Data: 2004-06-07 03:56:44
Temat: Re: Metoda Silvy?- chyba mi przydlugie wyszlo:(
Od: Grabarz <t...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 2004-06-07 01:07, Użytkownik promyczka napisał:
> Użytkownik "Hubert " <h...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:c9vnsq$2ng$1@inews.gazeta.pl..
<Odnosnie jasnowidzenia>
Zalozmy, za znam przyszlosc. Cos mi sie zlego ma stac. Robie tak, aby
mi sie to nie przytrafilo. I:
a). nie przytrafia mi sie.
No to jednak nie znalem przyszlosci, bo mi sie nie przytrafilo. Ergo
nie znalem jednak przyszlosci. Nie ma jasnowidzenia. Nie wiem, czy
gdyby mi sie nie wydawalo, ze wiem co mi sie zdarzy, postapilbym tak,
a nie inaczej (nie zapobieglbym temu zlemu).
b).jadnak mi sie przytrafia
No wiec to, ze znalem przyszlosc na nic mi sie nie zdalo. Cokolwiek
bym nie zrobil, i tak mi sie zdarzy (determinizm). Znalem przyszlosc
no i co z tego? POza tym, nie wiem, czy jakbym nie znal przyszlosci,
nie podjalbym dzialan (aby zapobiec zlemu), ktore doprowadzilyby mnie
do tego, co sie wydarzylo. Ergo, nie ma jasnowidzenia:)))
>>Niemniej zdarzaja sie z jakichs powodow rzadko w
>>naszych czasach i w naszym spoleczenstwie i z tego powodu sa postrzegane
>>przez innych jako ponadnaturalne lub niezwykle.
>
>
> Lub... niemożliwe.
zgadzam sie:)
>
> marta
>
>
Grabarz
|