Data: 2011-03-05 22:02:54
Temat: Re: Mazurek daje ciała - przestał lubić PiS
Od: "Chiron" <c...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:iktqa1$8eh$...@n...onet.pl...
W dniu 2011-03-05 17:34, Chiron pisze:
> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:iktnjj$trq$...@n...onet.pl...
>
> W dniu 2011-03-05 17:02, Chiron pisze:
>> Użytkownik "medea" napisał w wiadomości grup
>> dyskusyjnych:iktmd0$pb1$...@n...onet.pl...
>>
>> W dniu 2011-03-05 15:30, Nowy lepszy tren R pisze:
>>> Dnia 05-marzec-11 w ramce<news:iktg5v$4tn$1@news.onet.pl> pędzel
>>> Chiron
>>> zmalował:
>>>
>>>
>>>> No, świętowanie jest cool.
>>>> ====================================================
=============================
>>>> Życzę Ci wszystkiego najlepszego z okazji Twoich Nieurodzin!!!
>>> Thx, ma to dziś nawet głębszy sens :)
>>
>> A co, masz dziś może urodziny? ;)
>>
>> ====================================================
================
>> O- Ewa- Tobie też wielu wspaniałości z okazji Twoich Nieurodzin!
>
> Dziękuję, dziękuję. Właśnie z tej okazji zrobiłam nieurodzinową pizzę.
>
> No i oczywiście życzę także Tobie miłego świętowania. :)
>
> ====================================================
===============
> Jak wegetariańską- to poproszę kawałek.
Ups, zapomniałam. Ale szynkę można ściągnąć.
====================================================
===================
Ech, wegetarianin to ma ciężkie życie. Jak szliśmy (idziemy) do nowych
znajomych, to żeby nie narażać się na kpiny, zaambarasowanie gospodyni,
nadmierne zainteresowanie gości, etc- jem tylko suchy chleb do wódeczki- jak
co, to mówię: "taka dieta". Już raz przemiła gospodyni wyciągała mi z
jajecznicy szynkę- no bo zapomniała, że ja nie jem mięsa- i za cholerę nie
mogła pojąć, dlaczego nie dość, że nie jem tej jajecznicy, to nie chcę jeść
pomidorków, które leżały na talerzu razem z wędlinami- i były krajane tym
samym nożem:-) - no cóż- też mi głupio robić swoją osobą tyle kłopotów, więc
już wolę wersję o diecie.
Jednak nieodmiennie trafiało mnie, jak w restauracji kelnerka z uśmiechem
informowała, że mają wegetariańskie ryby, albo nawet- i tak mi się zdarzyło-
kurczaki:-(. I mówiła to całkiem poważnie.
Kiedyś bardzo dużo jeździłem po Polsce, więc często się to zdarzało. Choć
gdzieś tak od 3 lat już jest dużo lepiej- w wielu restauracjach na pytanie o
coś wege można usłyszeć dopytywanie, czy wegańskie, laktowegetariańskie,
owowegetariańskie- więc chyba jest nas coraz więcej, tak sobie to
przynajmniej tłumaczę:-)
--
Chiron
Prawda, Prostota, Miłość.
|