkreślenia nie potentegowały się prawidłowo ;)
--
Z cyklu 'Sławni ludzie powiedzieli':
"Ups!" (c) Albert Einstein
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
182. Data: 2004-09-02 18:59:53
Temat: Re: Mąż i alkohol
"Z. Boczek" <z...@w...pl> wrote in message
news:11k1mvf6302hz$.jstw3vvi3rcj$.dlg@40tude.net...
> >> Podobnie może być też z piciem, ale trzeba mieć bardzo dużą siłę woli.
> > No nie do konca tak jest; siła woli to pojęcie dość mgliste
> > a w wypadku uzależnienia raczej nie działa.....
>
> Jak zatem wytłumaczysz fakt np. rzucenia nałogu (choćby) palenia
> natychmiast i bez żadnych ograniczeń stopniowych? :]
>
> Tylko - proszę - nie pisz: 'Widocznie nie był uzależniony', bo
> fizyczne uzależnienie organizmu np. od nikotyny jest faktem
> niezaprzeczalnym.
Nie chodzi mi o to, że nie da się nie pić jak się ktoś zawścieknie.
Można także przestać palić natychmiast a jednak nie oznacza to
konca uzaleznienia. I rolę przypisałabym tutaj motywacji
nie zaś sile woli. Siła woli to pojęcie nader mgliste i tak naprawdę
nic nie oznacza. Chyba że rozumiesz pod nim motywacje.
Mam na mysli kilka innych spraw które zdaje się pomijamy w tej dyskusji.
1. uzależnienie nie jest stanem a procesem, oznacza to ze ma konkretne fazy
i różny przebieg.
2. uzaleznienie od alkoholu nie oznacza tylko, że ktoś pije. Zmianom ulega
funkcjonowanie poznawcze, emocjonalne, motywacyjne, uczuciowość wyższa.
Jeśli osoba A jest uzalezniona od alkoholu oznacza to o wiele więcej
niż tylko że pije.
Druga sprawa jest taka, że procesy podejmowania decyzji
oraz samokontroli uposledzają się pod wpływem alkoholu nawet u osób
nieuzaleznionych. U osób w jakiejś fazie uzależnienia, niezależnie od
motywacji
jaką mają przed pojawieniem się alkoholu we krwi, procesy te praktycznie nie
mają
prawa głosu. Dzieje się tak z powodu wykształcenia się mechanizmów
poznawczych i emocjonalnych które- łopatologicznie mówiąc - mają za zadanie
sprawić by A wypił jak najwięcej. Zatem po wypiciu kieliszka osoba A
bedzie miała ogromną trudność przed powstrzymaniem się od drugiego,
a osoba nieuzalezniona B powstrzyma się relatywnie łatwiej.
I dlatego mówię że siła woli nie ma nic do rzeczy jeśli jesteś uzalezniony
od alkoholu.
Pozdrawiam
O.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
183. Data: 2004-09-02 19:28:33
Temat: Re: Mąż i alkoholUżytkownik Z. Boczek napisał:
> Jak zatem wytłumaczysz fakt np. rzucenia nałogu (choćby) palenia
> natychmiast i bez żadnych ograniczeń stopniowych? :]
Niech Ci Siwa wytłumaczy, a ja się pod nią podpiszę.
Eulalka
Ps. Kurde - przyjdzie mi rzucić palenie i już nic nie będzie takie piękne :(
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
184. Data: 2004-09-02 19:48:47
Temat: Re: Mąż i alkoholthuringwethil wrote:
> "Ania K." <a...@w...o2.pl> wrote in message
> news:ch6trf$7df$1@nemesis.news.tpi.pl...
>> Człowiek dorosły może się zmienić i uparcie w to wierzę. Oczywiście
>> sam tego musi chcieć i sam podjąć decyzję o tej zmianie. Mnie się
>> niektóre rzeczy, które leżą w mojej naturze, udaje powoli zmieniać,
>> czasem to trwa dłużej, czasem krócej, ale się udaje.
>> Podobnie może być też z piciem, ale trzeba mieć bardzo dużą siłę
>> woli.
>
> No nie do konca tak jest; siła woli to pojęcie dość mgliste
> a w wypadku uzależnienia raczej nie działa.....
A jednak ludzie rzucaja nalogi. Czy uwazasz, ze sila woli nie miala tam nic
do rzeczy?
Kasia
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
185. Data: 2004-09-02 20:46:20
Temat: Re: Mąż i alkohol
"FeLicja" <I...@-...-c-o
-m> wrote in
message news:ch7tcv$fds$1@news.onet.pl...
> thuringwethil wrote:
> > "Ania K." <a...@w...o2.pl> wrote in message
> > news:ch6trf$7df$1@nemesis.news.tpi.pl...
> >> Człowiek dorosły może się zmienić i uparcie w to wierzę. Oczywiście
> >> sam tego musi chcieć i sam podjąć decyzję o tej zmianie. Mnie się
> >> niektóre rzeczy, które leżą w mojej naturze, udaje powoli zmieniać,
> >> czasem to trwa dłużej, czasem krócej, ale się udaje.
> >> Podobnie może być też z piciem, ale trzeba mieć bardzo dużą siłę
> >> woli.
> >
> > No nie do konca tak jest; siła woli to pojęcie dość mgliste
> > a w wypadku uzależnienia raczej nie działa.....
>
> A jednak ludzie rzucaja nalogi. Czy uwazasz, ze sila woli nie miala tam
nic
> do rzeczy?
> Kasia
odpowiedziałam juz na to pytanie
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
186. Data: 2004-09-03 06:23:01
Temat: Re: Mąż i alkoholZ. Boczek <z...@w...pl> napisał(a):
> >> Nadal jednak nie rozumiem, co mają do tego paróweczki ;]
> > No to jest nas wiecej. Teraz to i ja za nic nie rozumiem Twoich
odpowiedzi.
>
> Umorlanianie.
> www.morlinki.pl ;)
>
Ale Kasia naprawdę ma prawo nie rozumieć swoich wędliniarskich metafor.
Pomyśl, dlaczego.
ER
Hint: Nie każdy mieszkając za granicą biega (a właściwie: jeździ setki
kilometrów) do polskich rzeźników.
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
187. Data: 2004-09-03 06:30:30
Temat: Re: Mąż i alkoholSmok Eustachy <s...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> 1. Ty nie mozesz pic w ogole i nikogo nie czestowac.
> 2. Nie chodzic do rodziny i znajomych ktorzy czestuja.
> 3. Podobnie - imprezy
Aha, może jeszcze telewizor wyłączać, jak reklama piwa leci :-/
Niby dlaczego? Z jakiej racji ma zrywać kontakty i chodzić na paluszkach
wokół pana i władcy tylko dlatego, że _raczył przestać się upijać_. Ona ma
także swoje życie - jeśli ma wieczorem ochotę na drinka, to dlaczego nie, u
licha! Jeśli facet naprawdę nie będzie chciał się napić, to się nie napije,
a jak będzie chciał, zawsze znajdzie okazję.
ER
--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
188. Data: 2004-09-03 06:32:03
Temat: Re: Mąż i alkoholUżytkownik "Z. Boczek" <z...@w...pl> napisał w wiadomości
news:1pdn8dw9gpx6q.5inla1m0cnr2.dlg@40tude.net...
> [...] Powtarzam się, ale: "Ja popieram kłamstwo w imię dobra.
> I to byłoby to właśnie."
>
> Należę do osób, które wysłałyby SS-mana w przeciwną stronę[...]
>
> Dzieciom również często mówi się półprawdy[...]
I może jeszcze będziesz udawał, że należysz do tych 84.3% godpodyń domowych,
co nie widzą różnicy? :)
Pozdrawiam
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
KOTY. KOTY SĄ MIŁE.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
189. Data: 2004-09-03 08:09:59
Temat: Re: Mąż i alkoholNiestety nie mam nic do powiedzenia w bieżącym temacie, zatem podzielę się
z Tobą Hanka Skwarczyńska, spowodowaną tym faktem frustracją:
> I może jeszcze będziesz udawał, że należysz do tych 84.3% godpodyń domowych,
> co nie widzą różnicy? :)
A propos prac domowych, tych co nie widzą i różnych postów:
Niewidomy myje tarkę do ziemniaków, po chwili mówi:
- o kurwa, takich bzdur to jeszcze nie czytałem!
puchaty;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
190. Data: 2004-09-03 08:22:49
Temat: Re: Mąż i alkohol
Użytkownik "puchaty" <p...@b...pl> napisał w wiadomości
news:ic1yhucsczee.dlg@juzwolalbympolizacslonine.gov.
..
> > I może jeszcze będziesz udawał, że należysz do tych 84.3% godpodyń
domowych,
> > co nie widzą różnicy? :)
>
> A propos prac domowych, tych co nie widzą i różnych postów:
> Niewidomy myje tarkę do ziemniaków, po chwili mówi:
> - o kurwa, takich bzdur to jeszcze nie czytałem!
Dwa ślepe konie się spotkały:
- I co, startujesz w Wielkiej Pardubickiej?
- Nie widzę przeszkód.
Pozdrawiam
Andrzej
PS. No co, stare ale na czasie :)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |